Swatch Freeride World Tour by TNF na Alasce i w Andorze

Koniec zimy przynosi bardzo ciekawą informację na temat cyklu Swatch Freeride World Tour by The North Face 2015. Wśród lokalizacji, w których zorganizowane zostaną najważniejsze zawody freeride’owe w przyszłym sezonie znalazły się Vallnord Arcalis w Andorze i nieokreślone jeszcze bliżej miejsce na Alasce!

Fot. DCalier

„Jesteśmy bardzo dumni z dodania dwóch nowych lokalizacji do trzech wyjątkowych miejsc, które tradycyjnie już goszczą zawody z cyklu FWT. El Dorado Freeride, organizowany od 1998 roku w Vallnord Arcalis to jedna z najpopularniejszych 4 - gwiazdkowych imprez Freeride World Qualifier. Teren w Andorze jest wspaniały i znaleźć można tam kilka ścian doskonale nadających się do rozegrania zawodów na najwyższym światowym poziomie. Alaska to z kolei prawdziwa mekka freeriderów. To tam, w latach 90 - tych, odbywały się pierwsze imprezy tego typu, a naszym marzeniem zawsze było zorganizowanie tam jednego z przystanków cyklu.” - tłumaczy Nicolas Hale - Woods, założyciel i szef FWT.

Tym razem sezon rozpocznie się nieco później, bo 24 stycznia w Chamonix. Tydzień później światowa czołówka freeriderów i freeriderek pojawi się w Fiberbrunn w Austrii. Po kolejnym tygodniu Freeride World Tour zawita do Andory. Na Alaskę pojedzie tylko 60% najlepszych zawodników na nartach i snowboardzie. Zawody zostaną rozegrane przy najlepszych możliwych warunkach pomiędzy 14 a 22 marca. Po tych zawodach wyłonione zostanie kolejne 60% najlepszych zawodników, którzy wezmą udział w wielkim finale na Bec de Rosses w Verbier 28 marca 2015 roku. Zawodniczki o kwalifikację do finału powalczą w czasie pierwszych trzech przystanków.

Kalendarz Swatch Freeride World Tour by The North Face:

1. SWATCH FREERIDE WORLD TOUR CHAMONIX-MONT-BLANC BY THE NORTH FACE®

24 stycznia 2015, Chamonix-Mont-Blanc, FRA

Narty/snowboard, mężczyźni i kobiety

2. SWATCH FREERIDE WORLD TOUR FIEBERBRUNN KITZBÜHELER ALPEN BY THE NORTH FACE®

31 stycznia 2015, Fieberbrunn Kitzbüheler Alpen, AUT

Narty/snowboard, mężczyźni i kobiety

3. SWATCH FREERIDE WORLD TOUR VALLNORD ARCALIS / ANDORRA BY THE NORTH FACE®

14 lutego 2015, Vallnord Arcalis, AND

Narty/snowboard, mężczyźni i kobiety

4. SWATCH FREERIDE WORLD TOUR ALASKA BY THE NORTH FACE®

14 marca 2015

Narty/snowboard, mężczyźni

5. SWATCH XTREME VERBIER BY THE NORTH FACE®

28 marca 2015, Verbier, SUI

Narty/snowboard, mężczyźni i kobiety

Więcej informacji na www.freerideworldtour.com.

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Jaworowy Szczyt / Filar Kely'ego V

Kele-Šuna V (czyli Filar Kely'ego) to droga na pd-zach ścianie Jaworowego Szczytu (pomiędzy Czerwonym, a Czarnym Żlebem). Ma 5 wyciągów, z których można sobie zjechać po skończeniu trudności (na Zadniej Jaworowej Baszcie) lub możemy wyjść sobie na (odległy) Jaworowy Szczyt, który należy do kultowych wierzchołków tatrzańskich. Filar Kely'ego to droga ładna i dzięki temu, że wbito tam stanowiska i kilka ringów, to ma relatywnie sensowną asekurację - nie jest to jednak sportowa droga. Zdecydowanie należy do letnich tatrzańskich klasyków i jeśli jesteśmy w okolicach Doliny Staroleśnej, to warto ją zrobić :).

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Zestaw standardowy - sprzęt na wspinaczkę w Tatrach

Szukając informacji w sieci, lub wertując przewodnik napotkacie informacje, że np. na drogę wystarczy zestaw standardowy sprzętu do asekuracji. Lecz z ciekawości - Jak wygląda zestaw standardowy (zarówno latem i zimą) dla wymiataczy i starych wyjadaczy tatrzańskich? Poniższa "sonda" co nieco Wam powie.

Mam nadzieję, że ten podgląd w szpejarki poniższych osób będzie przydatny zarówno początkującym, jak i bardziej doświadczonym łojantom.

Fot. Julita Chudko

Dla niecierpliwych na końcu artykułu przedstawiam "uśredniony" zestaw standardowy na lato i zimę w Tatrach.


Ten artykuł jest jednym z szerszego cyklu, pt. "Szkoła wspinania" mającego na celu popularyzację bezpiecznych metod wspinania oraz usprawnienie, a co za tym idzie wzrost ogólnego poziomu wspinania. Celem tego "projektu" jest przekazanie/utrwalenie podstawowej wiedzy dla początkujących jak i również różnych patentów dla bardziej zaawansowanych.

Uprzedzam jednak, że nie jest to internetowy kurs wspinania, a jedynie uzupełnienie takich kursów + ewentualne przypomnienie. Jeśli myślisz o kursie/sekcjach wspinaczkowych i podoba ci się mój sposób przekazywania wiedzy to zapraszam do Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..

Na portalu znajdziecie już sporo - mam nadzieję - ciekawych wpisów. W miarę czasu będą dodawane nowe artykuły i ew. usprawniane stare. Polecam też zapisać się na newsletter, aby otrzymywać powiadomienia o podobnych artykułach. Możesz zapisać się pod tym linkiem lub w formularzu poniżej. Dostaniesz na maila potwierdzenie otrzymywania newslettera (sprawdź ew. folder spam). Klikasz i gotowe :-)

Zapisz się na newsletter z powiadomieniami o nowych artykułach :-)


Oczywiście każda droga jest inna, dlatego warto wypytać się znajomych (przeglądnąć internet) co zabrać na daną drogę. Staram się również takie informacje zamieszczać w opisach poszczególnych dróg na drytoolingu (Zachęcam również do wszelkich korekt/uzupełnień).

Warto również w ramach uzupełnienia przeczytać sobie: Zestaw standardowy sprzętu asekuracyjnego w skałki. Aby nigdy nie zapomnieć sprzętu (lub dokształcić się co warto wziąć) to polecam: Checklista sprzętowa (skały, góry). Może też zaciekawi was artykuł o tym ile mniej więcej kosztuje cały ten majdan do wspinania na własnej "Jakiego sprzętu wspinaczkowego potrzebujesz? Ile to wszystko kosztuje?".

Przemysław "Memek" Cholewa

Przemek Cholewa i Janek Kuczera na szczycie Kazalnicy po zrobieniu Wielkiego Zacięcia. Fot. arch. Jan Kuczera

LATO

lina Mamut Genesis 8,5mm 2X 60m
kości DMM Ofset 7-11 + DMM Wallnuts nr 1,2,3,9,10,11
friendy
- Metolius Master Cam nr.00, 0
- Metolius Ultraligh TCU nr. 1,2,3,4,
- Omega Pacyfic Linc Cam 0.5, 0.75, 1, 2
każdy mechanik na osobnym karabinku
ekspresy
- 4x 60cm na dynemie
- 3x 120cm na dynemie
- 3x  Mad Rock Ultra Light Quick Draw
Karabinki jakie używam to
- Mad Rock ultra light niezakręcane
- 2x Singing Rock Hypnos
- 1x Singing Rock Extasy
Taśmy
- 2x 240cm/16mm + 2karabinki (zestawy stanowiskowe)
- 2x 120cm dynema + karabinek
- 1x dynema 60cm na szpejarke
- 2x petle prusika 6mm
Haki biorę rzadko, ale jeśli to na jednym dużym owalu
- 2x V 50mm
- 2x knife 40mm
- 1x jedynka
- 1x lyżka

Apteczka z środkami opatrunkowymi, folią NRC i czołówką  Petzl e+lite.

ZIMA
Lina Tendon Master 8,9mm 2x 60m
kości DMM Ofset 7-11 + DMM Wallnuts nr 1,2,3,9,10,11
friendy
- Metolius Master Cam nr. 0
- Metolius Ultralight TCU nr. 1,2,3,4,
- Black Dimond Camalot nr. 0.75, 1, 2
każdy mechanik na osobnym karabinku
Ekspresy
- 5x 60cm na dynemie
- 5x 120cm na dynemie
- 1x Mad Rock Ultra Light Quick Draw
Karabinki jakie używam to
- Mad Rock ultra light niezakręcane
- 2x Singing Rock Hypnos
- 1x Singing Rock Extasy
Taśmy
- 2x 240cm/16mm,+2karabinki zestawy stanowiskowe
- 2x 120cm dynema+ karabinek
- 1x dynema 60 cm na szpejarke
- 2x pętle prusika 6mm
Haki na 3 karabinkach key lock
- 2x V 50mm
- 2x knif 40mm
- 2x jedynka
- 1x lyżka
- 2x Rex mixtowy
Apteczka z środkami opatrunkowymi, folią NRC i czołówką  Petzl e+lite.

Raki Petzl Dart mono
Dziaby Grivel Monster, ale już niedługo DMM Switch.

Robert "Kajman" Nejman

"Kajman" w akcji. Fot. arch. R. Nejman

LATO
 
lina: Mammut Phoenix 2 * 60 m (mam Edelrid Apus)

kości: DMM offset alu 6-11 + offset brass 3-5
friendy: BD X4 (set) + X4 offset (mam 4 Alieny) + C4 1, 2, czasami 3
ekspresy: DMM Alpha Trad (ew. Light), mam różne
taśmy: wiązane z Beal Dynema 5,5 mm + inne różne (generalnie na drogę 4-5 *60 + 2*120)
haki: 2 Knife, 2 łyżki (Grivel Top Hard - takie szpiczaste), 2 V-ki, jedynka
Inne: (np. do pierwszej pomocy, zapasowa czołówka, itp.) - czołówka Zebralight H600 MkII

ZIMA

lina:j.w.
kości: j.w. bez najmniejszych + czasem TriCam nr 5 i 6
friendy: j.w. bez najmniejszych
ekspresy: j.w.
karabinki:
taśmy: j.w.
haki: j.w. + 2 MobbyDicki, 1-2 Buldogi (lub tym podobne), ew. śruby lodowe BD Express/Nowe Petzla a może nowe Salewy?
Inne: (np. do pierwszej pomocy, zapasowa czołówka, itp. młotek Salewa (plastikowy stary - czerwony).

raki: Petzl Lynx (ustawione na mono)
dziabki: Cassin X-Dream + ostrza RKS Mixte Sport (super do DT, do trawy i do lodu)
kask - ostatnio Petzl Sirocco, wcześniej Kong Scarab. Uprząż Petzl Adjama (poprzedni model), a chciałbym jakiegoś Arcteryxa np. I-340.

Jakub Radziejowski

Pod szczytem Kościelca po zimowo-klasycznym przejściu drogi Jasiński-Kowalczyk na wschodniej ścianie, luty 2010 fot. Krzysztof Goździewicz

Pod szczytem Kościelca po zimowo-klasycznym przejściu drogi Jasiński-Kowalczyk na wschodniej ścianie, luty 2010. Fot.Krzysztof Goździewicz

LATO

lina: 2 x 60 (ja używam tendona)
kości: 10 (nie ma znaczenia jakie)
friendy: zależy od drogi od 6 do 10 (alieny i camaloty. Dobre sa trango i Omegi). Rozmiary od połowki do trójki (0,5, 0,75, 1, 2, 3). Alieny tak jak są.
ekspresy: 10-14 (druciaki).
karabinki: (luźne?) 4
taśmy: 2 długie + 4 krótsze (cienkie z atestem - wszystko jedno jakie)
haki: 0 lub jeśli droga poważna to odpowiednia ilość w zależności od opisu.
Inne: (np. do pierwszej pomocy, zapasowa czołówka, itp.): czołówka (ja mam petzla) 1 szt na osobę, batony i napój :-)

lekki kask (meteor)

ZIMA

lina: 2 x 60 lub 2 x 70 na łatwiejsze typu alpejskiego (ja używam tendona)
kości: 10
friendy: 10 (alient + BD)
ekspresy: 12-14 (druciaki)
karabinki: 4
taśmy: 6
haki: Minimum to 2 małe v-ki, 2-3 jedynki, 2 knify, 2 haki typu lost arrow (lub inne łyżki), dobrze mieć peckera, min 1 w trudnym terenie
Inne: (np. do pierwszej pomocy, zapasowa czołówka, itp. - 1 czołówka na osobę, termos, picie na podejście, 2 śruby do trawek ( w zachodnie 4), 2 skróty, kevlary, nosze też zawsze 1 poignee na zespół do sciagania liny jakby co, lub podejścia na drugiego.

lekki kask (meteor)

raki: ja mam obecnie Petzly Darty, wcześniej wspinałem się na Grivelach)
dziabki: obecnie mam Nomici, wcześniej miałem Grivele.

Wojciech Ryczer

Fot. Maciej Ostrowski / maciejostrowski.com

LATO

lina: 60m 8,5mm (Mammut Genesis / Edelrid Kestrel)

kości: 10 sztuk

friendy: 3 zerosy BD + zestaw 7 friendów (Roboty) lub 7 camów BD, każdy na swoim karabinku

ekspresy: 12 sztuk, 5 na średnich tasiemkach, 5 na długich składanych, 2 krótkie.

karabinki: 4 wolne

taśmy: 2x60cm do przeplatania (niezaciśnięte), 4x120cm

haki: czasem bez haków, wyjątkowo 2 x knife, 2 x vka, 1 x jedynka (BD)

Inne: czołówka, telefon, topo, folia nrc w plecach plecaka, czapeczka, gore pac-lite, rękawiczki do asekuracji, młotek.

ZIMA

lina: 60m, 8,5mm (Mammut Genesis / Edelrid Kestrel),

kości: najchętniej 14 sztuk na dwóch karabinkach. Opcjonalnie 2 heksy.

friendy: 2 zerosy BD + zestaw 6 friendów (Roboty) lub 6 camów BD, każdy na swoim karabinku,

ekspresy: 12 sztuk, 5 na średnich tasiemkach, 7 na długich składanych,

karabinki: 4 wolne,

taśmy: 2x60cm do przeplatania (niezaciśnięte), 4x120cm,

haki: 2 x knife, 2 x vka, 2 x jedynka, 1xwarthog,

Inne: czołówka, telefon, repy do zostawienia przy zjazdach, nożyk, topo, folia nrc w pleckach plecaka, dwa ocieplane bidony – jeden pod drugi w ścianę, szturm żarcie, drugie rękawice grube na długą drogę, rękawice cienkie na trudności.

uwagi: ilość friendów/kości/haków/typów haków/ilości warthogów zależna od drogi (inna na płn Giewontu / inna na Kazalnicę)…

raki: Grivel G14

dziabki: Grivel X-Monster lub DMM Switch

Maciej Ciesielski

M. Ciesielski na Alicji w Krainie Czarów

Maciek na pięknym lodospadzie Alicja w Krainie Czarów. Fot. Tadeusz Grzegorzewski

LATO

lina: joker 60 metrów, jeśli zachodzi konieczność zjazdu to w plecaku 55 metrów tendona 7,8 (maniera z przewodnictwa, często muszę chodzić na krótkiej linie w łatwym terenie i nie mogę robić tego na jednej żyle z podwójnej. Również jak idę z lotną to wolę na pojedyńczej. Jak stosuje jakieś patenty chroniące prowadzącego na lotnej to te rozwiązanie działa raczej na pojedyńczej).

kości: rzadko jesli juz to dmm walnuty, kości spowalniają. Pierwszy je dłużej osadza, a drugi więcej czasu traci na wyciąganie - klienci nie umieją wyciągać.

friendy: 4 hybrydy alieny + totemy 5 sztuk (od niebieskiego do czerwonego), Camalot numer 2, ewentaulnie numer 3.

ekspresy: 6 sportowych 6 górskich (z tego 2 na taśmie, na której mogę wiązac węzły).

karabinki: czasami 2 wolne nie zakręcane

taśmy: 4x120 cm, każda z karabinkami, raczej takie na których można węzły wiązać

haki: raczej nie używam

Inne: (np. do pierwszej pomocy, zapasowa czołówka, itp. standart.

ZIMA

lina: czasami 2x7,8 tedona 70 metrów
kości: częściej, niż latem (czasem tricamy)
friendy: analogicznie do lata
ekspresy: analogicznie do lata
karabinki: analogicznie do lata
taśmy: analogicznie do lata
haki: częsciej, ale dalej rzadko

raki: darty
dziabki: nomic

Tomek "Klimas" Klimczak

Nie ma idealnego zestawu na zimę. Jeśli chcesz się wbijać w poważną drogę w górach lepiej wypytaj się, tych którzy tam już byli, co na nią najlepiej zabrać. Przykładowo robiąc Diretę wschodniej ściany Rysów spodziewaliśmy się trudności A3 jak w schemacie. Na tą okazję zabraliśmy dodatkowe 1.5kg cienkich haków, głównie jedynek.

Fot. arch. T. Klimczak

Niezależnie od porad kolegów zawsze zabieram:

4 taśmy 120cm, każda z karabinkiem (wieszam je na klacie)

12 ekspresów z cienkich taśm 60cm

6-10 różnych haków + młotek

Zestaw camów

Zestaw kości

Kontrfifkę na repie

Dwa HMSy i przyrząd asekuracyjny

Jeśli planuję poruszać się na lotnej: zestaw lekkich krótkofalówek

Czołówkę i Kamerkę :-)

Nie używam szpejarki bo mocniej odciąga od ściany w przewieszeniu.

Dziaby Nomici, a raki Lynx i Stinger. Ważna jest lekkość i precyzja. Raki oczywiście tylko w monopoint.

Artur Paszczak

Fot. arch. Artur Paszczak

LATO
lina: pojedyncza 60m lub podwójna 55 m
kości: do nr 7 rocks, ale nie zawsze, generalnie coraz rzadziej
friendy: zestaw alien offset 4szt, camalot 1 i 2, linkcamy 2 szt najmniejsze (0.5, 0.75), najmniejsze metoliusy
ekspresy: 8-12 w tym 4 szt na pętli do szybkiego rozpinania (niezastąpione!)
karabinki: 4-5
taśmy: 2 stanowiskowe 120 cm + 3x60 cm + 1 x 30 cm
haki: tylko kiedy potrzebne - 3-6 szt: miękka rynna, fałka grivel, duży knife, Grivel stiletto duży, łyżka miękka
niekiedy "zestaw ratunkowy": mały knife + jedynka (np na drogi Palenicka, Karouska albo Bakosa i Petrika...)
Inne: (np. do pierwszej pomocy, zapasowa czołówka, itp.)
oczywiście lekki młotek Grivel lub Cassin, czołówka tikka, jebadełko.

ZIMA
lina: pojedyncza 65m lub podwójna 60, przymierzam sie do bliźniaka
kości: do nr 7 rocks, ale nie zawsze, z rzadka tricamy
friendy: zestaw alien offset 4szt, camalot 1 i 2, linkcamy 2 szt najmniejsze (0.5, 0.75)
na niektóre drogi: metolius tricam 3 szt najmniejsze, dodatkowy linkcam 0.75 (prawdziwa wunderwaffe)
ekspresy: 10-12 szt w tym 4 szt na pętli do szybkiego rozpinania
karabinki: 4-5 szt
taśmy: 2 stanowiskowe 120 cm + 3x60 cm + 1 x 30 cm
haki: 5-6 szt: miękka rynna (albo dwie, szczególnie do kruszyzny), 2 fałki grivel, duży knife, Grivel stiletto duży, łyżka miękka
do tego obowiązkowo "zestaw ratunkowy": mały knife + jedynka
Inne: (np. do pierwszej pomocy, zapasowa czołówka, itp.)
niekiedy młotek lekki Grivel lub Cassin, na trawiaste drogi warthogi i oczywiście bulldog
Czołówka Zebra, radio

raki: BD sabrettoth
dziabki: Quark lub Viper
Czasem lekki młotek
2 lekkie plecaki-szmaciaki (aby jeden zwinąc i schować do drugiego).

Jan Kuczera (Szkoła wspinania HardRock)

J. Kuczera portret

Fot. arch. Jan Kuczera

LATO

2x 60m lina 8.4mm sterlinga lub 8.1mm Beal model ice line

12 lekkich ekspresów druciaków przy czym 6 ekspresów górskich (na cienkiej taśmie dynema dł. 60 cm)
4 taśmy 120cm z taśmy bedącej mieszanką dynemy i poliamidu każda na osobnym karabinku założona na klatce piersiowej
10 szt. kości na dwóch karabinkach z prostym zamkiem bezząbkowym
Camy BD od 0.3 do nr3 (każdy na osobnym karabinku)
Mikrofriendy ultralighty 5 szt (bo takie mam) ale wymieniłbym na alieny offsety (1 karabinek na dwa mikrusy)
Jebadełko czyli klucz do kości
2x repa 5.5mm dł.1.5-2m najlepiej z dynemy zawiązane na kluczkę, aby je można było sprawnie jedną ręką rozwiązać

Haków raczej latem rzadko używam, biorę jedynie na poważne wspinaczki, ale zazwyczaj zalegają na dnie plecaka - ok. 5 szt. + młotek do ewentualnego wzmocnienia stanowiska i wycofów
15 metrów repa ok 5mm na ewent. wycof

Poza tym nożyk, mini apteczkę, folię nrc

ZIMA

2x 60m lina 8.4mm sterlinga lub 8.1mm Beal model ice line

12 lekkich ekspresów druciaków przy czym 6 ekspresów górskich (na cienkiej taśmie dynema dł. 60 cm)
4 taśmy 120cm z taśmy będącej mieszanką dynemy i poliamidu każda na osobnym karabinku, założona na klatce piersiowej
10 szt. kości rozłożonych na dwóch karabinkach z prostym zamkiem bezząbkowym
Camy BD od 0.3 do nr3 (każdy na osobnym karabinku)
Mikrofriendy ultralighty 5 szt (bo takie mam) ale wymieniłbym na alieny offsety (1 karabinek na dwa mikrusy)
Jebadełko jest zbędne bo w końcu jest dziaba, którą można kości wyciągnąć
2x repa 5.5mm dł.1.5-2m z dynemy zawiązane na kluczkę, aby go można było sprawnie jedną ręką rozwiązać

Haki zimą to podstawa:
2x jedynka (lubię haki typu pecker BD)
2x Vka (średnia i mała)
2x knive (średni i długi)
1x lost arrow inaczej łyżka
2x buldog

15 metrów repa ok 5mm na ewent. wycof
Poza tym nożyk, mini apteczkę, folie nrc

Szalony

Nie pytałem, lecz pozwolę sobie zacytować:

LATO

"Buła, psycha i moral"

Czyli wyciągając z całości średnią, pokuszę się o taki średni zestaw:

LATO

lina: Połówkowa 2 x 60 m.
kości: Set kości
friendy: ilość 7-10. Warto mieć offsetowe (np. Alieny)
- 2-3 mikrofriendy [tutaj dopisek dla początkujących - Na łatwych drogach powinniście obejść się bez mikrofriendów, więc wpierw skompletujcie sobie zwykły set friendów]
- Set friendów do rozmiaru Cama #2
ekspresy: 10-12 (większość z tego, to górskie ekspresy)
taśmy:
- 4-6x120 cm (dynema z karabinkiem)
- 2 taśmy (nie dynemy) do budowania stanowisk
haki: Rzadziej niż zimą, lecz raczej miejcie na poważniejsze drogi np. taką kombinację:
- 2x V 50mm
- 2x knife 40mm
- 1x jedynka
- 1x lyżka
- młotek

Inne rzeczy, które warto mieć w plecaku. Nie zawsze będą potrzebne, ale kiedyś mogą uratować ci życie:

Mapa, kompas, telefon, krem i okulary przeciwsłoneczne, racja żywności na czarną godzinę, dodatkowe ubranie, zapasowa czołówka, apteczka, zapalniczka, nóż.

Fot. Julita Chudko

ZIMA

lina: Połówkowa 2 x 60 m  (raczej grubsza)
kości:  Set kości + ew. 2-4 Tricamy (czasem siadają tam, gdzie nic nie siada :-) )
friendy: 7-10
- 2-3 mikrofriendy
- Set friendów do rozmiaru Cama #2
ekspresy: 10-12 (większość to górskie ekspresy, raczej druciaki)
taśmy:
- 4x120 cm (dynema z karabinkiem)
- 2 taśmy (nie dynemy) do budowania stanowisk
haki: Pozycja obowiązkowa, raczej więcej niż latem. Np.
- 2x V 50mm
- 2x knife 40mm
- 2x jedynka
- 1x lyżka
- 1x Buldog
- 1x Igła do trawek (np. Warthog) (lub kolejny buldog)
- młotek

Raki: Raczej Monopoint, chyba że wybierasz się na drogę trawkowo/lodową.
Dziabki: Techniczne (np. Fusion, Nomic, Switch)

Inne rzeczy, które warto mieć w plecaku. Nie zawsze będą potrzebne, ale kiedyś mogą uratować ci życie:

Mapa, kompas, telefon, krem i okulary przeciwsłoneczne, racja żywności na czarną godzinę, dodatkowe ubranie, zapasowa czołówka (!), apteczka, zapalniczka, nóż.

Sprzęt osobisty

Trzy karabinki zakręcane typu HMS - ja używam jeden zwykły + 2 mniejsze (czyt. lżejsze)

przyrząd asekuracyjny dwufunkcyjny

dwie pętle z repa o przekroju 5-6 mm i długości 60 cm oraz 120 cm

uprząż

kask

zimą lonża (np. Montano) do dziabek

czołówka

Trochę więcej w temacie sprzętu osobistego możecie przeczytać tuta: Sprzęt osobisty do wspinania (ścianka wspinaczkowa, skałki, wielowyciągówki)

Jeśli masz uwagi, lub chciałbyś napisać, co ty nosisz w Tatry, to zapraszam serdecznie poprzez system komentarzy, lub mailowo ;).

Damian Granowski

 

Napisz komentarz (1 Komentarz)

Ostry Szczyt (2360 m n.p.m)

Ostry Szczyt (słow. Ostrý štít, dawniej Končitá veža, Končistá veža, niem. Spitzer Turm, węg. Hegyes-torony) – wierzchołek w głównej grani Tatr Wysokich wznoszący się ponad Doliną Jaworową i Doliną Staroleśną. Należy on do nielicznych tatrzańskich szczytów, gdzie wejście najłatwiejszą drogą jest już wspinaniem. Z taternickiego punktu widzenia najciekawsza jest jego południowa ściana, gdzie znajduje się kilka łatwych klasyków wspinaczkowych.

Ostry Szczyt z Doliny Jaworowej. Fot. dg

Wysokość:  2360 m n.p.m

Lokalizacja:  Tatry Słowackie / dolina Staroleśna

Pierwsze wejście: 1902, 25 sierpnia - Karol Englisch, A. Englisch, J. Hunsdorfer, J. Strompf

Pierwsze wejście zimowe: 1911, 23 kwietnia - Gyula Komarnicki i Alfréd Grósz

WHP tom XVI

Opis

Ostry Szczyt posiada dwa wierzchołki. Wschodni (uważany za główny) i zachodni (uważany obecnie za Mały Ostry Szczyt). Oba wierzchołki oddzielone są Przełęczą w Ostrym.

Ostry Szczyt od Jaworowego Szczytu oddzielony jest Jaworową Przełęczą, a Białą Ławką od Małego Lodowego Szczytu (ściślej Zbójnickich Turni). Wznosi się nad Doliną Zadnią Jaworową i Doliną Staroleśną. 

Historia zdobywania

Historia zdobywania szczytu

Ważniejsze wejścia

Wpisz ważniejsze wejścia na szczyt

Drogi

Ciekawostki

Nazwa pochodzi oczywiście od charakterystycznego kształtu szczytu, szczególnie widzianego od wschodu.

Szczyt po zdobyciu (w 1902 roku) przez długi czas uchodził za najtrudniej dostępny w Tatrach. Właściwie dostępny jest tylko dla wspinaczy.

Cytaty

Cytaty o górze

Zdjęcia

Masz zdjęcia? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Filmy

Masz filmy? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Gaston Rébuffat

Gaston Rébuffat to jeden z najwybitniejszych alpinistów w historii. Sławę przyniosło mu zdobycie 6 najbardziej znanych alpejskich ścian (Cima Grande, Eiger, Grandes Jorasses, Matterhorn, Petit Dru, Piz Badile). Był wielkim wspinaczem i równie wielkim romantykiem gór. Żył górami i dla gór. Był przewodnikiem górskim, pisarzem, filmowcem.

Gaston Rébuffat. Fot. txastimendiak.wordpress.com

Data i miejsce urodzenia: 1921, 7 maja, Marsylia

Data i miejsce śmierci: 1985, 31 maja, Paryż

Biografia

Nikt nie dodał jeszcze biografi tej osoby. Możesz być pierwszy. Zamieść biografię w komentarzu na dole

Dokonania górskie

Alpy

1942 - Aiguille du Grépon przez pic de Roc. II przejście. Zespół: Gaston Rébuffat, André Condeveaux.

1942 - Aiguille Mummery, pd.-zach. ścianą. II przejście

1942 - Nowa droga pn.-zach. ścianą Col du Caiman. Zespół: Gaston Rébuffat, Lionel Terray.

1943 - Aiguille d’Argentiere, pn. ścianą

1943 - Les Courtes, pn. filar. II przejście.

1943 - Aiguille du Plan, pn. ścianą. IV przejście

1943 - I przejści całości pd.-zach. grani Aiguille des Pelerins. Zespół: Gaston Rébuffat, Edouard Frendo, Lionel Terray.

1944 - Pic de Roc, wsch. granią. I przejście. Zespół: Gaston Rébuffat, Edouard Frendo.

1944 - Grand Pic de Belledonne, pn.-zach. ścianą. I przejście

1944 - Pain de sucre, Envers du plan, wsch. filarem. I przejście. Zespół: Gaston Rébuffat, LionelTerray.

1944 - Mont Blanc, granią Peutererey. I przejście. Zespół: Gaston Rébuffat, Lionel Terray, Maurice Herzog, Gerard Herzog.

1944 - Aiguille de la Brenva, płn. granią. II przejście. Zespół: Gaston Rébuffat, James Couttet.

1945 - Grandes Jorasses, Filar Walkera. II przejście. Zespół: Gaston Rébuffat, Edouard Frendo.

1945 - Requin, pn. ścianą. I przejście. Zespół: Gaston Rébuffat, James Couttet.

1946 - Les Drus, pn. ścianą. Zespół: Gaston Rébuffat, René Mallieux

1947 - Grandes Jorasses, Filar Croza. Zespół: Gaston Rébuffat, Louis Lachenal

1947 - Piz Badile, Drogą Cassina. II przejście. Zespół: Gaston Rébuffat, Bernard Pierre.

1949 - Matterhorn, pn. ścianą. I przejście francuskie. Zespół: Gaston Rébuffat, Raymond Simond.

1949 - Cima Grande Di Lavaredo, Drogą Comiciego. Zespół: Gaston Rébuffat, Gino Solda.

1952, 26-28 lipca - Eiger, północna ściana. VIII przejście. Zespół: Gaston Rébuffat, Hermann Buhl, Sepp Jöchler, Sepp Maag, Otto Maag, Paul Habran, Jean Bruneau, Pierre Leroux, Guido Magnone

1953 - Le Grand Capucin, wsch. ścianą. IV przejście. Zespół: Gaston Rébuffat, Paul Habran.

1953 - Aiguille Nord de Peuterey, pd. Granią

1956 - Aiguille du Midi, płd. ścianą. I przejście. Zespół: Gaston Rébuffat, Maurice Baquet.

1961 - Les Drus, Filarem Bonattiego. IV przejście. Zespół: Gaston Rébuffat, Christian Mollier i Pierre Crettomem.

1975 - Mont-Blanc, Filar Freney. Zespół: Gaston Rébuffat, Jean-Claude Cassi.

Himalaje i Karakorum

1950 - Annapurna, obóz V, osiągnął wysokość 7700 m

Inne

Wiesz o przejściach danej osoby? Podziel się swoją wiedzą z nami. Dodaj przejście na dole w komentarzu!

Wyprawy

Ciekawostki

Znasz ciekawostki o tej osobie? Podziel się z nami nimi ;)

Cytaty

Dorzuć cytaty tej osoby w komentarzach ;)

Zdjęcia

Podrzuć linki do zdjęć tej osoby, a z chęcią zamieścimy

Filmy

Nie ma jeszcze filmów o tej osobie. Możesz dorzucić linki w komentarzach, a zamieścimy!

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Drugi tom poradnika Pita Schuberta już w sprzedaży!

Długo oczekiwany drugi tom kultowego poradnika „Bezpieczeństwo i ryzyko w skale i lodzie” właśnie trafił do księgarń. Pit Schubert, twórca i ekspert Komisji Bezpieczeństwa Niemieckiego Towarzystwa Alpejskiego, porusza w nim m.in. problematykę niebezpieczeństw grożących na ferratach i w obszarach krasowych oraz kwestię właściwej autoasekuracji i bezpiecznych zjazdów na linie. Dużo uwagi poświęca również wytrzymałości sprzętu wspinaczkowego i jego prawidłowemu użytkowaniu.

Nie od dziś wiadomo, że w wypadku sportów związanych z górami lepiej uczyć się na cudzych błędach, gdyż własne mogą zakończyć się tragicznie.

„Bezpieczeństwo i ryzyko” to legendarny poradnik na temat górskich niebezpieczeństw, wytrzymałości sprzętu, technik asekuracji i ratownictwa. Autor, Pit Schubert, przez długie lata był przewodniczącym Komisji Bezpieczeństwa Niemieckiego Towarzystwa Alpejskiego i osobiście brał udział w dochodzeniach związanych z wieloma opisanymi w książce wypadkami.
W drugim tomie porusza m. in. kwestie niebezpieczeństw grożących na ferratach i w obszarach krasowych oraz na bardzo ważną problematykę właściwej autoasekuracji i bezpiecznych zjazdów na linie; zwraca też uwagę na wytrzymałość sprzętu wspinaczkowego i jego prawidłowe użytkowanie. W rozdziałach poświęconych groźnym zjawiskom pogodowym czy trudom związanym z pracą ratowników górskich powraca do tematyki poruszanej w pierwszym tomie. Przedstawia rozterki związane ze zwracaniem uwagi na błędy niedoświadczonych wspinaczy; wreszcie opisuje cały szereg wypadków, do których doszło z najbardziej nieprawdopodobnych przyczyn.

SPIS TREŚCI

Wstęp
Uczmy się z wypadków
Wstęp do wydania polskiego
Piesze wędrówki – najprostsza forma kontaktu z górami
Uwaga na serce i układ krążenia
Studnie krasowe – zdradliwe pułapki
Umrzeć wcale nie jest tak łatwo
Ferraty – lubiane i uczęszczane
Jak bezpieczne są ferraty
Niebezpieczeństwo porażenia piorunem na ferratach
Zagrożenie spadającymi kamieniami na ferratach i innych drogach
Przejście ze ścianki wspinaczkowej w wysokie góry bywa trudne
Liny wytrzymują więcej, niż się nam wydaje
Autoasekuracja na stanowisku – ważna, jeśli nam życie miłe
Węzeł taśmowy równoległy może się samoczynnie rozwiązać
Taśma klejąca – błąd nie do wyplenienia
Wszystko się może zdarzyć… także podczas zjazdów
Zjazd na jednej żyle?
Zjazd synchroniczny
Uszkodzenia karabinków a położenie ósemki zjazdowej
Opuszczanie na za krótkiej linie
Haki typu toprope – specjalne haki do wspinaczki na wędkę
Ryzyko przetarcia pętli – wystarczy parę metrów
Co jeszcze może się zdarzyć?
Nagroda Darwina – za „wybitne” osiągnięcia na polu intelektualnym
Nie ma ryzyka, nie ma zabawy! Człowiek w poszukiwaniu adrenaliny
Wtrącać się czy trzymać język za zębami?
Szczęście w nieszczęściu
Ratownictwo górskie – trudny i niebezpieczny kawałek chleba
Alkohol w górach. Na ile promili możemy sobie pozwolić?
Niezwykłe i zabawne
Kilka słów na zakończenie i podziękowania

Recenzja I tomu jest dostępna tutaj.

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Recenzja „Biec albo umrzeć”

Kilian Jornet był zawsze dla mnie fascynującą osobą. Śledziłem jego poczynania, odkąd pierwszy raz o nim usłyszałem, zwłaszcza gdy zaczął ustanawiać rekordy szybkościowe na kultowe szczyty (np. na Mont Blanc - news). Gdy tylko dowiedziałem się, że pojawi się autobiografia, to wiedziałem, że prędzej, czy później ją przeczytam.

Nie zrozumcie mnie źle, Kilian nie jest dla mnie idolem, nie lubię biegania jako takiego. Fascynuje mnie jednak sposób, w jaki osiągnął te rekordy. Genetyka, siła woli, praca, wsparcie rodziny. Zapewne wszystko po trochu...

Książka wydawnictwa SQN to 246 stron w miękkiej oprawie. Wzbogacona jest o zdjęcia z archiwum Kiliana.

„Biec albo umrzeć” należy do gatunku biografii sportowych i w sumie mamy wszystko czego należy się spodziewać. Opis początku kariery, przełomowe momenty, itp.. Niby szablonowo, ale... diabeł tkwi w szczegółach. Jest to książka osoby, która w dziedzinie biegów górskich osiągnęła w sumie wszystko. Jornet wygrał wszystkie ważniejsze wyścigi. W sumie mógłby na tym zakończyć karierę. „Problem” w tym, że miał wtedy 20 kilka lat. Cóż trochę mało jak na emeryturę :-). Postanowił się rozwijać i zacząć wyznaczać rekordy szybkościowe na najwyższych górach (projekt Summits Of My Life). Zdecydowanie nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Kiss or kill. Pocałuj albo zabij. Pocałuj chwałę albo zgiń podczas próby. Porażka to śmierć, zwycięstwo to emocje. Walka jest tym co wyróżnia zwycięstwo".

Powyższe słowa Kiliana pokazują, że cel jest jeden... Ważne jest zwycięstwo, lecz nie tylko nad innymi uczestnikami wyścigu, lecz przede wszystkim nad własnymi słabościami, niemocą. Pokonywanie barier mentalnych i fizycznych.

Ten utalentowany Katalończyk jest takim samym człowiekiem jak my. Może ma lepszą genetykę, może miał lepszy start - mieszkał od małego w schronisku górskim, a rodzice byli fanami gór. Lecz tak naprawdę to sam w sobie musiał odnaleźć coś, co pozwoliło mu poświęcić się całkowicie swojej pasji, latami ciężko pracować na sukces.

Musisz wytrzeć łzy, żeby biec dalej, widzieć kamienie, ściany czy niebo. Musisz zrezygnować z imprezy, z lepszej oceny, powiedzieć „nie” dziewczynie. Trzeba być odważnym, wyjść na deszcz, nawet jeśli nogi będą ci krwawić, gdy upadniesz na ziemię, w błoto, a ty podniesiesz się na nowo, aby dalej się wspinać...”.

Autobiografia Jorneta opisuje etap jego kariery zawodniczej od małego brzdąca (pierwszy wyścig w wieku 3 lat) po dwukrotnego zwycięzcę prestiżowego Ultra-Trail du Mont-Blanc. Książka klamrą spina ten okres.

Czy jest dobra? Mnie czytało się całkiem ok, a myślę, że miłośnikom biegów, podwójnie będzie się podobało. Mimo tego, że za bieganiem nie przepadam (łagodnie mówiąc), to czytając tę książkę, miałem ochotę wyjść i pobiec ku górom. Co też parę razy uczyniłem :-).

Więcej o autorze przeczytacie tutaj: Kilian Jornet.

Damian Granowski

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.

Używamy ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.