Broad Peak (8051m n.p.m.)

Spis treści

Broad Peak to dwunasty co do wysokości ośmiotysięcznik. Znajduje się w paśmie Karakorum. Został zdobyty w 1957 roku. 5 marca 2013 roku został zdobyty zimą przez Polaków (zespół: Adam Bielecki, Maciej Berbeka, Tomasz Kowalski i Artur Małek). Niestety podczas zejścia Berbeka i Kowalski zaginęli.

Broad  Peak

Broad Peak. Fot. theadventureblog.blogspot.com

Wysokość: 8 051m n.p.m.

Lokalizacja: Chiny/Pakistan

Pierwsze wejście letnie: 1957, 9 VI - Zespół: Hermann Buhl, Kurt Diemberger, Marcus Schmuck, Fritz Wintersteller

Pierwsze wejście zimowe: 2013, 5 marca - Zespół: Adam Bielecki, Maciej Berbeka, Artur Małek, Tomasz Kowalski

Opis

Broad Peak - oznacza z angielskiego Szeroki Szczyt, nazwę tą nadał M. Conway w 1890 roku. Masyw Broad Peaku leży 9 kilometrów w linii prostej od K2. Jest bardzo rozbudowany i posiada szereg licznych tarasów i bocznych grani. Na wyróżnienie zasługują trzy wybitne wzniesienia: Broad Peak (8047 m), Broad Peak North, wznoszący się na wysokość 7382 m i Broad Peak Middle mający 8006 m. Oba wierzchołki przekraczające 8000 metrów, oddzielone są od siebie głęboko wciętą przełęczą osiągającą 7800 m i traktowane obecnie są jako oddzielne cele wyprawowe.



Miejscowa nazwa tego szczytu to Falchan Kangri (w języku balti również oznacza to Szeroki Szczyt) Po raz pierwszy nazwy tej użył użył Ardito Desio. Na zachodzie masyw oddzielony jest od sąsiedniego K2 potężnym lodowcem Godwin Austen, do którego spływają lodowce: First West Falchan, Second West Falchan, Falchan Glacier i West Kharut Glacier, na wschodzie zaś ogranicza go North Gasherbrum Glacier połykający Easthern Falchan Glacier. Poza tym od północy przełęcz North Falchan La (6550 m) i od południa South Falchan La. W graniach bocznych wyróżnić można kilka sześcio- i pięciotysięcznych turni.

Historia zdobywania

Broad Peak należy do grupy Baltoro Mustagh, obejmującej najwyższe partie łańcucha Karakorum. Eksplorację tego regionu rozpoczęto jeszcze w XIX wieku, ale siłą rzeczy głównym obiektem zainteresowania był pobliski, piękny K2, a Broad Peak musiał czekać na swą kolej aż do okresu powojennego. W 1954 roku Karl Maria Herligkoffer podjął próbę ataku. Kierowana przez niego wyprawa była jednak zmuszona wycofać się z wysokości 7100 metrów. Ostatecznie szczyt został zdobyty 9 czerwca 1957 roku. Uczestnicy austriackiej wyprawy kierowanej przez Markusa Schmucka, Kurt Diemberger, Fritz F. Wintersteller, Herman Buhl i sam kierownik weszli wówczas na szczyt zachodnią flanką. Droga ta jest obecnie tzw. Drogą Klasyczną.

Pierwszymi Polakami, którzy weszli na szczyt byli Jerzy Kukuczka i Wojciech Kurtyka. Dokonali tego 30 lipca 1982 roku. Bardziej spektakularnym sukcesem był atak Broad Peak Middle. W 1975 roku polska wyprawa kierowana przez Janusza Fereńskiego zaatakowała ten szczyt. Wtedy to na szczyt jako pierwsi w historii weszli Kazimierz Głazek, Janusz Kuliś, Marek Kęsicki, Andrzej Sikorski i Bohdan Nowaczyk. Trzej ostatni zginęli podczas dramatycznego zejścia. Było to pierwsze polskie wejście na wierzchołek ośmiotysięczny, niestety okupione wysoką ceną.

Niebywałego osiągnięcia dokonał Krzysztof Wielicki. Działo to się w 1984 roku. Zaatakował on w stylu alpejskim Broad Beak. Bez namiotu, na lekko wyszedł z bazy, by po 21 i pół godzinie powrócić do niej, jako zdobywca góry. Jako pierwszy człowiek na świecie zdobył i powrócił z ośmiotysięcznika w ciągu jednej doby. Dziesięć lat później jego wyczyn pobił Szwed Göran Kropp, który wszedł na szczyt w 18 i pół godziny.

W 1984 odbyło się jeszcze jedno spektakularne wejście. Mianowicie 17 lipca 1984 Jerzy Kukuczka i Wojtek Kurtyka skompletowali trawers całego masywu Broad Peak w stylu alpejskim, bez tlenu.

Próby jego zimowego zdobycia podjęło sześć wypraw: polsko-kanadyjska wyprawa pod kierownictwem Andrzeja Zawady (1987/88). Na tej wyprawie Maciej Berbeka podczas ataku szczytowego ustanowił zimowy rekord wysokości w Karakorum, który utrzymał się do 2011 – dotarł do przedwierzchołka Rocky Summit. Wyprawa hiszpańska Juanito Oiarzabala (2003), dwie wyprawy włoskie Simone Moro (2007 i 2008) i polskie wyprawy kierowane przez Artura Hajzera (2008/09 i 2010/11).

Na zimowe wejście Broad Peak musiał czekać do marca 2013 roku gdy na szczycie stanał zespół: Adam Bielecki, Maciej Berbeka, Tomasz Kowalski i Artur Małek z polskiej wyprawy PHZ pod kierownictwem Krzysztofa Wielickiego. Poniżej relacja spisana przez członków wyprawy:

Broad Peak zimą 2013

Do ataku na szczyt zespól himalaistów w składzie Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Tomasz Kowalski i Artur Małek wyruszył z obozu IV na wys. 7400 m o świcie 5 marca (godz. 5:15). Na decyzję o godzinie wyjścia wpływ miały bardzo dobre panujące warunki i równie dobra prognoza pogody na najbliższe doby oraz klasyczna zasada mówiąca o tym, że zimą do ataku w nocy się nie wychodzi. Istotne było również to, że poprzedniego dnia himalaiści dotarli do obozu IV późno (wprost z obozu II) i potrzebowali odpowiednią ilość godzin na odpoczynek. W drodze na szczyt pokonano trzy szczeliny, z których najtrudniejszą = ubezpieczono liną poręczową. Do przełęczy drogę prowadzili na zmianę Adam Bielecki i Maciej Berbeka. Na przełęcz i grań, na wys. około 7900 m himalaiści weszli o 12:30 w kolejności Bielecki, Berbeka, a potem razem Małek i Kowalski.

Grań szczytowa widziana z przełęczy. Fot. Adam Bielecki

Himalaistów było czterech, ale z założenia wspinali się oni w dwóch zespołach: Bielecki-Małek, Berbeka-Kowalski. Od przełęczy w górę, z powodu trudności do przedwierzchołka Rocky Summit (8027 m) szli związani liną w dwóch osobnych zespołach. Pierwszy wspinał się zespół Bielecki-Małek.

Od przełęczy osiągniętej o 12:30 do zdobycia szczytu przez pierwszego alpinistę minęło więcej czasu niż zakładał pierwotny plan ataku szczytowego. Było to spowodowane nieprzewidzianymi trudnościami technicznymi przed przedwierzchołkiem Rocky Summit, które jak się okazało latem nie występują.

Na przedwierzchołku Rocky Summit 8027 m wspinacze byli ok. godziny 16.00. Stąd zarówno Adam Bielecki jak i Maciej Berbeka łączyli się z bazą, z kierownikiem Krzysztofem Wielickim. Podjęli decyzję o kontynuowaniu ataku. Na szczycie stanęli (czasy zweryfikowane, wcześniej podawano inne):

- Adam Bielecki o godz. 17:20
- Artur Małek o godz. 17:50
- Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski o godz. 18:00

Czwórka himalaistów rozłączyła się już w drodze na szczyt i pomiędzy pierwszym a ostatnim zdobywcą było 40 minut różnicy. Himalaiści schodzili ze szczytu kolejno, zaraz po jego zdobyciu, bez oczekiwania na pozostałych. Oczekiwanie w warunkach zimowych na tej wysokości nie jest możliwe – grozi wychłodzeniem, hipotermią i innymi następstwami zdrowotnymi. Czekanie powiększałoby niebezpieczeństwo dla całego zespołu. W drodze na szczyt żaden ze wspinaczy nie zgłaszał oznak słabości. Również cofnięcie się pod górę, po wolniejszych towarzyszy w warunkach zimy na wysokości, po kilkunastogodzinnym ataku szczytowym, jest bardzo trudne i niezwykle ryzykowne.

 

Mimo wydawałoby się późnej pory i wejścia na szczyt przez pierwszego zdobywcę (cel wyprawy osiągnięty – szczyt zdobyty), atak kontynuowano, choć w imię zasady „trzymania się razem” mógłby zostać przerwany. Himalaiści mieli prawo do takiej decyzji – obiektywnie warunki i prognoza były bowiem wyjątkowo sprzyjające.

Temperatura wynosiła od minus 29 do minus 35 (w nocy), było prawie bezwietrznie, całkowicie bezchmurnie, przy pełnej, niezakłóconej widoczności. W tak, jak na zimę, doskonałych warunkach do wspinaczki, szanse powodzenia były ogromne.

Adam Bielecki na szczycie Broad Peak. Fot. Adam Bielecki

Niestety, po zdobyciu szczytu u Tomasza Kowalskiego nastąpiło najprawdopodobniej gwałtowne, niepoprzedzone żadnymi objawami wyczerpanie energetyczne i szybkie zmiany patologiczne związane z wysokością i niską temperaturą. Nie był w stanie schodzić.

Normalnie godzinny odcinek drogi do przełęczy zajął mu 12 godzin, gdzie przypuszczalnie pozostał. Z Tomkiem parokrotnie została nawiązana łączność radiowa. Z Maciejem Berbeką od momentu zdobycia szczytu nie było żadnej łączności. Maciej i Tomasz nie schodzili razem, nie jest też jasne, czy choć przez moment przebywali obok siebie. Maciej schodził pierwszy, na odległość wzroku od Tomasza, parę razy był przez niego widziany. Również w przypadku Macieja Berbeki można przypuszczać, iż doszło do skrajnego wyczerpania energetycznego, w wyniku którego mógł on przy tak dużych trudnościach technicznych wpaść do szczeliny lub spaść w przepaść (w dniu 6 marca w godzinach porannych po ekstremalnie trudnej nocy spędzonej bez jakiegokolwiek sprzętu biwakowego na wysokości około 7700 m, gdzie był widziany ostatni raz).

Artur Małek na szczycie Broad Peak. Fot. Artur Małek

Adam Bielecki powrócił ze szczytu do obozu IV o godzinie 22:10 (czas zweryfikowany, wcześniej podawano inną porę), a Artur Małek o 2:00 nad ranem. Oboje w czasie zejścia nie łączyli się radiotelefonicznie z powodów technicznych (przestawienie się częstotliwości w radiu Adama, trudności z uruchomieniem radia przez Artura).

Po odpoczynku, jeszcze tej samej nocy Adam Bielecki wyszedł z namiotu w górę naprzeciw Arturowi Małkowi i pozostałym schodzącym. Zdołał wspiąć się w górę zaledwie kilkadziesiąt metrów i musiał zawrócić z powodu wyczerpania fizycznego po zdobyciu szczytu. Rano Artur Małek, po odpoczynku, także podjął próbę wyjścia na poszukiwania pozostałej dwójki. Wyposażony w płyny w termosie itp. wyszedł w górę, w stronę przełęczy. Zdołał wspiąć się zaledwie kilkadziesiąt metrów i podobnie jak Adam Bielecki z powodu ogólnej słabości zszedł do obozu IV.

W dniu 6 marca wspinacz pakistański Karim Hayat wyszedł z obozu II w celu zlustrowania stoków pod przełęczą i kontynuacji poszukiwań. Doszedł aż do szczelin na wysokości około 7700 m. Pomimo bardzo dobrej widoczności nie dostrzegł żadnych śladów Macieja Berbeki i Tomasza Kowalskiego.

Następnego dnia Kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki uznał szanse na przeżycie dwójki zaginionych po spędzeniu dwóch nocy bez sprzętu biwakowego w ekstremalnie trudnych warunkach za zerowe.

Wyprawę zakończono 8 marca po południu. Po symbolicznym pożegnaniu i modlitwie za zmarłych rozpoczęto zejście w doliny. Kwestie medyczne zostały opisane osobno w formie opinii dra n. med. Roberta Szymczaka – specjalisty medycyny ratunkowej i wysokogórskiej, członka komisji medycznej PZA i wybitnego himalaisty.

Szanse użycia helikopterów lub innych środków wspomagających poszukiwania (satelitarny lokalizator GPS) opisano w osobnym materiale dostępnym na stronie programu Polski Himalaizm Zimowy. Powyższy materiał ma charakter informacyjny, natomiast szczegółowymi analizami i ostateczną oceną całej wyprawy zajmie się specjalna komisja Polskiego Związku Alpinizmu.

Spisali: 
Kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki 
Adam Bielecki - uczestnik
Artur Małek - uczestnik
Artur Hajzer - koordynator krajowy, kierownik programu PHZ 2010-2015

Kalendarium wyprawy

21 grudnia - konferencja przedwyprawowa
23 stycznia - osiągnięto bazę
27 stycznia - założono obóz I
30 stycznia - założono obóz II
1 luty - przeniesiono obóz II o 150 metrów wyżej
6 lutego - po wznowieniu akcji górskiej okazało się, że obóz II został zniszczony
8 lutego - założono obóz III
17 lutego - założono obóz szturmowy (IV) na 7400 m
5 marca - Na szczycie Broad Peak stanęli: Adam Bielecki, Maciej Berbeka, Artur Małek i Tomasz Kowalski. Adam i Artur zeszli do obozu IV na nocleg, a Maciej i Tomasz nocowali na przełęczy na wysokości 7900 metrów.
6 marca - Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski zostają uznani za zaginionych
8 marca - Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski zostają uznani za zmarłych
19 marca - konferencja powyprawowa w Warszawie

Drogi

Droga Klasyczna

Broad Peak, droga klasyczna. Fot. Polskihimalaizmzimowy.pl

Opis drogi klasycznej na szczyt ze strony polskihimalaizmzimowy.pl

Droga na ten szczyt zaczyna się na wysokości 5000 m śnieżnym zachodem, który wyprowadza na zwieńczenie dolnej ostrogi (5400 m) miejsca tzw. "dolnego obozu I". Stąd dalej prowadzi polami - zimą lodowymi - do obozu I na wysokości 5600 m. Dalej teren jest zróżnicowany śnieżny, skalny i mikstowy miejscami II stopnia trudności (skala tatrzańska), jedno miejsce III.

Obóz II stawia się na wysokości 6200 m pod osłoną wyraźnej turni skąd prowadzą strome pola lodowe do miejsca obozu III na wysokości 7150 m. Od tej wysokości zaczyna się główna trudność taktyczna, droga bowiem dalej prowadzi długimi trawersami śnieżnymi, pomiędzy serakami i szczelinami aż do przełęczy na wysokości 7950 m. Po drodze wydaje się niezbędne założenie obozu IV na wys. 7600, czego z reguły podczas wypraw letnich się nie robi.

Z przełęczy dalej prowadzi eksponowana grań, która z/w na niebezpieczeństwo odpadnięcia będzie wymagała podczas ataku zastosowania lin poręczowych lub asekuracji lotnej. Od przedwierzchołka na wys. 8027 m dalsza część grani jest technicznie łatwiejsza i ma charakter niestromego zbocza na stronę pakistańską ale i urwiska z nawisami na stronę chińską. Latem odcinek od przedwierzchołka do szczytu głównego pokonuje się średnio w ciągu kilkudziesięciu minut.

Broad Peak w dolnej części - w przeciwieństwie do Gasherbruma I (zdobyty przez Polaków w marcu 2012) - jest dość przyjazny dla wspinaczy, szybko zdobywa się wysokość, szybko można wycofać się do bazy. Zbocza są jednak eksponowane co grozi upadkiem dlatego planuje się rozwieszenie stałych lin na odcinkach do 7000 m. Na Gasherbrumie I dolny odcinek był główną trudnością, połogi, rozległy, długi na 6 km, uszczeliniony i niebezpieczny Icefall (lodospad).

Na Gasherbrumie łatwiejsza jest kopuła szczytowa gdzie właśnie wprost do góry, relatywnie szybko idzie się na szczyt. Na Broad Peaku to właśnie kopuła szczytowa będzie głównym problemem dla wspinaczy - wszystko powyżej 7200 m. Broad Peak jest o jedna klasę trudniejszym celem od Gasherbruma I.

Cytaty

Ciekawostki

  • Powstała gra planszowa K2, do której dodatkiem jest Broad Peak.
  • 17 lipca 1984 Jerzy Kukuczka i Wojtek Kurtyka skompletowali trawers całego masywu Broad Peak w stylu alpejskim, bez tlenu.
  • Pierwsze polskie wejście na Broad Peak. Wojciech Kurtyka i Jerzy Kukuczka otrzymali zezwolenie na atakowanie K2. Panowie przestudiowali pozwolenie i szczególnie spodobało im się zdanie "Aklimatyzacja na niższych szczytach w okolicy jest dozwolona". Podczas wspinaczki na K2 zaczepił ich Reinhold Messner z pytaniem, czy udało im się wyjść na Wierzchołek. Wojtek Kurtyka odpowiedział "Byliśmy w okolicy". Messner uśmiechnął się i odpowiedział "Tak, Tak, zrozumiałem". Obiecał nic nie wspominać o tym wejściu. Dopiero wspomniał o tym w książce "Trzy razy osiem tysięcy"

Zdjęcia

Filmy

Komentarze obsługiwane przez CComment

Powiązane artykuły

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.

Używamy ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.