Tatry / Zachód Grońskiego
Zachód Grońskiego. Fot. dg

Tatry / Zachód Grońskiego

Zachód Grońskiego (WHP 957; WC tom 12, droga nr 3) jest to jeden z najtrudniejszych tatrzańskich zjazdów. Po raz pierwszy pokonany w 1994 roku (4 czerwca) przez Piotra Konopkę. W maju 2005 roku zjazd powtórzył Edward Lichota. Dwa lata później Michał Kowalski i Michał Ślusarczyk zjechali Zachodem Grońskiego 19 maja, a dzień później zjazd powtórzyli Kuba Brzosko i Michał Owca. W 2009 roku zjechał nim również Jerzy Rostafiński.

1926, 20 sierpnia - Janusz Chmielowski, Zygmunt Klemensiewicz i Mieczysław Świerz

2 kwietnia 2014 roku zjechał zespół: Andrzej Bargiel, Jędrek Baranowski, Szymon Styrczula.

6 maja 2014 - Paweł i Ludwik Grocholscy

7 czerwca 2016 - Ali Olszański (na snowboardzie)

Zjechał nim również Rastislav Peťo, który nakręcił filmik z tego zjazdu. Warunki miał dobre.

Poniżej film Ludwika Grocholskiego ze zjazdu (6 maja 2014 roku)

Trasa: Mała Wołowa Szczerbina (2355 m) - Czarny Staw (1583 m)

Podejście: ok. 4 h

Zjazd: ok. 1500 m, (770 metrów w pionie)

Trudność: 6

Nachylenie: max. 31 stopni 

Zagrożenia: zachód mocno eksponowany

Schroniska: MOKO

Sprzęt: lawinowe ABC, raki, czekan

Mapa: Tatry 1:27 000 Wydawnictwo ExpressMap

Przewodnik: Narciarstwo Wysokogórskie w Polskich Tatrach Polskich. Karol Życzkowski, Józef Wala

Ciekawe jest to, że Groński nie był pierwszą osobą, która przebyła ten zachód, ale nazwa jest od niego. Nie wiem, kiedy się przyjęła, bo Paryski w swoim przewodniku jeszcze nie używał tej nazwy (rok wydania 1952).

Zejście latem

Przy okazji wejścia Filarem Grońskiego na ŻTM schodziliśmy Zachodem Grońskiego. Tutaj wrzucam opis

Można iść granią z ŻTM do Przełęczy pod Chłopkiem. Nie robiłem – podobno na uskoku Hińczowej Turni był obryw, który sprawił, że zrobiło się tam krucho i ryzykownie. Jeśli zależy nam na czasie to lepiej Zachodem Grońskiego. Jeśli zaś chcemy się delektować granią i widokami to można sobie przedłużyć wycieczkę.

Zachodem Grońskiego (nam zajęło ok. 1,5 godz. do szlaku) -WC tom 12, droga nr 3

Według mnie to najbardziej optymalna opcja, którą można delikatnie zmodyfikować :).
Idziemy na Żabią Przełęcz Mięguszowiecką, skąd terenem I (po północnej stronie) wychodzimy na Wołową Turnię. Tutaj idziemy już w okolicach grani na Wielko Wołową Szczerbinę. Można iść dalej na Małą Wołową Szczerbinę, skąd jest zejście do Zachodu Grońskiego.
My zrobiliśmy inaczej. Mianowice z z WWSz przeszliśmy na stronę północną Rogatej Baszty i pod Wielką Rogatą Szczerbiną znajduje się stanowisko zjazdowe z taśmy. Robimy tam dwa 60 metrowe Depresją WRSz zjazdy do Zachodu Grońskiego (możliwe na 50m podwójnej linie), ale trzeba będzie się zewspinać terenem za II.

Będąc już na zachodzie zaczynamy schodzić. Myk jest taki, że nie wchodzimy do kruchego żlebu, tylko trzymamy się grzędy z lewej strony i idziemy nią do miejsca, gdzie mamy założone stanowisko na zębie skalnym (pętle i liny). Tam robimy 40 metrowy zjazd i jesteśmy w miejscu, gdzie już można spokojnie zdjąć uprzęże.

Idziemy zachodem do kociołka, którym podchodziliśmy na początku, a później wspomnianą wcześniej grzędą do szlaku.

 

Powiązane artykuły

Ukraina / Czarnohora i Świdowiec

Tatry / Trawers Tatr

Alpy / Alpy Berneńskie