Pod koniec lutego mieliśmy okazję zrobić sobie skiturową wycieczkę na Grossglocknera (tutaj info) i Grossvenedigera. Na ten ostatni szczyt wchodziliśmy od wschodu i była to naprawdę ciekawa skitura, zakończona pięknym i długim zjazdem. Zapraszam do lektury opisu.
Darek Grabowski w łatwym terenie. Fot. dg
Proponowana trasa: Tauer - Venedigerhaus - Neue Prager Hutte - Grossvenediger
Podejście: 9 godziny z Tauer. Lecz warto rozbić to na dwa dni.
Zjazd: ok. 2100 metrów deniwelacji. Z czego większość pokonuje się zjazdem
Nachylenie: do 40 stopni
Ekspozycja stoków: Wschodnia i południowa
Czas: 1-2 dni
Najlepsza pora roku: marzec - maj
Schroniska: Neue Prager Hutte
Mapa: Venedigergruppe oberpinzgau; wyd. Kompass
Przewodnik: -
Ślad GPS: ściągniesz tutaj.
Dojazd
Dojazd samochodem z Polski (Kraków), do Tauer zajmuje ok. 10 godzin.
Podejście
Pierwszy etap podejścia. Fot. dg
Pierwszy etap podejścia nie jest zbyt ciekawy. Podchodzimy przez jakieś 1,5-2 godziny płaską doliną. Trasa 925, następnie 921. Tutaj już musimy zacząć podchodzić zakosami, po dość stromym zboczu (trasa 921, później 921A). Dochodzimy do starego schroniska (Alte Prager Hutte). Później została nam około godziny do nowego schroniska (Neue Pragger Hutte) na wysokości 2796 m.
Tuż przed schroniskiem Neue Prager Hutte
Z Schroniska idziemy w stronę grani (Niederer Zaun). Trawersujemy ją , wreszcie wychodząc na jej koniec, gdzie łączy się ona z lodowcem. Tutaj warto związać się, aczkolwiek my wiele szczelin nie napotkaliśmy.
Trawersowanie grani. Fot. dg
Tam idziemy w miarę prosto (mijając z prawej strony Kleinvenediger). Na szczyt możemy wyjść na nartach.
Krzyż na wierzchołku "Wenecjanina". Fot. dg
Zjazdy
Zjazd właściwie wzdłuż linii podejścia.
Fot. dg
My ominęliśmy oba schroniska, lecz nie oddalaliśmy się od nich za bardzo podczas zjazdu. Lepiej nie zjeżdżać na samo dno doliny, ponieważ lodowiec tworzy tam nieciekawe szczeliny i progi.
Galeria zdjęć
Filmy