Dolina Chochołowska należy do najpopularniejszych rejonów skiturowych w Tatrach. W jej otoczeniu znajdziemy sporo ciekawych zjazdów zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych. Wycieczka na Rakoń należy do najpopularniejszych tur w otoczeniu doliny, ładnych widokowo i dostępnych dla początkujących skiturowców.
Fot. Damian Granowski
Możliwości podejścia i zjazdu mamy kilka. Na Rakoń możemy dotrzeć za znakami szlaku zielonego ze schroniska na polanie Chochołowskiej przez dolinę Wyżnią Chochołowską i przełęcz Zawracie (przełęcz pomiędzy Rakoniem, a Wołowcem). My wybraliśmy podejście na Grzesia i dalej spacer Długim Upłazem na Rakoń. Przy dobrej widoczności ta niewiele dłuższa opcja jest na pewno ciekawsza. Oddzielnym tematem jest możliwość podejścia na Rakoń ze strony słowackiej np. z doliny Rohackiej przez przełęcz Zabrat.
Po lewej Wołowiec, na który można przedłużyć wycieczkę, po prawej Rakoń (fot. Damian Granowski).
Trasa: Siwa Polana – Dolina Chochołowska – Grześ (1602 m n.p.m.) – Rakoń (1876 m n.p.m.) – Dolina Wyżnia Chochołowska – Siwa Polana
Podejście: ok. 800 m
Zjazd: Do doliny Wyżniej Chochołowskiej. Mamy kilka możliwości – najczęściej wybierane warianty to: początek zjazdu Długim Upłazem w stronę Grzesia, a następnie odbicie w prawo na wyraźną grzędę lub zjazd bezpośrednio do doliny wschodnim zboczem (wymaga pewniejszych warunków lawinowych)
Trudność: S1
Nachylenie: maksymalnie 32°
Zagrożenia: lawiny (głównie żleby opadające do doliny Wyżniej Chochołowskiej, które przecina trasa zjazdu)
Czas: około 5 – 6 godzin
Schroniska: Schronisko na Polanie Chochołowskiej
Sprzęt: ABC lawinowe
Przewodnik: Tatry przewodnik skiturowy – Wojciech Szatkowski
Początek wycieczki to raczej mozolne, „biegówkowe” przejście doliny Chochołowskiej, dalej w górę startujemy przy Schronisku na Polanie Chochołowskiej. Nie idziemy wzdłuż żółtego szlaku, lecz wychodzimy za schronisko (przy pomieszczeniach gospodarczych) i podążamy zakosami starej nartostrady, która wkrótce łączy się ze szlakiem. Najczęściej omijamy Bobrowiecką Przełęcz i zakosami lasem, a później między kosówkami podchodzimy na szczyt Grzesia. Wariant przez Bobrowiecką przełęcz jest jak najbardziej realny, ale trochę dłuższy i podejście lasem jest mniej wygodne. Przejście doliny Chochołowskiej zajmuje ok. 1:30 godziny. Podejście na Grzesia ze schroniska to ok. 1 – 1.15 godziny.
Ze szczytu Grzesia czeka nas krótki zjazd (bez zdejmowania fok), a dalej spacer Długim Upłazem w kierunku Rakonia (około 1h z jednym stromszym podejściem na samym końcu). Ze szczytu Rakonia mamy klika możliwości zjazdu. My, z uwagi na dość pewne warunki, wybraliśmy zjazd wschodnim zboczem bezpośrednio do Doliny Wyżniej Chochołowskiej. W przypadku większego zagrożenia lawinowego warto zjechać kawałek trasą podejścia w stronę Grzesia i odbić w prawo na wyraźną grzędę, którą można zjechać do doliny Wyżniej Chochołowskiej. W obu wariantach dalej zjeżdżamy wzdłuż szlaku w okolice schroniska na Polanie Chochołowskiej (wyjeżdżamy ok 150 m poniżej schroniska). Podczas zjazdu uwaga na przecinane żleby (Dolinczanski i Litworowy), które są zagrożone zejściem lawin, nie należy nimi zjeżdżać! Na zakończenie wycieczki czeka nas jeszcze spacerek w dół doliny Chochołowskiej.
W dolinie Chochołowskiej (fot. Damian Granowski)
Bobrowiecka przełęcz – polecamy omijać i podchodzić „standardową” drogą, chociaż lasy w tej okolicy są fajną alternatywą przy wyższym stopniu zagrożenia lawinowego (fot. Damian Granowski)
Ostatni odcinek podejścia na Grzesia (fot. Damian Granowski)
Widok ze szczytu (po kliknięciu w pełnym rozmiarze) (fot. Damian Granowski)
Długi Upłaz – dalsza część szlaku w stronę Rakonia (fot. Damian Granowski)
Krótki kawałek zjazdu z Grzesia (fot. Damian Granowski)
Na szczycie Rakonia (fot. Damian Granowski)
Na szczycie Rakonia (fot. Damian Granowski)
Panorama z wierzchołka:
Zjazd do doliny Wyżniej Chochołowskiej (fot. Damian Granowski)