Po lewej stronie potężnej ściany Batyżowieckiego Szczytu kryje się prawdziwa wspinaczkowa perełka – droga Ciernobiele Sokoliky. W porównaniu z innymi klasykami Batyża, droga nie jest długa, mamy tylko cztery wyciągi wspinaczki, ale wspinanie na niej jest tak nietypowe, że zdecydowanie warto się na nią wybrać przy okazji wizyty w Dolinie Batyżowieckiej.
Sylwia Zarzycka przed kluczowym okapikiem. Fot. Justyna Gorzoch
Wycena: VI+
Długość: 4 wyciągi
Czas przejścia: 1,5 godziny
Lokacja: Południowo-zachodnia ściana Batyżowieckiego Szczytu
Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)
Wystawa: SW
Charakter: płyty / okapy / kaloryfery :-)
Zagrożenia obiektywne: ?
Pierwsze przejście: 2000, 9-10 września - R. Babička, A. Michálková, V. Malý
Pierwsze przejście zimowe: ?
Dojście
Z Wyżnich Hagów żółtym szlakiem idziemy do Batyżowieckiego Stawu 2-3 godziny. Nie dochodzimy do samego stawu, lecz odbijamy w lewo i idziemy piargami w kierunku kościółka (Dużą kopę za stawem, możemy minąć z lewej, lub prawej. Z prawej jest o tyle lepiej, że wkrótce wejdziemy na ścieżkę (oznaczoną kopczykami), którą miniemy Kościółek z lewej strony, a później do góry pod południową ścianę Batyżowieckiego Szczytu. Około 1-1,5 godziny.
Opis
Przebieg drogi jest dość ewidentny, z dołu należy wypatrzyć niewielki kluczowy okap, droga zaczyna się w linii jego spadku. Linia drogi odznacza się także (zgodnie z nazwą) charakterystyczną czarno – biała barwą skały.
Pierwszy wyciąg o piątkowych trudnościach prowadzi na początku spękaniami na prawo od gładkiej płyty, następnie przez małe piątkowe zacięcie wyprowadza w łatwiejszy teren, którym dochodzimy do pierwszego stanowiska.
Końcówka drugiego wyciągu, z lewej widać „kaloryferki”. Fot. Sylwia Zarzycka
Drugi wyciąg to z jednej strony wspinaczkowa uczta, a z drugiej psychiczny pojedynek z samym sobą;) Wyciąg trzyma trudności od początku do samego końca. Najpierw kierujemy się wprost do góry, aby zaraz skręcić w lewo i wejść w odciągową ryskę z zatartą kością i hakiem. Ryską dochodzimy wprost pod okap, gdzie mamy kolejny hak. Tutaj pokonujemy trudność drogi (asekuracja jeszcze na razie bardzo dobra) i wychodzimy nad okap, gdzie trzeba kierować się w lewo do spita. O tego miejsca asekuracja staje się mocno psychiczna – nietatrzańska formacja (niemal gładka ściana, bez możliwości osadzenia własnej protekcji) obfituje w wymycia i ściskowe „kaloryfery” spotykane w westowych rejonach sportowych. Co 5-6 metrów mamy jednak do dyspozycji stały przelot (hak, spit).
Wyciąg wprowadza na stanowisko ostatnim okapikiem i można już zacząć cieszyć się z drogi, bo dwa ostatnie wyciągi to łatwe III-IV wspinanie zacięciem i kominkiem.
Ze stanowiska trzeciego możliwe jest rozpoczęcie zjazdów, chociaż oryginalnie droga prowadzi jeszcze około 15 metrów trójkowym terenem do grani jak puszcza, następnie granią przechodzimy do stanowisk zjazdowych na Płycie Kutty.
Końcówka drugiego wyciągu, z lewej widać „kaloryferki”. Fot. Sylwia Zarzycka
Zejście
Zjazdy, lub podejście granią do linii zjazdów z Drogi Kutty.
Sprzęt
Zestaw standardowy
Historia zdobywania
Nikt jeszcze nie dodał historii. Wrzuć w komentarzach!
Ciekawostki
Na drodze występują rzadko spotykane w Tatrach kaloryferki :-)
Znasz ciekawostki o tej drodze? Podziel się nimi.
Cytaty
Znasz wypowiedzi ludzi o tej drodze? Podziel się nimi
Topo
Fototopo ściany Batyżowieckiego Szczytu. Opracowanie: Damian Granowski
Masz topo? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!
Zdjęcia
Masz zdjęcia? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!
Filmy
Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!
Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)