Droga środkiem ściany czołowej północno-wschodniego filara Zadniej Garajowej Turni V - to długa droga w Murze Hrubego. Niedawno pokonał ją samotnie Kacper Tekieli i przygotował małą relację filmową. Zapraszamy do oglądania.
Fot. Kadr z filmu Kacpra Tekieli
Wycena: V
Długość: 900 m
Czas przejścia: 14 godzin
Lokacja: Mur Hrubego / Zadnia Garajowa Turnia
Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)
Wystawa: NE
Charakter: trawki / płyty / kominki / kosówki
Zagrożenia obiektywne: ?
Pierwsze przejście (jednocześnie pierwsze zimowe): 1971, 27-28 grudnia - Frantisek Kolar i Jiri Pechous
Pierwsze letnie? (na pewno pierwsze bez asekuracji. Sprzęt w plecaku): 2013, 8 września - Kacper Tekieli, 2:53 godz, OS (sprzęt do asekuracji) w plecaku.
Drugie letnie (?) (na pewno pierwsze bez asekuracji bez sprzętu): 2020, 5 lipca - Grzegorz Folta, 2:56 godz, OS.
Dojście
Opis
24 listopada wraz z Przemkiem Cholewą (TOPR) zafundowaliśmy sobie piękną alpejską turę w Tatrach na Zadnią Garajową Turnię (droga nr 131 Środkiem ściany czołowej pn.-wsch. Filara V) na Murze Hrubego.
[przyp dg - Tak swoją drogą, to film z przejścia tej drogi (latem) zamieścił swego czasu Kacper Tekieli. Polecam w ramach uzupełniania sobie zobaczyć: Płn-wsch. Filar, środkiem ściany czołowej]
Fot. Przemek Cholewa
Wystartowaliśmy z Trzech źródeł czas podejścia pod ścianę 3h mieliśmy idealne warunki żadnego torowania. W ścianie głównie poruszaliśmy się na lotnej asekuracji tylko kilka miejsc zrobiliśmy na sztywno. Ważna uwaga dla osób chcących przejść tą piękną turę. W górnej części przed płytami trzeba odbić w prawo po polach śnieżnych. My urobiliśmy jeszcze ze 100 m do góry co skończyło się zapychem brakiem miejsca na stan, ze wspinaniem się do zęba skalnego i zjazdem na śniegi.
Fot. Tomasz Ostasz
W ten sposób straciliśmy 2 godziny następnie trawers w prawo a potem oczywistymi formacjami na szczyt. Nam droga zajęła 10 godzina ale przy betonach i sprawnym zespole da się wykręcić 6 godzin.
Fot. Tomasz Ostasz
Całą akcję rozłożyliśmy na trzy dni aby poczuć urok tego odosobnionego miejsca i złapać tatrzańskiej metafizyki ;). Nasza strategia to wolno na podejściu i zejściu a petarda w ścianie. Dzięki czemu mieliśmy urokliwy biwak zaraz pod szczytem z pięknym zachodem i wschodem słońca.
Fot. Tomasz Ostasz
Zejście z Zadniej Garajowej Turni jest banalne: lecimy w dół po śniegach jak puszcza. Trzeba wykonać tylko jeden zjazd 20 m. Zostawiliśmy repa na zębie skalny myślę że będzie łatwy do znalezienia.
Wspomniany wyżej ząb skalny. Fot. Tomasz Ostasz
Nienajgorszy widok na Krywań. Fot. Tomasz Ostasz
Z taternickim
Tomasz Ostasz RKW
Zejście
Sprzęt
Historia zdobywania
Nikt jeszcze nie dodał historii. Wrzuć w komentarzach!
Ciekawostki
Opis wrażeń Grześka Folty (z tatryprzejscia.pl):
"Cześć pierwsza łańcuchówki: "NE filar Zadniej Garajowej Turni + północna Ramienia Krywania". Obie ściany są ostatnimi laty względnie modne zimą w kategoriach alpiniady. W tym roku zostały nawet przewspinane w marcu w jeden dzień (być może po raz pierwszy) - gratulację dla Michała Czecha i Wadim Jabłońskiego. Na Zadniej Garajowej zdecydowałem się na WC14/131, trochę zmotywowany przez Kacpra Tekielego, który w 2013 roku przeszedł drogę w stylu FS OS (ze sprzętem w plecaku) w 2h53min (http://tatry.przejscia.pl/pl/node/313). Mogę zatem potwierdzić, że 3h to realny żywcowy czas na tej drodze (oczywiście w trybie non-stop).
Opisu w zasadzie nie ma, a schemat jest fatalny, na szczęście przez większość ściany czołowej droga ma przebieg ewidentny, a teren puszcza na różne sposoby, w górnej części przestaje być to takie oczywiste i można się nieco zapchać. Tak jak i Kacper, tak i ja miałem takie właśnie zdarzenie (choć raczej nieco w innym miejscu). Tuż pod płytami szczytowymi na ostrzu filara znajdują się dwie skalne wąskie turnie. Na pierwszą wszedłem zacięciami na lewo od ostrza (V), druga nie wyglądała jednak zachęcająco. Z wcięcia między nimi zszedłem wprost na wschód ok. 30m (IV) i wróciłem na filar tuż za nią (z opisów wynika, że drogi w tym rejonie przez jej wierzchołek nie prowadzą, ale rozumiem to dopiero post-factum). Na wierzchołku byłem po 2h56min. Gratulację dla Kacpra, bo w nieco krótszym czasie wytachał tam na plecach dodatkowo jeszcze wór sprzętu :). Cześć druga: http://tatry.przejscia.pl/pl/node/4044".
Znasz ciekawostki o tej drodze? Podziel się nimi.
Cytaty
Znasz wypowiedzi ludzi o tej drodze? Podziel się nimi
Topo
Masz topo? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!
Zdjęcia
Masz zdjęcia? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!
Filmy
Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!
Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)
Komentarze obsługiwane przez CComment