Mnichowe Tarasy / Warianty Słoweńskie [8z]

Mnichowe Tarasy / Warianty Słoweńskie [8z]

Warianty Słoweńskie (szkockie VIII, zimowe 8/8+ - w zależności od wariantu) na Wielkiej Mnichowej Babie (Mnichowe Tarasy) to pierwsza droga w Morskim Oku o takich trudnościach. Wytyczona przez Marko Prezelja, przez wiele lat czekała na powtórzenie. Dodatkowo kluczowy wyciąg miał kilka znaków zapytania o trudności/przebieg. Finalnie można powiedzieć, że Jan Kuczera rozwiązał tą zagadkę i aktualnie mamy oryginalny przebieg (ok. 8z) i Wariant Direct M8/8+. Szczegóły w dalszej części artykułu ;).

Według mnie można jeszcze zrobić całkiem niezłą kombinację. Wystartować Ostatnim Dzwonkiem, zrobić kluczowy wyciąg z Wariantów Słoweńskich i jak siły nam starczy to można spróbować wytrawersować do Diretki :).

Wycena: 8 zimowe. Jest również wariant Direct (M8/8+)

Asekuracja: R1/2

Długość:  4 wyciągi + 2 wyciągi Wesołej Zabawy

Czas przejścia: 4-5 godzin

Lokacja:  Morskie Oko / Próg Mnichowy

Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)

Wystawa: NE

Charakter: przewieszenia, zacięcia, trawki

Okres do wspinania: zima

Zagrożenia obiektywne: lawiny na podejściu

Pierwsze przejście (od razu zimą): 2005, 8 grudnia - Maciej Ciesielski, Marko Prezelj i Jakub Radziejowski

marko-prezelj-warianty-slowenskie-trudnosci.jpg

Marko Prezelj w trudnościach drogi, podczas pierwszego przejścia. Fot. Jakub Radziejowski

Dojście

Ok. 1 godziny ze schroniska w Morskim Oku. Najpierw żółtym szlakiem, a później gdy on zakręca to my podchodzimy pod ścianę.

Opis autorstwa Rafała Miklera 

Warianty Słoweńskie poprowadzone zostały w 2005 przez Marko Prezejla oraz Maćka Ciesielskiego i Kubę Radziejowskiego. Droga wyceniona na szkockie 8. Do tego zrobiona OS! Drugie przejście należy do Przemka Cholewy i Pawła Zioło w 2011, było też parę prób mocnych kolegów.

warianty-slowenskie-1-wyciag.jpg

Rafał Mikler na pierwszym wyciągu drogi. Fot. Bartek Stoch-Michna

Na drogę wybraliśmy się 28.11.2017. z Bartkiem Stochem-Michną. Początek zimy, głodni wspinania, gładko przeszliśmy OS pierwsze dwa wyciągi trudności. Trzeci (raczej czwarty) kluczowy, moja kolej prowadzenia. Wygląda niewinnie, trochę zagadkowo. Już pierwsze metry pokazują, że będzie trudno, szczególnie z asekuracją. Powoli zdobywam metry, ale czuję zapas, spore przewieszenie wymusza nawet “wyjazd nóg”. Zahaczenia z zamarzniętych mchów. Uff. Zaczepiam dziabę w czymś lepszym. Wymiana rąk i lecę. W głowie rozpala się myśl.O nie! 2 metry pod sobą mam wbitego birdbeka. Czy wytrzyma? Czuję mocne szarpnięcie, zatrzymuje mnie... lążyk od czekana. Miałem szczęście, chociaż dopada mnie złość! Tuż nade mną miejsce odpoczynkowe, dziób skalny.Cholera, byłem już po kluczowym miejscu! 

Druga próba to samo w tym samym miejscu. Większa złość. 

Trzecia próba to już wydarcie do końca wyciągu. Bartek likwiduje asekurację, już ciemno. Decydujemy się na wycof.

bartek-stoch-michna-2-wyciag-warianty-slowenskie.jpg

Bartek Stoch-Michna na drugim wyciągu. Fot. Rafał Mikler

27.12 2017. Wracamy, żaden z nas nie lubi takich niezałatwionych spraw, drzazgi pod skórą trzeba jak najszybciej usuwać. Po pierwszym wyciągu wiatr gwałtownie się wzmaga, lecą pyłówki, a ścianę oblepia szadź, w tych warunkach kluczowy wyciąg będzie nie do zrobienia. Decyzja. Wycof. Drzazga wchodzi głębiej.

marko-prezelj-warianty-slowenskie.jpg

Marko Prezelj pod trudnościami drogi, podczas pierwszego przejścia. Fot. Jakub Radziejowski

24.01.2018. Lawinowa trójka. Wszystko zasypane. Próbujemy. Mamy patenty na stosunkowo bezpieczne dotarcie pod ścianę. Bartek stanowczo deklaruje, że ostatni raz idzie na tę drogę. Nie ma bata. Pierwsze dwa wyciągi przechodzimy gładko, kluczowy nie poddaje się łatwo. Przechodzę go w stylu PP, ale i tak się cieszę, bo jest to piękne wspinanie, a i drzazga powoli wychodzi.

rafal-mikler-warianty-slowenskie.jpg

Rafał Mikler na kluczowym wyciągu. Fot. Bartek Stoch-Michna

Drogę kończymy Wesołej Zabawy, wspinając się w cudownym alpejskim lodzie!

Podsumowując:

Wielkie uznanie należy się Markowi, który pokazał wielką klasę ( cztery Złote Czekamy nie biorą się z niczego) Hats off! Droga jest wymagająca psychicznie i można się uczciwie powspinać ( "pozginać").

1 wyc. 6+ Wbrew opiniom, dla mnie ciekawy, bardzo oryginalny trójkowy trawers oraz czołganie się w kominku. In situ jeden hak i pętla na bloczku.
2 wyc. 7/7+ Trochę kruchy, ale bardzo tatrzański. Najtrudniej na końcu, bardzo słabe trawy. Zostały 2 haki. 
3 wyc. 5 trawers około 25 m. Być może stąd wynikały nieporozumienia co do przebiegu następnego wyciągu.
4 wyc. 8 solidne, wywieszony na 4 m. Po drodze oryginalny dziób na który wchodzi się okrakiem! Asekuracja friendy do 3BD i kości, przydatna jedynka oraz łyżki i knife. In situ 3 haki.

{przyp. DG. - drugi (oryginalny) wariant wygląda na zdecydowanie łatwiejszy. Asekuracja później jest całkiem dobra. Po wyjściu na półkę mamy powbijane kilka pancernych haków, z których można zrobić ewentualnie stanowisko. My (zespół trójkowy) osobiście tak zrobiliśmy, aby móc wyholować 2 plecaki na półkę, tak aby wspinanie było swobodne. Później małe zaciątko i jesteśmy w łatwiejszym terenie. Jeśli drugi na linie pójdzie spokojnie z plecakiem, to sugeruję iść od razu do łatwiejszego terenu i nie zakładać stanu. Będzie szybciej}.

Uwagi Kuby Radziejowskiego

Mam dwie uwagi do opisu. Pierwsza dotyczy przebiegu. Droga nie wychodzi wspólnie z Wesołej Zabawy tylko idzie niezależnym terenem do góry (trudności ok 5 - robiliśmy to z lotną). Załączam opublikowane niegdyś topo zrobione przeze mnie po przejściu. Po drugie te wątpliwości co do "trawersu 25 m" mogą się brać z tego, ze stanowisko z Markiem mieliśmy chyba bardziej z prawej, poniżej wkleję zdjęcia z prowadzenia - a zdjęcie wspinającego się Rafała jest zrobione jakby trochę od lewej...

Warianty Słoweńskie topo Jakuba Radziejowskiego
 
Opracował Jakub Radziejowski
 
 
Mnichowy Taras
 I jeszcze stare topo Biszona z czasów gdy drogi nr 4 i wariant 7 były jeszcze hakowe (teraz odpowiednio Ostatni dzwonek 8 i Kopczyńscy 7/7+)
 

Opis Jana Kuczery

Jak to w końcu jest z tymi trudnościami?
Wczoraj tj 13 stycznia wraz z Wojtkiem Malawskim działaliśmy na Progu Mnichowym. Z uwagi na większą ilość śniegu zalegającą w ścianach wybraliśmy stromą drogę, a dokładnie Warianty Słoweńskie drogę, która jest kombinacją dróg Baba z Jajami i nowego terenu, którym biegną trudności. Droga została poprowadzona przez Marka Prezeljego oraz Macka Ciesielskiego i Kubę Radziejowskiego w 2005r.
Rano termometr pokazywał -16 stopni Celsjusza ale temperatura z każdą chwilą się podnosiła. Zapowiadany silny wiatr pojawił się dopiero wieczorem jak już byliśmy „po robocie”.

Warianty Słoweńskie M8. Fot. Jan Kuczera
Warianty Słoweńskie. Fot. Jan Kuczera

Jak to wyglądało po kolei, wyceny podaję wg moich odczuć:

1 wyc. - około M6 poprowadzone po zmianie prowadzenia w stylu flash.
Naprawdę ciekawy wyciąg z solidnym dogięciem bicepsa w trudnościach z klamy do klamy i giełganiem w kominku
2 wyc. - M7/M7+ poprowadzone w stylu os.
Zalegający śnieg na półkach nawet w strefie lekkiego przewieszenia nie ułatwił zadania. Start techniczny, środek siłowy, a górne trudności koncepcyjny tzn jak już wiadomo jak zrobić okazał się nie taki trudny, a na pewno nie siłowy.
3 wyciąg- około M4+ poprowadzony w stylu os.
Biegnie systemem półek i ścianek, podprowadza pod kluczowy wyciąg.
4 wyciąg- kluczowy – Wycena zależy jak się idzie.

Wariant Oryginalny – na topo widnieje 8 zimowo-klasyczne. Po podejściu około 6 metrów kruchym technicznie łatwym aczkolwiek czujnym i słabo asekurowanym terenem wbijamy się w strefę przewieszoną i po pokonaniu około 6 metrów odbijamy w prawo w łatwiejszy spionowany teren do zacięcia.

{przyp. DG. - ten drugi wariant wygląda na zdecydowanie łatwiejszy. Asekuracja później jest całkiem dobra. Po wyjściu na półkę mamy powbijane kilka pancernych haków, z których można zrobić ewentualnie stanowisko. My (zespół trójkowy) osobiście tak zrobiliśmy, aby móc wyholować 2 plecaki na półkę, tak aby wspinanie było swobodne. Później małe zaciątko i jesteśmy w łatwiejszym terenie. Jeśli drugi na linie pójdzie spokojnie z plecakiem, to sugeruję iść od razu do łatwiejszego terenu i nie zakładać stanu. Będzie szybciej}.

Wariant Direct – Prowadzi na wprost i wyprowadza na skalny dziób. Cały wyciąg wywiesza się około 4 metry i jak dla mnie zdecydowanie jest jednym z najtrudniejszych i najbardziej pompujących wyciągów jaki prowadziłem w górach. Wg mnie M8/M8+ albo M8 z jastrząbkiem ;).

Warianty Słoweńskie (Wariant Direct) M8/8+. Fot. Wojtek Malawski
Szczegóły kluczowego wyciągu. Fot. Wojtek Malawski

Historia jednego wyciągu

Wariant Direct powstał przez przypadek prawdopodobnie za sprawą Pawła Zioło i Przemka Cholewy podczas pierwszego powtórzenia (było to zimą w 2011r. na ile wiem za pierwszym razem nie puściło i musieli na nią wrócić, prawdopodobnie pozostały po nich 3 haki ). Kolejnym powtarzającym w ten sposób Warianty Słoweńskie był Rafał Mikler i Bartek Stoch-Michna. Rafał i Bartek zasugerowali się hakami wbitymi przez pierwszych powtarzających. Pomimo, że Rafał był bliski przejścia w os tego wyciągu (był już po trudnościach) odpadł. Ostatecznie skończyło się na 3 dniach prób rozłożonych w zimie 2017/2018r. Ostatecznie zakończonych sukcesem. Wyciąg w ten sposób pokonał jeszcze Tomek Klimczak prowadząc go w stylu os. Ktoś jeszcze tego nie wiem.

Po rozmowie z Maćkiem Ciesielskim oraz choćby powtarzającym Warianty Słowenskie (oryginalnie) Wadimem Jabłoński oraz dokładnemu przyjrzeniu się sporządzonego przez Kubę Radziejowskiego fototopo sprawa się wyjaśniła.

Prowadzenie

Po zapoznaniu się z topo Rafała Miklera oraz po rozmowie z Klimasem nie miałem innego wyjścia jak iść przez dziób.
Start w strefę przewieszoną zaczął się dla mnie mało korzystnie. Na starcie wybrałem nie te startowe zaciątko i wpędziłem się w kozi róg. Próbując się ratować rękami, odpadłem dolatując prawie do stanowiska i jak się później okazało wbijając raka w łydkę (wieczorna wizyta na SORze w Nowym Targu). Lonżyki się urwały, a dziaby poleciały. Szczęśliwie jakimś cudem zawiesiły się na kosówce.

Po łyku herbaty, ściągnięciu liny i przewiązaniu wbijam się w wyciąg jeszcze raz wybierając tym razem właściwy start w strefę przewieszenia. Dochodzę do miejsca gdzie mogę chwilę odpocząć. Stąd jak się później okazuje oryginalny wariant ucieka w prawo w teren pionowy do zacięcia po prawej stronie. Wariant Direct kieruje się na skalny dziób czyli na wprost przez przewieszenie. Tutaj znowu zaczyna się zabawa, po drodze dopinam się do dwóch w mojej ocenie nie najlepiej wyglądających haków zostawionych prawdopodobnie przez zespół Zioło-Cholewa. Dziabki siadają na wiarę ale jakoś się udaje nie odpaść. W drodze do dzioba zakładam jeszcze dwa dobre camy. Powyżej dzioba trudności odpuszczają ale nadal można odpaść. Przewijam się na lewo na pionową płytkę i nią idę do góry, czyszcząc chwyty i stopnie. Wyjście na półkę w łatwy teren z uwagi na ilość zalegającego śniegu jest nadal emocjonujące. Zakładam stan i ściągam Wojtka.
Resztę drogi kończymy już na lotnej prawdopodobnie Rysą Strzelskiego terenem sięgającym ok M4+.
Podsumowując
Warianty Słoweńskie Direct, Próg Mnichowy, M8/M8+ (?), styl RP 12stycznia 2021r

Zejście

Do żółtego szlaku. Ok. 1,5 godziny

Sprzęt

Zestaw standardowy (warto zdublować zielonego i czerwonego cama).

Topo

 

Warianty Słoweńskie z "prostowaniem" autorstwa Pawła Zioło i Przemka Cholewy. Fot. Paweł Zioło 

Warianty Słoweńskie / Próg Mnichowy
Fototopo Wariantów Słoweńskich. Opracował Rafał Mikler
 
Próg Mnichowy fototopo

 

 

Zdjęcia

Masz zdjęcia? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Filmy

Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)

Powiązane artykuły

Szarpane Turnie / Droga Motyki V

Szarpane Turnie / Droga Motyki V

Zadni Granat / 47 Rocznica V+

Zadni Granat / 47 Rocznica V+

Kieżmarska Kopa / Polski Kut M6

Kieżmarska Kopa / Polski Kut M6