Kolejna odsłona naszego nowego cyklu po kurtkach stanowiskowych, czas na picie...
W górach jest taka zasada, że trzeba pić, pić, jeszcze raz pić... wodę:) Składasz się w 70% z wody, bez wody nie przeżyjesz, a już na pewno nie przełoisz tej upatrzonej drogi. Dlatego w górach (zresztą podczas jakiejkolwiek działalności) musisz się nawadniać.
Nie ma jak herbatka na słoneczku ;). fot. Piotr Picheta
Niematotamto, jeśli to czytasz to prawdopodobnie nie jesteś Denis Urubko, który potrafi pić rano i wieczorem, a w ciągu dnia wchodzić na ośmiotysięczniki w zimie... Jako zwykłemu śmiertelnikowi polecam zabrać w góry odpowiednią ilość napojów. Poniżej zamieszczamy propozycję
Pojemniki
- Jedną z lepszych opcji jest wzięcie w ścianę (tudzież na wycieczkę) termosu z ciepłą, osłodzoną herbatką z cytryną. Ciepły napój sprawi, że lepiej się nawodnimy (ciepła woda lepiej się wchłania), cukier w herbacie doda nam energii, cytryna trochę witamin (ale nie spodziewajmy się cudów witaminowych). No a przede wszystkim parę łyków ciepłej herbaty rozgrzeje Nas i wzmocni nasze morale i chęć do życia. Nieraz też spowoduje, że notoryczne pytanie zadawane na stanowiskach w ścianie podczas złej pogody "Co ja tu k...a robię!?", tym razem się nie pojawi :D
-
Kolejną opcją jest plastikowej butelki na wodę i wpakowanie jej do specjalnego pokrowca na zimę, dzięki czemu w miarę zachowuje temperaturę. Do butelki można wpakować herbatę, ciepłą wodę, odżywkę, itp.
Genialnieh prostym patentem, który niedawno poznałem podczas Memoriału Bartka Olszańskiego (Dzięki Renia!), jest wpakowanie takiej wody za pazuchę kurtki! Zaczepiasz na jakiejś pętli, aby nie wypadła, pakujesz sobie między kurtkę i polar, uprząż od dołu nie pozwoli wypaść butelce. A ciepło, które prędzej, czy później ucieknie (pokrowce nie izolują tak dobrze jak termos) możesz przyjąć jak prawdziwy gość na klatę :) Jak już się trochę za bardzo ochłodzi to chlup w ten głupi dziób.
Mam nadzieję, że ten akapit przeczyta dużo wspinających się dziewczyn, bo powyższy patent może im naprawdę umilić wspinaczkę. - Plastikowe butelki typu na mineralkę nie izolują, ale są za to lekkie i pojemne. Podczas mroźnego dnia woda w nich może zamarznąć (albo będą pływające kawałki lodu). Cóż picie takiej zimnej wody może nie być przyjemne.
- Camelbag prawie tak samo jak powyżej. Z jedną drobną różnicą: Nic tak nie wkurza jak woda zamarznięta w rurce, lub ustniku od camelbaga. Można się przed tym zabezpieczyć, przez oklejenie rurki i ustnika, pianką izolacyjną, jaką znajdziecie w każdym sklepie hydraulicznym. Sprawdzony patent skiturowców.
Plastikowa butelka Nalgene w pokrowcu zabezpieczającym przed utratą ciepła.
Co pić
Tutaj kolejny temat, z którego można zrobić harward, dlatego ograniczymy się do krótkiego przedstawienia paru popularnych napojów. Oczywiście większość z tych napojów może być podgrzana, tak abyśmy w ścianie mogli się rozgrzać.
- Wódka - Nie w ścianę, w schronisku może być. Aczkolwiek forma spada, więc zastanów się czy w góry jedziesz aby łoić, czy może pić. Na picie znajdzie się okazja nie raz, w góry jechać na wspin nie jest już tak prosto ;)
- Woda - Najbardziej potrzebny składnik. Sama woda, jest taka byle jaka w górach, więc może warto pomyśleć nad tym aby coś do niej dodać odrobina soku babci, troszeczkę cukru, rozpuszczanych minerałów, itp.
- Herbata - Koniecznie ciepła wpływa wybitnie na morale :) Fajnie się napić ciepłej herbaty na szczycie, lub stanowisku.
- Odżywki, soki - zawierają węglowodany, czyli energię. Do tego szybko się przyswajają. Super sprawa gdy potrzebujemy szybkiego kopa energi. Warto ze sobą zabrać. Z tym że raczej powinny być uzupełnieniem wody. Tzn. jeśli będziemy gasić pragnienie sokami, to raczej średnio będzie nam to szło, bo woda będzie szła do układu trawiennego, aby pomóc w trawieniu węglowodanów zawartych w sokach. Dlatego jeśli już soki i odżywki, to niech do tego dojdą duże ilości wody.
- Piwo - nic tak dobrze nie smakuje jak piwko przed schroniskiem po udanej ekspadzie :) Pozwoli nam uzupełnić minerały które straciliśmy podczas wspinu, a w międzyczasie my możemy opowiadać zaaferowanej gawiedzi, jakim to hartem ducha i odwagą musieliśmy się wykazać aby załoić daną drogę.
Autor: Damian Granowski
Polecamy inne artykuły z tego cyklu
1. Używaj kurtki stanowiskowej - 10 patentów na zimę
3. Odpowiednia droga na odpowiednie warunki - 10 patentów na zimę
4. Lawiny! - 10 patentów na zimę
5. Rękawiczki - 10 patentów na zimę
6. Nie marznij na stanowsku - 10 patentów na zimę
7. Miej mapę, GPS, kompas i telefon - 10 patentów na zimę
8. Lonża do dziabek - 10 patentów na zimę
W ramach dokształcania się polecam takie książki, strony jak:
Wspinaczka lód i mikst, Will Gadd
Góry Wolność Przygoda