Największe jaskinie Tatr Wysokich

Jeszcze do niedawna panował pogląd, że jaskinie występują tylko w Tatrach Zachodnich i Bielskich, natomiast nie ma ich w Tatrach Wysokich. Odkrycia ostatnich lat udowodniły, że w Tatrach Wysokich jest nie tylko wielce obiecujący obszar krasowy, ale niektóre z jaskiń mają takie rozmiary, że zaliczane są do największych. Jaskinia Cień Księżyca już w ubiegłym roku stała się najdłuższą w całych Tatrach - obecnie ma ponad 26 km długości, natomiast Jaskinia Jaworzynka ma już prawie 10 km długości i 400 m deniwelacji.

alt

Jaskinia Wielka Śnieżna, Fot. Kasia Biernacka i Marcin Gala

Jaskinie występują w skałach I węglanowych w większości I na północnym skłonie Tatr..Jest to obszar Tatr Bielskich X oraz masywy: Siwego Wierchu, Osobitej, Czerwonych Wierchów, Kominiarskiego Wierchu, Giewontu, Szerokiej Jaworzyńskiej i Czuby Czarnogórskiej, a także w zboczach dolin: Zuberskiej, Chochołowskiej, Kościeliskiej, Bystrej, Białej Wody i Jaworowej. Te 2 ostatnie doliny oraz Szeroka Jaworzyńska i Czuba Czarnogórska znajdują się na terenie Tatr Wysokich. pod względem jaskiniowym był to obszar dość długo słabo zbadany. Z pewnością przyczyniły się do tego ograniczenia ze strony TANAP-u, gdyż większość tego terenu podlega ochronie ścisłej. Co prawda w spisku Michała Hrosieńskiego „Opisanie ciekawe Gór Tatrów" z XVII wieku są opisy bliżej nieznanych dziur z Tatrach Bielskich i Wysokich, a Mokra Dziura, która znana była od dawna, była pierwszą opisaną jaskinią tatrzańską.

Rejonem krasowym Tatr Wysokich zainteresowali się polscy grotołazi w latach 50. ubiegłego wieku. Wtedy też odkryli kilka jaskiń, m.in. Ciasną, Niedźwiedzią, Lodową Jaworową i Pod Jaworem. Prawie 30 lat później penetrował ten obszar Wojciech Wiśniewski z Krakowa, który dokonał w tym rejonie spektakularnych odkryć - w sumie odkrył, w większości samotnie, 39 jaskiń o łącznej długości 1900 metrów. Największą z nich była Jaskinia Czarnogórska o długości 950 m i deniwelacji niespełna 100 m, którą eksplorował samotnie. Chociaż przeszukiwał również rejon Horwackiego Upłazu, to nie natrafił na ukryty mały otwór jaskini, która w ostatnich latach stała się rewelacją. Cień Księżyca 26 lipca 2004 roku - tę datę warto zapamiętać, gdyż doszło wówczas do odkrycia jaskini, którą nazwano Cień Księżyca, a która jest obecnie najdłuższą jaskinią Tatr. Odkrycia dokonali Igor Pap z Popradu i Brani slav Smida z Trnavy. Wiosną wyruszyli w teren, przestudiowali mapy: geologiczną i topograficzną, a także fachową literaturę, i doszli do wniosku, że skoro znaczny obszar masywu Szerokiej Jaworzyńskiej, zajmujący aż 12 km kwadratowych, zbudowany jest ze skał krasowiejących, zatem musi kryć w swoim wnętrzu rozległe przestrzenie jaskiniowe, zważywszy że do wapiennych zboczy Doliny Białej Wody przylegał w plejstocenie duży lodowiec o grubości ponad 200 m, najdłuższy spośród lodowców tatrzańskich, bo sięgający aż do Łysej Polany. Wody z niego mogły wpływać w szczeliny skał wapiennych prawego zbocza doliny.

alt

Jaskinia Jaworzynka, Fot. A. Kapturkiewicz

Również wody z małych lodowczyków zalegających w górnej części Doliny Szerokiej oraz w Dolinie Spismichałowej, ginęły w krasowym podłożu, znajdując sobie ujście w wywierzyskach. Argumentem, by przeszukać dokładnie ten teren, był również fakt, że był on speleologicznie słabo rozpoznany. Pogoda była kiepska, padała mżawka, kiedy wymieniona dwójka zaczęła podchodzić Doliną Spismichałową. Pod wieczór doszli do niewielkiej płaśni na Horwackim Upłazie, gdzie postanowili biwakować. Po trudach podejścia weszli do śpiworów, by odpocząć, ale przed zachodem wyjrzało jeszcze słońce. Korzystając z poprawy pogody, postanowili przeszukać ukośną dyslokację, biegnącą aż pod grzbiet. Przypadkowo natrafili na małą rozpadlinę, a wrzucane do niej kamienie wskazywały na głębokość ok. 20 m. Szukali dalej, zaglądając pod skałki i do różnych szczelin, ale już nic godnego uwagi tego wieczoru nie znaleźli.

Kiedy o zmierzchu wracali do namiotu, jeszcze raz przeszli obok odkrytej co dopiero jaskini. Świecił księżyc i widzieli swoje cienie na trawiastym stoku, dlatego jaskinię tę nazwali później Cień Księżyca. Nazajutrz zjechali do wstępnej, 25-metrowej studni. Przez zagruzowane dno wiało zimne powietrze. Następne wyprawy do tej jaskini zorganizowano w liczniejszym składzie, gdyż było kilka miejsc, które trzeba było udrożnić. Pokonywali meandry, szczeliny, studzienki i zaciski, i tak aż do głębokości 142 metrów, zatem urobki „nowego" nie były duże. Dopiero po roku, w lipcu 2005 roku, udało się odkryć „Tatra Open", zasłaną głazami salę ogromnych rozmiarów - długości 140 m, a szerokości od 15 do 40 metrów. To był moment przełomowy - wiadomo już było, że jest to naprawdę duża jaskinia. Jeszcze w tym samym roku osiągnięto w niej głębokość 320 metrów.

Kilkadziesiąt metrów wyżej urządzono I podziemny biwak, który miał służyć uczestnikom kolejnych akcji. Każda następna wyprawa aż do grudnia 2005 roku to setki metrów nowych odkryć, dojście do podziemnej rzeki, urządzenie II biwaku na 400 metrach i dojście do syfonu „Cukrareń" na -433 m. Jaskinia miała już wtedy ponad 8 km długości. W 2006 roku zorganizowano do niej 5 kilkudniowych wypraw, pierwszą w styczniu, w trudnych warunkach zimowych na podejściu. Dotarli wówczas do „Mikiego domu" i syfonu „Meduzka" na głębokości 441 m. W następnym roku znowu duże odkrycia, głównie na głębokości ok. 300 m - . Wołanie Biełowodki", ciągu biegnącego na zachód, a więc w przeciwnym kierunku, niż główny ciąg jaskini, zmierzający pod dno Doliny Szerokiej. Pod koniec 2007 roku jaskinia miała już pomierzonych ponad 16 km. W następnym Michał Megela przenurkował syfon „Meduzka" i pogłębił ją o 10 m, osiągając najniższy obecnie punkt -451 m. Długość jaskini zwiększyła się do 19,2 km.

Kolejny rok to kilka akcji w oparciu o I biwak, głównie partii horyzontalnych - dalsze odkrycia w . Wołaniu Biełowodki" i „Nowym Świecie". Wykonano też trawers linowy nad studnią „Mesaćna stvora". W lipcu jaskinia miała 20,6 km, stając się trzecią co do długości na Słowacji. We wrześniu zorganizowano jedną z najtrudniejszych akcji, w czasie której odkryto 900 m i pomierzono 1200 m. Długość jaskini zbliżyła się 23 km.
W czasie 4-dniowej zimowej wyprawy w styczniu 2010 r. Brani slav Śmida i Igor Pap odkryli kolejnych 900 m ciągów, tym samym Jaskinia Cień

alt

Jaskinia Cień Księżyca, Fot. Brano

Księżyca wyprzedziła Jaskinię Wielką Śnieżną, stając się pod względem długości najdłuższą w Tatrach. W czasie letnich i jesiennych akcji zaczęto wspinaczkowo eksplorować kominy „Mikiego domu" i „Szustera domu", dokładając kolejne metry długości. Na tegorocznym sympozjum speleologicznym poinformowano, że Cień Księżyca ma już 26 km 555 m długości, natomiast jej głębokość - 451 metrów nie uległa zmianie. Dotychczasowe szybkie tempo eksploracji spowodowało, że niektórzy grotołazi słowaccy są przeświadczeni, że już w najbliższym czasie długość jaskini przekroczy 30 km. Jednak tempo to może zostać spowolnione, gdyż łatwiejsze problemy zostały już częściowo rozwiązane, a pozostały trudniejsze, w tym wspinaczki kominami. W stokach masywu, powyżej otworu jaskini, grotołazi odkryli też kilka małych jaskiń, które mogą mieć łączność z systemem Cienia Księżyca, a wówczas wzrosłaby jego deniwelacja. Są nadal duże szansę zarówno na jego pogłębienie jak również na powiększenie jego długości.

Jaskinia Jaworzynka

Drugą dużą jaskinią Tatr Wysokich, w której w ostatnich latach dokonano dalszych odkryć, jest Jaskinia Jaworzynka, której otwór znajduje się w dnie Doliny Jaworowej, a więc nie jest trudno dostępny. Pisaliśmy już o niej nieraz na naszych łamach, ale ponieważ ponownie wzrosła jej długość, a deniwelacja przekroczyła 400 m, zatem warto w skrócie przypomnieć historię jej eksploracji. Jej otwór, a może nawet wstępne partie, znane były od dawna. Jednak oficjalnego jej odkrycia i wyeksplorowania do I wodospadu dokonali grotołazi z klubu jaskiniowego w Spiskiej Białej. Pomysł odszukania tej jaskini i jej zbadania wyszedł od Stanisława Pavlarćika, wówczas studenta geologii, który przeanalizował mapy tego rejonu i doszedł do wniosku, że w strefie skał wapiennych pomiędzy potokiem Jaworowym a Kołowym, w masywie Czarnogórskiej Czuby musi być jakaś większa jaskinia.

Jesienią 1973 r. kilkuosobowy zespół grotołazów ze Spiskiej Białej pod kierownictwem Józefa Jiraśka odnalazł otwór i wszedł do jaskini, a ponieważ syfon we wstępnej partii nie był wypełniony wodą, grotołazi dotarli w pobliże I wodospadu, zachwycając się pięknem i rozmiarami tej jaskini. Do stycznia 1974 roku, w czasie kilku wejść grotołazi wyeksplorowali główny ciąg na długości ok. kilometra 1 stwierdzili, że woda przepływająca przez jaskinię pochodzi z Potoku Kołowego. W następnym roku osiągnięto III wodospad, a jaskinia miała już 2 km długości. Po kilkuletniej przerwie, dopiero na początku lat 80., pokonano III wodospad i wyeksplorowano znajdujące się powyżej korytarze, przez co jej deniwelacja wzrosła do 165 m - główny jej ciąg biegnie pod górę. W następnych latach odkryto Wysoką Komorę, a potem Olbrzymią Komorę i Perłowy Korytarz.

W połowie lat 90. znaleziono za nim przejście do najwyższych części jaskini, osiągając w Korytarzu Trzech Króli wysokość 271,5 m, co dało jej deniwelację 320 m. Rok później deniwelacja wzrosła do 360 m, gdyż w lutym 1997 roku Viktor Durćek zanurkował w „Morskim Oku" na głębokość -39,5 m w zalanej wodą studni w najniższym miejscu w partiach wstępnych. Na początku 1998 roku jaskinia miała niespełna 6 km długości. W kolejnych latach tempo odkryć spadło, jednak odkrytych i pomierzonych ciągów systematycznie przybywało. Pod koniec 2000 r. jaskinia miała 6976 m długości, w lutym 2002 r. - 7531 m, natomiast w marcu następnego roku jej długość wynosiła już 8031 m. Tylko deniwelacja jaskini była cały czas ta sama - 360 m.

Kiedy kilka lat temu w klubie w Spiskiej Białej pojawili się młodzi grotołazi, postanowili sprawdzić nie do końca rozwiązane problemy i wtedy w najwyższej części jaskini odkryto największą salę o wymiarach 50 x 40 x 20 metrów. Już w 2009 roku długość jaskini wynosiła 9018 m, a w następnym wzrosła do 9355 m. Zwiększyła się też deniwelacja do 374 m. Równocześnie poszukiwano otworów jaskiń, z których można by wejść w górne partie Jaworzynki. Największe szansę dawała Jaskinia Nadziei, w której przed rokiem przy pomocy GPS namierzona została łączność obu jaskiń. Potem udało się je połączyć i tym samym Jaworzynka jest kolejną jaskinią tatrzańską o deniwelacji ponad 400 m, gdyż ma już 402 m, a po ostatnich odkryciach jej długość wzrosła do 9965 m, więc niewiele brakuje jej do 10 km.

Źródło: tygodnikpodhalanski.pl

Powiązane artykuły

Podsumowanie sezonu letniego 2023 w Tatrach

Podsumowanie sezonu letniego 2023 w Tatrach

Podsumowanie sezonu zimowego 2022/23 w Tatrach

Podsumowanie sezonu zimowego 2022/23 w Tatrach

Wielka Korona Tatr