Małgorzata Jurewicz i Józef Soszyński wykorzystali "warun" na północnej ścianie Eigeru i przeszli wielki alpejski klasyk, jakim jest Droga Heckmaira.
Gosia Jurewicz w Rysach Wyjściowych. Fot. Józef Soszyński
Wystartowali 12 listopada o 4.00. O 16-tej założyli biwak obok Kruchych Półek. W nocy mieli chwile zawahania, ponieważ temperatura zaczęła wzrastać i z Pająka zaczął się regularny ostrzał kamieniami. Na szczęście rano przyszedł lekki mróz i mogli kontynuować wspinanie. Wystartowali o 7.00, by stanąć na wierzchołku o godz. 15-tej.
Warunki w ścianie ogólnie były dobre. Dół ściany był bardzo dobry, ale już góra była dość sucha i w Rysach Wyjściowych asekuracja stała się bardziej wymagająca.
Boje o przejście północnej ściany Eigeru trwały długo. Udało się to dopiero czteroosobowemu zespołowi w 1938 roku. Historię tych prób możecie przeczytać w tym artykule: Eiger. Aktualnie jest to wspaniała droga, o której marzy niemalże każdy wspinacz zimowy.
Ostatnie polskie przejścia miały miejsce wiosną (Tadeusz Grzegorzewski i Maciej Bedrejczuk oraz Adam Ryś i Marcin Rutkowski).
Komentarze obsługiwane przez CComment