Wyprawa po tajemnicę zdobywców Everestu

George Leigh Mallory i Andrew „Sandy” Irvine byli być może pierwszymi ludźmi, którzy stanęli na szczycie Najwyższej Góry Świata - Mount Everestu. Był rok 1924... członek wyprawy Noel Odell koło 12.50 po południu 8 czerwca widział ich jako ostatni... byli blisko szczytu...

M. Everest - najwyższy szczyt ziemi
Mount Everest 8850m npm
 
alt alt
                                                                               George Leigh Mallory             Andrew „Sandy” Irvine

Niestety zaginęli - ich śmierć opłakiwała cała Wielka Brytania. Zabrali ze sobą być może największą tajemnicę himalaizmu. Wspinając się przy pomocy bardzo prymitywnego sprzętu północno-wschodnią drogą BYĆ MOŻE zdobyli go wyprzedzając o 29 lat Edmunda Hillary’ego i Szerpę Tenzinga Norgaya.

alt
Czekan odnaleziony podczas poszukiwań.
 
W 1999 roku odkryto szczątki Mallory'ego jednak nie odnaleziono żadnych szczegółów, które by mogł wyjaśnić tę tajemnicę. Było wiele takich wypraw, których zadaniem było wyjaśnienie jej. Jednak nadal nikomu się to nie udało. Tym razem Tom Holzel, amerykański historyk himalaizmu przekonuje, że film znajdujący sie w aparacie Irvine'a może ukazać całą prawdę.
 
alt
Aparat Kodak Vestpocket Model B, którego używał Irvine podczas wyprawy
 
Dziś 70-letni Holzel napisał i rozesłał swoje plany w e-mailach do potencjalnych sponsorów ekspedycji. Miałaby ona kosztować ok. 250 tysięcy dolarów. Dowodzi on, że udało mu się ustalić dokładną lokalizację zwłok Irvine’a przy pomocy fotografii wysokiej rozdzielczości. Tak więc trwa wyścig z czasem by jak najszybciej dotrzeć na miejsce.
                                                                                                                                                                                                                        
                                                                                                                                                                                                                    
alt
Północna ściana Everestu widziana z bazy w 1924 roku.

"[...]Kiedy znaleziono Mallory’ego, wydarzenie to zostało opisane dosłownie we wszystkich gazetach i magazynach na całym świecie. Jeśli znajdziemy aparat ze zdjęciami, zainteresowanie mediów będzie jeszcze większe." – mówi Holzel. [...}Szukamy jednego sponsora, który skorzysta na światowym rozgłosie, jaki powstanie dzięki kontrolowanemu udostępnianiu informacji o tym sensacyjnym odkryciu. Stacja BBC zrobi film o ekspedycji. Chcemy wyruszyć w grudniu 2011 roku".

alt
Schemat poszukiwań i znalezisk

Zapewnia również, że relacja z wyprawy jak i dane sponsora będą widniały prawie w każdej gazecie na świecie.

Byłby to przełomowy moment w historii himalaizmu. Plany tej wyprawy krytykują brytyjscy eksperci i członkowie rodziny wspinacza. Ich zdaniem komercyjne aspekty tego przedsięwzięcia są niepokojące i odrażające. Zaś sam Chris Bonington powiedział o tej propozycji, że jest ona „osobliwą i dość żenującą”.

Zastanówcie się i wypowiedzcie na forum czy chcielibyście ukazania tej tajemnicy czy też lepiej by było, gdyby ona pozostała na zawsze tajemnicą?

Źródło: adrenalina.onet.pl, Peter Beaumont, Ed Douglas / Guardian

Zdjęcia: pbs.org

Komentarze obsługiwane przez CComment

Powiązane artykuły

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.

Używamy ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.