Amerykańsko-Brytyjski zespół dokonuje pierwszego wejście na Sikkim

lama-lamaniAmerykańsko-Brytyjska ekspedycja wspierana przez Mount Everest Foundation, dokonała pierwszego wejścia na zachodnią ścianę Lama Lamiani North (5650 metrów)

Zespół miał nadzieję wyeksplorować wschodnią stronę sąsiedniego Jopuno (5936m) jednak dojście tam było problematyczne, więc skoncentrował się  Lama Lamiani. Wspieli się zachodnią ścianą w dwóch niezależnych zespołach.

Po osiągnięciu Południowo-zachodniego żebra północnego wierzchołka, Geoff Cohen i amerykanin Paul Swienton strawersowali w lewo polami śnieżnymi do wierzchołka, natomiast szkoci Steve Kennedy i Bob Hamilton kontynuowali drogę trudniejszym mikstowym wariantem granią, prosto do grani szczytowej, gdzie strawersowali również w lewo do wierzchołka. Droga ma około 500 metrów długości i według skali alpejskiej PD, lub AD-. Ze szczytu cała czwórka rozpoczęła zjazdy, oraz zejścia polami śnieżnymi północno-zachodnią ścianą. Na deser postanowili się wspiąć jeszcze na Peak 5600m, blisko Lama Lamani i Jopuno.
Co ciekawe we szczyty leżą blisko bardzo popularnej trasy trekkingowej Sikkim, 5 dni podróży od historycznej wioski Yuksom to the Gocha La (Bramy Nieba). Widoki są imponujące, zwłaszcza na Kanczendzongę i Kabru.

lama-lamani
Zachodnia ściana Lama Lamani North. Droga biegnie mikstową depresją do góry i na prawo od wspinacza, następnie skręca w lego pod żebrem. Zjazdy przebiegają ścianą po lewej.  (fot. Geoff Cohen)


Lama Lamani North po raz pierwszy został zdobyty w 2005 roku przez Julie-Ann Clyma i Roger Payne, wraz z Kunzang Bhutia i Sagar Rai, dwoma przyjaciółmi z Sikkim Amateur Mountaineerging Association. Zespół wspiął się Północno-zachodnią ścianą na Zachodnie żebro, na lewo od lini Amerykańsko-Brytyjskiej. Znaleźli tam trudne warunki śniegowe (wycena drogi to okolo AD+).

Kunzang Bhutia i Sagar Rai myśleli, że wspięli się na Jopuno przez południowe żebro w kwietniu 2002, ale po wspinaczce na Lama Lamani doszli do wniosku, że ich droga byłas na północno-zachodniej ścianie i mogli nie osiągnąć prawdziwego wierzchołka.

Roger Payne studiując zdjęcia szczytu doszedł do wniosku, że najwyższy punkt góry mógł pozostać nie zdobyty. Roger i Clyma próbowali się przekonać o tym w 2009 roku, lecz niestety musieli się wycofać (chociaż do szczytu brakowało im niewiele).

Tego roku Amerykańsko-Brytyjski zespół próbował wspiąć się zachodnim Żebrem Jopuno, ale napotkali śmiertelną kruszyznę i zdecydowali się na odwrót.

Tingchnkang (6010m), Lama Lamani i Jopuno zaliczane są do "Alpejskich szczytów" dzięki czemu można na nie dostać łatwo zezwolenie. Wszystkie trzy oferują ciekawe wspinanie o średnich trudnościach i mogą zostać klasykami wschodnich Himalajów.

Źródło: the Bmc

Powiązane artykuły