2 Polaków zaginionych w Kazachstanie!

Poszukujemy dwóch Polaków zaginionych w Kazachstanie...

Polish climbers lost in Kazakhstan.

 

If You have seen them, let us know.

Climbers planned to drive by car from Almaty to Zharkulak, then by Bayankol valley, Odinatzati pass to the Base Camp Northern Inylchek, and finally - reach the Khan Tengri peak.

 

 

Piotr Zwoliński, lat 45

 


Michał Kacperski, lat 30


Trochę szczegółów:

ZAGINIĘCIE POLAKÓW – MICHAŁA KACPERSKIEGO I PIOTRA ZWOLIŃSKIEGO

NA TERENIE REPUBLIKI KAZACHSTANU

 


Obywatele Polski Michał Kacperski i Piotr Zwoliński wylecieli z Warszawy dnia 1 sierpnia 2010 r., do Ałmaty, z międzylądowaniem w Kijowie. Celem ich podróży było zdobycie szczytu Khan Tengri od strony północnej. Powrót Polaków miał nastąpić dnia 29 sierpnia br.

 

Dnia 2 sierpnia Polacy przylecieli do Ałmaty, gdzie po zameldowaniu się na posterunku policji udali się do Agencji Turystycznej Tourasia, w której odebrać mieli zezwolenia na działanie w strefie przygranicznej. W agencji turystycznej bagaż turyści podzielili na dwie części: pierwsza część poleciała helikopterem do bazy Karkara i tam miała czekać na przybycie Polaków do bazy Norther Inylchek i zostać przewieziona we wspomniane miejsce; miało to nastapić 5 sierpnia – informowała o tym kartka z imionami i nazwiskami oraz datą, przymocowana do bagażu. (O tym, że bagaż nie został przetransportowany do bazy Northern Inylchek dowiedzieliśmy się niedawno, wcześniej twierdzono, że jest w Base Camp na lodowcu). Drugą część bagażu (prowiant, raki, liny, uprzęże, cztery butle z gazem) obaj turyści wzięli ze sobą. W biurze Tourasia turyści wynajęli jeepa, który miał ich dowieźć do punktu Zharkulak. Stamtąd Polacy mieli udać się pieszo doliną Bayankol przez Przełęcz 11 do Base Camp Northern Inylchek, a potem na Khan Tengri.


W trakcie jazdy wynajętym jeepem jeden z Polaków – Piotr Zwoliński kontaktował się z rodziną, z nieznanego nam numeru telefonu.


W pierwszej połowie sierpnia próbowaliśmy kontaktować się z Michałem i Piotrem za pośrednictwem różnych firm - m.in. Tourasia oraz KANTENGRI. Niestety firma nie chciała dzwonić na lodowiec, a już wtedy bagaże czekały w Karkarze na Michała i Piotra tydzień. Nikogo nie zainteresowały, mimo iż jak twierdzi baza - były wypisane imiona i nazwiska Polaków oraz data odbioru.


17 sierpnia baza na Inylcheku (lub baza w Karkarze – tego nie udało nam się ustalić) zgłosiła nieobecność Michała i Piotra do biura Tourasia, z którego nasi bliscy wynajmowali jeepa. 18 sierpnia biuro poinformowało żonę p. Michała Kacperskiego i Konsulat RP w Ałmatach. Konsulat zadecydował o rozpoczęciu poszukiwania obu Polaków.


Poszukiwaniami zajmowała się firma Kantengri. Przebieg akcji poszukiwawczej był następujący:


- 19 sierpnia ratownicy wychodzili z bazy w stronę przełęczy i sprawdzali szczeliny na lodowcu,


- 21 sierpnia wykonano pierwszy lot helikopterem, trwał 43 minuty, przerwano go ze względu na pogorszenie pogody,


- 22 sierpnia wykonano kolejny lot, również nad miejscami, gdzie ewentualne Polacy mogliby zabłądzić.


Ekipa naziemna ratowników:


-sprawdziła ter. wzdłuż rzeki, w celu wykluczenia utonięcia turystów,


-przeszła trasę, jaką mieli pokonać Polacy.


Nie znaleziono żadnych śladów obecności - rzeczy, sprzętu, lin, śmieci.


Według sprawozdania ekipy ratowników, pogoda w czasie planowanej wyprawy Polaków była dobra, nie było lawin, mało śniegu.


Z informacji, które posiadamy, wynika, że obecnie sprawą zajmuje się Ministerstwo ds. Nadzwyczajnych oraz policja migracyjna, która od 23 sierpnia sprawdza okolice Zharkulak i punkt przejściowy Bayankol.


Próbowaliśmy kontaktować się z ekipami alpinistów polskich przebywających w tym czasie pod Khan Tengri, niestety żadna z nich nie potwierdziła obecności Michała Kacperskiego i Piotra Zwolińskiego.

 

Wszystkie osoby które cokolwiek wiedzą o losie Piotra Zwolińskiego i Michała Kacperskiego proszeni są o kontakt przez stronę:  LostinKazahstan

Powiązane artykuły