Rafał Sławiński i Ian Welsted jako pierwsi stanęli na wybitnym wierzchołku K6 West (7040 m). Kanadyjczycy na przejście 2,5 kilometrowej ściany potrzebowali dwóch dni. 28 lipca o godz. 10, stanęli na wierzchołku, a do bazy dotarli 30 lipca.
Niezdobyta północna ściana K6. Z prawej wznosi się niezdobyty K6 West. Fot. Rafał Sławiński
22 lipca byli w trakcie podróży Karakorum Highway, gdy dowiedzieli się o ataku terrorystycznym pod Nanga Parbat. Zawrócili do Islamabadu, gdzie Sławiński i Welsted załapali się na samolot do Skardu, a Jesse Huey zrezygnował z wyprawy.
Para Kanadyjczyków szybko dotarła do bazy pod K6. W wyniku obserwacji wytypowali punkt startowy, najmniej narażony na lawiny. Problemem było się do niego dostać, przez potrzaskany lodowiec. W wyniku rekonensansu znaleźli wariant obchodzący ryzykowny teren.
Ian podczas podejścia pod ścianę. Fot. Rafał Sławiński
Wspinaczkę rozpoczęli 25 lipca. Napotkali głównie wspinanie lodowe, przedzielone mikstowymi odcinkami. Jednakże ciężkie plecaki (ok. 20 kilogramów) i wysokość, sprawiły, że odcinki WI4 były trudne. Na wysokości 6000 metrów napotkali przewieszony teren, który sprawił im nieco kłopotów. Później jeszcze na granii napotkali skalnego konia, którego musieli obchodzić łatwiejszym terenem.
Rafał podczas prowadzenia lodowego wyciągu. Fot. Ian Welsted
Na szczycie stanęli czwartego dnia wspinania. Po odpoczynku zeszli do zostawionych wcześniej rzeczy i rozpoczęli zjazdy (około 30tu) lodową ściną.
Linia drogi i biwaki. Fot. arch. Rafał Sławiński
Źródło: wspinanie.pl, alpinist.com