Szwajcarski wspinacz Dani Arnold, urządził sobie ostatnio "małą sesję treningową". Mówią Wam coś nazwy Flying Circus, Mach 3 i Crack Baby? Jeśli tak, to wyobraźcie sobie je w jeden dzień :-)
Dani Arnold na Flying Circus. Fot. Thomas Senf
17 stycznia Dani pojawił się w szwajcarskim Breitwangflue gdzie poprowadził wszystkie powyższe drogi. Łącznie około 650 metrów wspinania. Wszystko na prowadzeniu.
Wystartował o 5.30 z Kanderstegu, o 8 rano wraz z Walterem Fetscherem wbił się w hiperklasyk Roberta Jasper - Flying Circus (M10, 165 metrów). Ze względu na małą ilość lodu na pierwszym wyciągu, zespół poszedł łatwiejszym wariantem.
Dani Arnold na Mach 3. Fot. Thomas Senf
o 11.30 Renato Gisler i Arnold wbili się w Mach 3, (IV M9, 150 m). Linia Roberta Jaspera i Markusa Stofera nie poddała się bez walki.
O 16.30 Arnold ponownie z Fetscherem wystartowali Crack Baby. Do połowy warunki były dobre, lecz później lód okazał się bardzo kruchy. O 21.00 było już po wszystkim.
Flying Circus
165 m, 5 wyciągów, M10
Pierwsze przejście: Robert Jasper, 1998
Mach 3
150 m, 4 wyciągi, IV M9
Pierwsze przejście: Robert Jasper, Markus Stofer 2003
Crack Baby
340 m, 11 wyciągów, IV WI 6
Pierwsze przejście: Xavier Bongard, Michael Gruber 1993
Źródło: planetmountain.com