Kronika TOPR 24.10.2011

Miniony tydzień w Tatrach to takie wczesnozimowe warunki. Od 1500 m npm. zalega kilkunasto centymetrowa pokrywa śniegu, która pokrywała szlaki. Nie ułatwiało to wędrowania zwłaszcza, gdy zeszło się poza szlak. Turystów było znacznie mniej niż przed opadami śniegu. W przeważającej większości wędrowali oni do tatrzańskich schronisk. Na wyżej położone szlaki wybierali się w tych warunkach już nieliczni.

alt

Doszło do kilku wypadków.

Poniedziałek 17.10.

O godz. 15-tej poproszono o przylot śmigłowca TOPR w rejon Ochotnicy Górnej , gdzie podczas prac leśnych wypadkowi uległ mieszkaniec tej miejscowości. Po udzieleniu I pomocy został on śmigłowcem przetransportowany do zakopiańskiego szpitala.

Czwartek 20.10.

O godz. 18.50 powiadomiono TOPR, że z wycieczki w Tatry nie powrócił do domu 45-letni mieszkaniec Nowego Targu. Sprawdzono schroniska. Okazało się , że poszukiwany nocował z 17/18. 10. w schronisku w 5-ciu Stawach. Stamtąd wyszedł w nieznanym kierunku. Poproszono Policję o zlokalizowanie jego telefonu. Następnego dnia rano ze schronisk w M. Oku, 5-ciu Stawach, Hali Gąsienicowej na poszukiwania wyruszyli pełniący tam dyżur ratownicy. Sprawdzono okoliczne szlaki i rejony gdzie ewentualnie mógł spaść poszukiwany turysta. Ratownicy nie natrafili na żaden ślad poszukiwanego. O godz. 16.40 policja podała namiary ostatniego logowania telefonu. Dane wskazywały na początek czerwonego szlaku prowadzącego z drogi do M. Oka w kierunku Polany pod Wołoszynem. W tamten rejon wyruszył patrol ratowników z psem lawinowym. I te poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Poszukiwania kontynuowano w sobotę 22.10 rozszerzając je na okoliczne doliny. Sprawdzono Siklawę i Roztocki Potok wraz z Wodogrzmotami. Korzystając z poprawy pogody do poszukiwań wykorzystano śmigłowiec, z pokładu którego spenetrowano Dol. Wadsmundzką, grań Wołoszynów, Dol. Pańszczycy. Poszukiwania – bez rezultatu zakończono po godz. 16-tej. O godz. 16.33 do TOPR dotarła informacja, że poszukiwany ( w nienajlepszym stanie psychicznym) odnalazł się u dalszej rodziny …..w Naprawie . W poszukiwaniach ( jak się okazało niepotrzebnych) wzięło udział 20 ratowników, śmigłowiec i pies lawinowy.

Sobota 22.10.

O godz. 17.25 poinformowano TOPR, że podczas zejścia z Trzydniowiańskiego W. do Dol Jarząbczej kontuzji nogi uniemożliwiającej samodzielne schodzenie doznał 19-letni turysta z Krakowa. W rejon wypadku wyruszyła 7-mio osobowa ekipa ratowników. Ratownicy doszli szlakiem na Trzydniowiański W. nie napotykając kontuzjowanego turysty. Okazało się, że wypadek ma miejsce na szlaku z Trzydniowiańskiego W. ale przez Krowi Żleb. Na miejsce wypadku ratownicy dotarli o godz. 20.25. Po udzieleniu I pomocy rannego zapakowano do noszy Konga i zniesiono do Dol. Chochołowskiej skąd samochodem przewieziono go do szpitala. Na najbliższy tydzień przewidywana jest dość dobra pogoda. Słonecznie i bez opadów ma być w drugiej części tygodnia. Śnieg chyba nie stopnieje bo temperatury w wyższych partiach Tatr mają nocą być poniżej zera.

Autor: Adam Marasek

Źródło: topr.pl

Powiązane artykuły

Obryw na Kotle Kazalnicy

Obryw na Kotle Kazalnicy

Kurs — instruktor wspinaczki wysokogórskiej

Zmarł Zdzisław Dziędzielewicz-Kirkin