Pod Świnicką Przełęczą zeszła lawina. Śmigłowiec z poszkodowanym mężczyzną wylądował przy zakopiańskim szpitalu. Lekarze walczą o jego życie. Turysta nie posiadał zestawu ABC.
Około godziny 13-tej ratownicy dotarli do zasypanego mężczyzny. Znajdował się on ok. pół metra pod śniegiem. Był zasypany przeszło pół godziny. Jego stan jest określany jako krytyczny. Śmigłowiec TOPR z rannym po kilku minutach krążenia wysoko w chmurach, o godz. 13.40 wylądował przy zakopiańskim szpitalu. Nie mógł wylądować natychmiast, bo obniżył się pułap chmur.
Śmigłowiec TOPR. Fot. 24tp.pl
Drugi z mężczyzn, który był świadkiem zejścia lawiny został sprowadzony przez ratowników TOPR. To właśnie on przez telefon komórkowy powiadomił ratowników o wypadku.
Wysoko w Tatrach leży pół metra śniegu. Obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Ratownicy często powtarzają, że to właśnie przy drugim i trzecim stopniu dochodzi do największej liczby wypadków. W góry nie powinno się chodzić w pojedynkę. Wszyscy uczestnicy wycieczek powinni mieć kompletny i sprawny sprzęt lawinowy.
Źródło: 24tp.pl