Ekipa Batura Muztagh 2011 przemierza już Pakistan!

Ostatnie dwa dni podróżnicy spędzili w drodze, przemierzając Pakistan. Tym samym przyszedł czas (wyczekiwanego) pożegnania z monsunowymi Indiami, a wspinaczy już wkrótce nie będzie musiała podtrzymywać przy życiu klimatyzacja w hotelowych pokojach. Poniżej relacja z drogi przesłana przez Piotrka Pichetę.

alt

31 lipca

Ruszamy z Islamabadu o 8 rano. Na ulicach panuje typowy dla tej godziny korek. Nikt nie respektuje podstawowych zasad ruchu, przez co nasza droga znacznie sie wydłuża. Wyprzedzanie na trzeciego to powszechne zjawisko. Powoli mijamy kolejne miejscowości, m.in. miasto Abattobatt, w którym ukrywał się Osama Bin Laden. Celem naszej podrozy jest Gilgit na północy Pakistanu. Przed nami 22 godziny podróży, i przeszło 600 km drogi.

Problemy zaczynają się dopiero pod wieczór, gdy docieramy do regionu Kohistan. Jest to jeden z najbardziej niebezpiecznych obszarów Pakistanu. Często zdarzają się tu napady rabunkowe. Z tego względu na jednym z punktów kontrolnych policja postanowiła nas eskortowawać aż do miejscowości Chillas. Policjanci uzbrojeni w broń maszynową bardzo przejęli się przyjazdem obcokrajowców. Na jednym z odcinków zamknęli całkowicie ruch, żebyśmy mogli bezpiecznie przejechać. Czuliśmy się mocno niezręcznie, bo przez nas mnóstwo kierowców musiało stać w korku. Z drugiej strony - byliśmy wdzięczni policjantom.
Noc spedzilismy w komfortowym hotelu w miejscowosci Chillas.

1 sierpnia

Dojeżdzamy bez problemów do Gilgit. Jutro rano ruszamy do wsi Bar, gdzie będziemy organizować tragarzy i dokupywać resztę jedzenia na 3 tygodnie bytności w górach :)

Więcej o wyprawie

Powiązane artykuły