Batura Muztagh 2011 - Sturm und Drang

Ekipa Batura Muztagh 2011 postąpiła zgodnie ze słowami Kazika ("zjedliśmy wszystko co zjeść się dało - nic [albo niewiele] zostało") i rusza do ostatecznego szturmu na Sath Marau Tower! Wspinacze nakarmieni do granic możliwości tuńczykiem, kisielem i liofilizatami budzą się mniej więcej teraz w swoich namiotach i ruszają w górę.

Plan zakłada dwa dni ataku. 24.08 podróżnicy chcą być z powrotem w pierwszym obozie. W okolicach 27.08 odezwą się do nas prawdopodobnie
już z miasta Gilgit. Według doniesień Maćka wszyscy marzą o tym czego zawsze brak na lodowcu - ciepłej wodzie, normalnym jedzeniu i jakichkolwiek drzewach w okolicy. Tymczasem jednak ich głodne lasów i krzewów oczy spoglądają na srogie zbocza wieży. Życzymy powodzenia!

alt

19 sierpnia

W (miejmy nadzieję) ostatkach marnej pogody ekipa Batura Muztagh odniosła sukces aklimatyzacyjny i wspinaczkowy. Dwukrotnie do tej pory zdobyty przez człowieka Kuti Pokush (5750 m.n.p.m.) jest już pokonany trzykrotnie! Trasa wspinaczki prowadziła ścianą północno-zachodnią. Po długim podejściu nastąpiło około 160 metrów gryzienia lodu dziabą. Następnie do szczytu poprowadziła zdobywców eksponowana grań. Przyroda Karakorum nagrodziła zdobywców całą masą śnieżnego confetti. Wspinacze dziękują za wszystkie wiadomości otrzymane z Polski.

Więcej o samej wyprawie

Powiązane artykuły