31 października
Wychodzimy do obozu 1 mimo padającego śniegu i mgły.
Jeśli pogoda się nie pogorszy to jutro postaramy się znaleźć przejście przez lodowiec i podejść pod lodową ścianę wyprowadzającą na przełęcz, a potem tylko kolejna 300 metrowa ściana i kilka kilometrów grani powyżej 6000m by zdobyć główny wierzchołek i wrócić do nami...otu na przełęczy albo biwak w drodze powrotnej na grani.
Wczoraj mieliśmy lato, a dzisiaj mamy prawdziwą zimę. Śnieg pada od 13-stej, ale wszystkim udało się szczęśliwie dotrzeć do namiotów i teraz suszymy rzeczy.