Aklimatyzacja Kingi Baranowskiej w dolinie Khumbu

Kinga Baranowska wyruszyła już z Polski i obecnie aklimatyzuje się w Dolinie Katmandu. Celem Kingi na tej wyprawie jest Makalu. Poniżej przedstawiamy parę notek Kingi z jej strony.

15 kwietnia

Oj, jak zwykle ostro trzeba się przyłożyć do tego, by zamknąc wszystko na ostatni guzik w Polsce i z czystym sumieniem wyjechać na wyprawę, która nota bene trwa wiele tygodni, a czasem i miesiące. Ostatnie tygodnie były dość zwariowane. Jednakże ten etap już za mną. Teraz wpadłam w inny wir, a mianowicie jestem po przygotowaniach wszelakich w Kathmandu i zaczynam sie aklimatyzować. Można powiedzieć, że pierwsze etapy wyprawy posuwają się do przodu.

Kinga na tle Everestu

Kinga na tle Mount Everest. Fot. arch. Kinga Baranowska

16 kwietnia

Przy okazji mojej aklimatyzacji, spedzilam kilka milych dni w bardzo fajnymi ludzmi z Citroena. Fajnie, ze udalo sie to tak sprawnie polaczyc. Dla nich to byla wielka przygoda moc zobaczyc Everest z Syangboche (prawie 4 tys. metrow), a dla mnie fajnie spedzony czas w dolinie Khumbu plus aklimayzacja przed Makalu. Musze przyznac ze dla mnie to rowniez ogromna radosc pokazywac ludziom tak wspaniale miejsca. Wczoraj zrobilismy kilkugodzinny trekking, zas dzis ogladalismy wschod slonca nad Everestem o 5.40 rano tutejszego czasu. Zal bylo sie rozstawac..

Dzis ciag dalszy mojej aklimatyzacji. Zostaje jeszcze tu na 4 tys. metrow, a jutro ide wyzej by sie dalej aklimatyzowac.
Bede Was informowac na biezaco.

18 kwietnia

Mielismy juz PUJE w Khumjung. Przybylo prawie 15 mnichow, ktorzy grali na roznych instrumentach, a takze spiewali, wprowadzajac wszystkich w niezly trans. Mimo, ze nie jestesmy buddystami, to jednak zawsze uczestniczymy w tej ceremonii, kazdy z nas w duchu modli sie o pomyslnosc wyprawy. Tym bardziej, ze klasztor jest niesamowity, bardzo historyczny.
Mielismy tez okazje byc w szkole zalozonej przez Hillarego. Przyszlo mnostwo dzieci, ktorym zostaly rozdane prezenty.

Dzis kolejny dzien aklimatyzacji w dolinie Khumbu. Powoli przemieszczamy sie do gory, zwiekszajac wysokosc. Ja i Fabrizio Zangrilli (moj partner wspinaczkowy na Makalu) czujemy sie bardzo dobrze i przyzwyczajamy sie do wysokosci.
W Khumbu niewiele ludzi (o dziwo!), co dla nas akurat jest cudowne, gdyz przy okazji pieknych widokow, mozna kontemplowac to miejsce...'

Więcej o wyprawie Kingi Baranowskiej

Źródło: kingabaranowska.com

Powiązane artykuły

Nanga Parbat Snowboard Expedition 2010

5 x 8000