Dziś w bazie pod K2 zmarł Witalij Gorelik. Rosyjka Wyprawa oczekuje na helikopter który zabierze ciało. Wyprawa kończy działalność pod K2. W międzyczasie inne wyprawy w Karakorum oczekują okres złej pogody.
K2 z zaznaczonym najwyższym osiągniętym punktem wyprawy. Fot. k2-winterclimb.ru
W dniu dzisiejszym o godzinie 11:30 czasu lokalnego w Base Campie umarł Witalij Gorelik. Od czterech dni w rejonie Krakorum utrzymuje się zła pogoda: zamieć, zachmurzenie, silny wiatr.
Z powodu złych warunków atmosferycznych nie doleciał helikopter, którym miał być ewakuowany chory Witalij. W tej chwili uczestnicy ekspedycji czekają na helikopter, który ma zabrać ciało Witalija. Jak informuje Siergiej Byczkowskij, wyprawa nie będzie kontynuowana. Pozostali uczestnicy szykują sprzęt w celu zejścia w dół.
Witalij Gorelik. Fot. up-climbing.com
Witalij odmroził obie ręce w ostatnim wyjściu Rosjan, który zakończył się na wysokości 7200 metrów. Przyczyną śmierci były prawdopodobnie problemy z sercem. Rosjanin nie mógł być ewakuowany z bazy przez helikopter.
Inne wyprawy
Wszystkie wyprawy zostały uziemione w bazie, z powodu okresu załamania pogody, który powinien potrwać do jutra. O polskiej wyprawie na Gasherbrum I możecie przeczytać tutaj. Międzynarodowa wyprawa na Gasherbrum I doszła do wysokości 6400 metrów.
Simone Moro i Denis Urubko ze względu na duże zagrożenie lawinowe zrezygnowali z ataku na szczyt Nanga Parbat. Z kolei Marek Klonowski, Łukasz Biernacki, Tomasz Mackiewicz doszli przed załamaniem pogody do wysokości obozu I. Więcej na poniższych filmikach.
Źródło: k2-winterclimb.ru, gerfriedgoeschl.at, polskihimalaizmzimowy.pl, thenorthfacejournal.com