Relacja z powrotu Kingii do Polski

Oto kolejne wieści z powrotu Kingi do Polski.

20.08 - Kinga pisze: "Musiałam spędzić jedną noc w Karachi na południu Pakistanu. Nie wdając się w szczegóły..., cieszę się, że tylko jedną. To miejsce nie ma dobrej reputacji. W Pakistanie obecnie ramadan, czyli ścisły post przez cały dzień, jak to w krajach islamskich. Dotarłam do Kathmandu w Nepalu i... odsapnęłam. Tu wreszcie przepyszne jedzenie! :-)"
 
alt

22.08 - Kinga pisze: "Kathmandu tętni życiem. Milion turystów wszędzie, upał (ponownie!) i muzyka zewsząd od rana do wieczora. Ja mam samolot za parę dni do kraju, a tymczasem wypoczywam. Może to zabrzmi banalnie, ale rozkoszujemy się (w końcu) dobrym jedzeniem, warzywami, owocami po długich obu pobytach na lodowcu, w górach.. W tym roku spędziłam ok. 5 miesięcy powyżej 5 tys. metrów.

Pozdrowienia z Thamelu :-)".
 
Źródło: facebook

Powiązane artykuły