Pik Kosmos 2014 – Wyprawa na granicę kosmosu

Pod koniec lipca do Kokszał Tau wyrusza krakowska wyprawa, której celem jest zdobycie Piku Kosmos (5942 m).

Możliwe warianty wejścia

Strona wyprawy:

Profil wyprawy na FB

Termin

27.07.2014 – 31.08.2014

Uczestnicy

Wyprawa organizowana jest z ramienia Klubu Wysokogórskiego Kraków oraz przez markę odzieżową Climbe.

Wszyscy uczestnicy wyprawy należą do KW Kraków i od wielu lat aktywnie wspinają się w górach wysokich. Są to: Wojciech Anzel, Jakub Gałka, Katarzyna Kowalska (climbe.pl), Hubert Lipczyński, Bogumił Pawlak, Piotr Picheta (climbe.pl), Radosław Robak.

Cel wyprawy eksploracyjnej

  1. Pierwsze wejście / pierwsze polskie wejście na drugi pod względem wysokości szczyt w paśmie południowo-zachodnim Kokszał Tau, o nazwie Pik Kosmos (zwany też: Pik Schmidta; 5942 m).

  2. Eksploracja i wspinaczka na okoliczne dziewicze pięciotysięczniki.

  3. Sporządzenie dokumentacji zdjęciowej i nakręcenie materiału filmowego (zob. filmy z poprzednich wypraw: Nocny Motyl (http://vimeo.com/21585655), Sath Marau – Seven Killed (http://vimeo.com/63463189).

  4. Akcja górska może być prowadzona z dwóch potencjalnych lodowców (Pal’gov lub Grigor’ev).

Mapa graniowa

Status Piku Kosmos - "Pierwsze wejście" 12 sierpnia 1998 roku

Szczyt po raz pierwszy „atakowany” był 12 sierpnia 1998 roku przez Igora Korsunowa i Walerego Bojkę* [zob. Kiełkowska Małgorzata, Kiełkowski Jan (red.): Wielka Encyklopedia Gór i Alpinizmu. Tom II, Góry Azji], i według rosyjskich źródeł został zdobyty. Nie mniej, wokół tego wejścia narosło sporo kontrowersji, które mogą stanowić podstawę do zakwestionowania pierwszego wejścia. Opinię tą podziela również Jerzy Wala, który stwierdza (po analizie źródeł, m.in. na stronie rosyjskiego klubu Chernogolovka, organizatora tej wyprawy), że Rosjanie rozwiązali północną ścianę, ale nie weszli na wierzchołek.

Przebieg wydarzeń z 1998 roku (źródło: Klub Alpinistyczny Chernogolovka)

12 sierpnia 1998 roku Rosjanie atakują północną ścianę. W akcji biorą udział co najmniej dwa zespoły. Koło południa jeden zespół pokonuje ścianę i wychodzi na łatwą grań prowadzącą na wierzchołek Piku Kosmos (ok. 100 – 150 m „łatwego” terenu). Niestety drugi zespół ulega wypadkowi w lawinie seraków, w wyniku czego akcja górska zostaje przerwana. Pierwszy zespół wycofuje się (nie osiąga wierzchołka) i dołącza do akcji ratunkowej. Dwa dni później zostaje podjęta decyzja o zakończeniu wyprawy.

Po powrocie do kraju, mimo braku wejścia na szczyt, Rosjanie uznają górę za zdobytą, twierdząc, że: wspinacze byli już poza wszelkimi trudnościami, wejście na szczyt łatwą granią nie stanowiło żadnego problemu, a prowadzona akcja ratunkowa miała ponad wszystko priorytet.

*Inne źródło podaje, że wypadkowi uległ właśnie Igor Korsunow (Korsun), który w wyniku doznanych obrażeń później zmarł [Źródło na stronie rosyjskiego klubu alpinistycznego "Chernogolovka"].

Opis rejonu

Południowo zachodnie Kokszał Tau to pasmo górskie usytuowane na granicy kirgisko-chińskiej, pomiędzy jeziorem Issyk Kul na północy, a pustynią Takla Makan w zachodnich Chinach. Pasmo to ma długość ok. 100 km i stanowi część większego pasma Kokszał Tau, które z kolei w całości należy do wielkiego pasma Tien Szan (kulminacją pasma jest Pik Pobiedy 7439 m.).

Wyprawa z 2010 roku. Fot. Jakub Gałka

Ten niezwykle urokliwy region w całości rozciąga się wzdłuż granicy z Chinami i stanowi naturalną barierę rozdzielającą republikę Kirgiską od komunistycznych Chin. Po stronie chińskiej te potężne skalne ściany określane są „Wielkim Murem” i są jakby kontynuacją Wielkiego Muru Chińskiego, a po stronie kirgiskiej nazywane są „górami na granicy z Chinami” lub „dzikimi, surowymi górami”. Najwyższe szczyty rejonu to Pik Dankova (5982), Pik Kosmos (5942) oraz Kyzyl Akser (5842).

W latach 50, w wyniku licznych napięć geopolitycznych pomiędzy Związkiem Radzieckim a Chinami (spór o przebieg granicy), w regionie tym stacjonowały wojska radzieckie, a nieliczni mieszkańcy zajmujący okoliczne doliny, zostali przymusowo przesiedleni w głąb Kirgizji. Przez kolejnych kilkadziesiąt lat region ten był całkowicie zamknięty dla podróżników z zachodu. Obecnie obszar jest otwarty i wciąż eksplorowany (każdego roku region odwiedza kilka wypraw), jednakże nadal kontrolowany przez wojsko (konieczne pozwolenia, permity).

Polska eksploracja Kokshaal Too

Do tej pory w regionie tym działały cztery polskie wyprawy:

  1. 2009 r. - Michał Kasprowicz, Wojtek Ryczer, Rafał Zając

  2. 2009 r. – Michał Król, Andrzej Sokołowski, Adam Kokot

  3. 2010 r. – Oktawian Cież, Jakub Gałka, Mariusz Norwecki, Tomasz Owerko, Piotr Picheta, Jakub Wrona

  4. 2011 r. – Michał Król, Andrzej Sokołowski

KONKURS

Wyprawa bierze udział w konkursie Portalu Górskiego. Do wygrania 10000,00 zł, które może ułatwić organizację wyprawy. Niestety, koszty stałe wyprawy są wysokie i każdy dodatkowy grosz odciąża kieszenie chłopaków. Wspomóżmy wyprawę oddając na nią głos w konkursie: „Łap (za) dyszkę”.

Szczegóły:

Informacje o konkursie.

Opis wyprawy tutaj.

Link do głosowania tutaj:

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Mount Dickey Expedition 2014 - koniec wyprawy

Niestety Marcin i Dawid nie mieli na Alasce dobrych warunków do wspinania, więc musieli zakończyć wyprawę. Poniżej relacja Marcina:

Wszystkie nadzieje dotyczące dobrych warunków na naszej drodze, prysły już na pierwszych wyciągach w dniu finalnego ataku. Silny wiatr i częste opady śniegu kazały nam czekać, jednak wysokie temperatury w ciągu dnia ( nawet do +10st C w pochmurny dzień w cieniu) nie wróżyły niczego dobrego.

Źródło: profil fb Marcina Tomaszewskiego

W tym czasie udało nam się zalożyć pierwsze stanowisko w kominie po polu snieżnym i przetransportowac sprzęt. Czy to aby na pewno żywioł zimno? Codziennie drwiłem z samego siebie. Tropik byłby w tych warunkach bardziej odpowiedni. Wiosna na Alasce w tym roku przyszła o wiele za wcześnie, a my byliśmy jednymi z pierwszych alpinistów w tym sezonie, ktorzy mogli się o tym przekonać na własnej skórze. W głebokich formacjach naszej drogi zalegał luźny śnieg tworząc przewieszki i pozbawione asekuracji śnieżne okapy. Wiszące miejscami skąpe płaty lodu wytopione były od skały i przy każdym uderzeniem czekana groziły oderwaniem i lotem niczym ostrze golotyny na stanowisko, partnera i liny. Złe prognozy pogody, regularne pyłowki spadające naszą linią postawiły kropkę nad i. Tym razem góry dały mi pstryczka w nos, który przyjmuję jako kolejną lekcję pokory. Któż jej nie potrzebuje? Moje góry regularnie przypominają, że tylko wytrwałością i uporem utoruję sobie drogę na szczyt. Nie ma łatwizny!

Ocieram spływającą łzę, wycieram nos i napieram dalej do przodu! Za kilka dni wracamy z Dawidem do kraju, pokażę Wam więcej zdjęć z akcji i bazy oraz Alaskę, która jest jednym z najpiękniejszych miejsc dla takich stworów jak ja.

Dziękujemy że byliście z nami.
Yeti i Dawid

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Wyprawa PKA na Lhotse

2 kwietnia rusza polska niezależna wyprawa górska PKA Lhotse Experience 2014. Jej celem jest zdobycie leżącego na granicy Nepalu i Chin ośmiotysięcznika – Lhotse (8516 m n.p.m.).

Czteroosobowy zespół rzucił wyzwanie kolejnemu himalajskiemu ośmiotysięcznikowi. Podczas wspinaczki Polacy zmierzą się z bezpośrednim sąsiadem Mount Everestu i jednocześnie czwartą najwyższą górą świata. Trasa na szczyt prowadzi klasyczną drogą przez zachodnią ścianę.

- Nie będziemy zdobywać szczytu za wszelką cenę, jednak jedziemy w Himalaje spełnić swoje marzenia – mówi Michał Matląg, jeden z uczestników wyprawy PKA Lhotse Experience 2014, w której oprócz niego biorą udział: Bogusław Magrel (kierownik wyprawy), Wojciech Flaczyński i Lech Flaczyński. Nie mają oni wsparcia oficjalnych instytucji, sponsorów ani patronów medialnych.

Lhotse po tybetańsku znaczy Południowy Szczyt, znajduje się ona bowiem na południe od Everestu, oddzielona od niego Przełęczą Południową. Pierwsze polskie wejście miało miejsce 4 października 1979 w składzie Andrzej Czok, Zygmunt Andrzej Heinrich, Jerzy Kukuczka, Janusz Skorek. Na południowej, nie zdobytej wówczas ścianie Lhotse zginęli Rafał Chołda (1985 r.), Czesław Jakiel (1987 r.) oraz Jerzy Kukuczka (1989 r.).

Powrót planowany jest pod koniec maja 2014.

Polski Klub Alpejski jest ogólnopolskim stowarzyszeniem sportowym, formalnie istniejącym od 2000 roku. Jego głównymi celami statutowymi są: popularyzacja alpinizmu, organizacja wypraw w góry wysokie, krzewienie kultury górskiej w naszym społeczeństwie. Na koncie ma ponad 130 wypraw na pięć kontynentów, podczas których działał w najwyższych górach świata: Himalajach, Karakorum, Andach, Kaukazie, Ałtaju, Górach Elbrus, Ruwenzori oraz w Alpach.DamianG

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Alaska, Mount Dickey Expedition 2014

Marcin Tomaszewski i Dawid Sysak wyruszają na Alaskę, aby wytyczyć nową drogę w stylu alpejskim na Mount Dickey, który posiada jedną z największych ścian na Alasce. Ekspedycje jest częścią projektu 4 Żywioły.

Mount Dickey. Fot. arch. Marcin Tomaszewski

Mount Dickey jest szczytem na zachodniej stronie lodowca Ruth na Alasce. Znajduje się12 mil (19 km) na południowy wschód od Mount McKinley i 4 mile (6 km) na południowy zachód od The Moose's Tooth . Pomimo swojej stosunkowo niskiej wysokości charakteryzuje się ponad 1500 metrową skalną ścianą o dużym potencjale wytyczenia nowych dróg. Jest to jeden z najwyższych ścian skalnych na świecie.

Alaska – stan USA w północno-zachodniej części Ameryki Północnej, będący eksklawą Stanów Zjednoczonych. Graniczy od wschodu z Kanadą a od zachodu przez Cieśninę Beringa z Rosją. Dominują góry z najwyższym punktem Ameryki Północnej jakim jest szczyt Mount McKinley (6194 m n.p.m.) oraz wyżyny i liczne stożki wulkaniczne. Do terytorium należą też Aleuty. Ma największą powierzchnię spośród wszystkich stanów USA oraz najmniejszą gęstość zaludnienia. Jedyny, który nie dzieli się na hrabstwa lecz okręgi.

Projekt wspinaczkowy Marcina Tomaszewskiego odnoszący się do wspinaczek na największe ściany na świecie w 4 żywiołach. Wiatr- Patagonia, Zimno- Alaska, Woda-Ziemia Baffina, Tropik- Wenezuela. Ideą projektu jest wytyczenie czterech ekstremalnie trudnych dróg w powyższych rejonach górskich. Wraz z projektem prowadzone są testy sprzętu wspinaczkowego oraz jego technologię sprawującą się w różnych warunkach atmosferycznych.

Droga poprowadzona zostanie w stylu alpejskim z nastawieniem na pokonanie możliwe największej części terenu techniką lodową lub zimowo-klasyczną.

Więcej informacji www.marcintomaszewski.pl

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Pik Lenina 2014

Oddział Akademicki PTTK Rzeszów organizuje na przełomie lipca i sierpnia wyprawę wysokogórską „Pik Lenina 2014” do Azji środkowej.

Głównym celem wyprawy będzie wejście na drugi pod względem wysokości szczyt gór Pamiru, który był niegdyś trzecim najwyższym wierzchołkiem byłego Związku Radzieckiego. Sięgający wysokości 7 134 m n.p.m. położony w Kirgistanie,  jest wymagany do uzyskania tytułu wyróżnienia alpinistycznego, Śnieżnej Pantery - nadawanego za zdobycie pięciu siedmiotysięczników, które w przeszłości znajdowały się w granicach ZSRR. Do tej pory, odznaczenie to otrzymało tylko sześciu Polaków, ostatnie w 2010 roku.

Uczestnicy. Od lewej: Paweł Pabian, Daniel Czisnok, Szczepan Niemiec
 
Paweł Pabian:
Paweł Pabian (25 l.). Przedstawiciel firmy Celion NT Finanse oraz DRB Centrum Odszkodowań. Absolwent Politechniki Rzeszowskiej na kierunku Inżynieria Środowiska. Prezes Akademickiego Oddziału PTTK w Rzeszowie oraz przewodnik beskidzki Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich w Rzeszowie o numerze odznaczenia 338. Aktywny działacz i organizator imprez turystycznych. Jego pasja to eksploracja terenów górskich, w tym niemal całych Beskidów oraz Tatr. Za swoje życiowe osiągnięcia do tej pory może zaliczyć przejście Głównego Szlaku Beskidzkiego, ukończenie maratonu górskiego KIERAT oraz zdobycie kilku bardziej znanych szczytów alpejskich takich jak: Zugspitze, Grossglockner, Marmolada, Gran Paradiso, Mont Blanc.

Daniel Czisnok:
Daniel Czisnok (23 l.) Student kierunku finanse i rachunkowość na Politechnice Rzeszowskiej. Miłośnik turystyki, w szczególności górskiej. Członek zarządu Akademickiego Oddziału PTTK w Rzeszowie. Członek Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich w Rzeszowie (numer blachy 341). W swoim dorobku schodził niemal całe Beskidy i Karpaty ukraińskie. Okazjonalnie bywa w częściach Alp. Jak do tej pory najwyższym zdobytym szczytem szczytem był Mont Blanc.

Szczepan Niemiec:
Szczepan Niemiec (21l.) Student Automatyki i Robotyki na Politechnice Rzeszowskiej. Jego ulubionym środkiem transportu jest rower. Przygodę z górami rozpoczął w harcerstwie. Przewodnik Beskidzki, członek zarządu Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich w Rzeszowie. Miłośnik gór, w szczególności Beskidów. Od niedawna interesuje się również górami wyższymi. Swoje doświadczenie zdobywał w Beskidach, Karpatach Ukraińskich i Tatrach.
Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Nanga Parbat - Tutaj nie ma flag narodowych…

W tych kilku słowach Emilio Previtali, członek The North Face Nanga Parbat Expedition, opisał stosunki panujące między dwiema wyprawami, które starają się po raz pierwszy w historii zimą zdobyć szczyt „zabójczej góry” w Pakistanie.

David Goettler/The North Face Nanga Parbat Expedition

Zimą na szczyty o wysokości ponad 8000 metrów n.p.m., wspina się niewiele osób. Tym bardziej wyjątkowa jest sytuacja pod Nanga Parbat, jednym z dwóch niezdobytych jeszcze zimą ośmiotysięczników, na który w tym samym czasie i tą samą drogą chcą wejść członkowie The North Face Nanga Parbat Expedition i Nanga Dream Justice for All.

Pod koniec zeszłego roku, jeszcze zanim na miejsce dotarły obie ekipy, wiele osób zastanawiało się jak układały się będą stosunki między nimi i czy nie dojdzie do wyścigu na szczyt.

Częściowej odpowiedzi na to pytanie udzielił Emilio Previtali z ekspedycji The North Face, pisząc w jednej ze swoich relacji - „Tutaj nie ma flag narodowych. Widzę tu jedną grupę entuzjastycznie nastawionych ludzi, pełnych pasji i zmotywowanych, która daje z siebie wszystko – każdy na własny sposób, z własnym pomysłem na wspinanie, we własnym stylu, stąpając twardo po ziemi, by osiągnąć wspólny cel. Dumę zostawmy na boku, gdy mówimy o ludziach i górach.”

Polacy pojawili się pod Naga Parbat wcześniej i systematycznie zaczęli pokonywać i zabezpieczać kolejne odcinki drogi. Po przybyciu na miejsce Simone Moro, Davida Goettlera i Emilio Previtalego obie wyprawy zaczęły ze sobą współpracować zarówno w ścianie, jak i w bazie.

„Polacy to dobre towarzystwo i potrafią okazywać wdzięczność. To nie jest zbyt częste w górach. Być może nie mają zaplecza takiego jak wielu innych wspinaczy, ale są szczerzy i szczodrzy, znają swoje możliwości i mocne strony” - pisze na thenorthfacejournal.com Moro, który jeszcze przed wyjazdem do Pakistanu mówił, że ma zamiar współpracować z drugą wyprawą.

David Goettler/The North Face Nanga Parbat Expedition

Przez kilka ostatnich dni wszyscy wspinacze przebywali w bazie u podnóża Nanga Parbat, gdzie przeczekiwali załamanie pogody (więcej na ten temat pod adresem: http://www.thenorthfacejournal.com/nanga-in-winter-3-reasons-why-we-have-to-wait-patiently-at-basecamp/). Z najświeższych informacji przekazanych przez Previtalego wynika, że dziś Tomasz Mackiewicz i Paweł Dunaj dotarli do obozu 1. Jutro w górę ruszą także Moro i Goettler. W najbliższym czasie zapowiadane jest okno pogodowe, które mogłoby być szansą na dotarcie wyżej niż dotychczas. Przed obiema ekspedycjami jeszcze długa droga do szczytu i zagadka w postaci warunków jakie panują po drugiej stronie góry, którą wiedzie trawers przed kopułą szczytową.

Najświeższe informacje na temat sytuacji na Nanga Parbat znaleźć można na tej stronie.

Źródło tłumaczenia: goryksiazek.pl

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

TNF Nanga Parbat Expedition w C1

Jak informuje na swoim Twitterze Emilio Previtali, Simone Moro i David Goettler dotarli dziś do obozu pierwszego na wysokości 5100 m n.p.m i jeżeli pozwolą na to warunki jutro ruszą dalej.

Simone Moro. Fot. The North Face

Ostatnie kilka dni członkowie The North Face Nanga Parbat Expedition spędzili w bazie i poświęcili je na odpoczynek oraz... naukę pilotowania drona pozostawionego w Pakistanie przez Marka Klonowskiego. Efektem tych prób jest krótki film pt. "Is it on?" udostępniony przez Emilio.

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.

Używamy ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.