Wiesław Stanisławski

4 sierpnia minęła 80 rocznica śmierci Wiesława Stanisławskiego, postaci nietuzinkowej, wielce zasłużonej dla taternictwa przedwojennego. Zapraszamy do lektury poświęconego Stanisławskiemu!

Wiesław Stanisławki był jednym z najwybitniejszych taterników okresu międzywojennego. Jego taternickie przejścia z lat 1928-1933 odznaczały się niejednokrotnie brawurą i śmiałością. Zginął 4 sierpnia 1933 roku na niepozornym Kościółku w Dolinie Batyżowieckiej.

Wiesław Stanisławski na wierzchołku Jaworowego Rogu (1932 rok). Fot. H. W. Mogilnicki

Data i miejsce urodzenia: 1909, 15 listopada w Lublinie

Data i miejsce śmierci: 1933, 4 sierpnia, podczas wspinaczki na Kościółku w Dolinie Batyżowieckiej

Biografia

Urodził się 15 listopada w Lublinie. Uczęszczał do gimnazjum im. Ludwika Lorenza. Tam poznał m. in. Justyna Wojsznisa i Bolesałwa Chwaścińskiego, z którymi później wspinał się w Tatrach.

Pierwsze wzmianki o pobycie w Tatrach Stanisławskiego to lato 1925 roku. Póki co turystycznie. Za taternictwo zabrał się dopiero rok później. Każdy kolejny sezon letni i kilka zimowych spędzał w ukochanych Tatrach, gdzie dokonywał śmiałych przejść. Stanisławski był jedną z osób, które porywały się poza granicę „niemożliwego”. Atakował ściany, które poprzednie pokolenie nie śmiało. Aczkolwiek niejednokrotnie miał tendencję, do obchodzenia tych ścian skrajem.

Pierwszy warty wspomnienia sukces to wytyczenie nowej drogi na pn.-zach. ścianie Świnicy w 1927 roku. Za swojego mentora uwazał Mieczysława Szczukę, który zginął tego samego roku na południowej ścianie Zamarłej Turni.

Stanisławski przenosi się do Roztoki i stąd odbywa samotne wędrówki po masywie Wołoszyna, penetruje ściany skalne w rejonie doliny Pięciu Stawów. Dokonuje samotnych i wielokrotnie pierwszych wejść na turnie i pierwszych przejść żlebów w rejonie Krzyżnego i Buczynowych Turni.

Rok 1928 W. Stanisławski rozpoczyna od wspinania zimowego. Wspina się głównie w rejonie Hali Gąsienicowej. Dokonuje, z dzisiejszego punktu widzenia łatwych wspinaczek, lecz wtedy były to albo pierwsze albo jedne z pierwszych przejść. Wspina się w towarzystwie Z. Galicównej, J. Małachowskiego i W.H. Paryskiego.

W sezonie letnim wraz z Korosadowiczem utyka na ścianie Zamarłej Turni (na wysokości trawersu), co kończy się ściąganiem ich przez TOPR. Niezrażony Stanisławski pokonuje tą ścianę jeszcze kilkukrotnie.

W 1928 roku, wraz z Justynem Wojsznisem pokonali niezdobytą zachodnią ścianę Kościelca. Wtenczas ta ściana to był wielki problem (pierwsze próby podejmowano przed I Wojną Światową). Najlepsi próbowali swoich sił i odchodzili z kwitkiem. Tym większe było zdziwienie, gdy ściana poddała się dwóm mało znanym taternikom warszawskim (obaj mieli 19 lat!)

Rok później w zespole z Bronisławem Czechem i zakopianką Lidią Skotnicówną pokonali północną ścianę Żabiego Konia, która uchodziła za równie wielki ówczesny problem. Przełomowe przejście było inicjatywą Bronisława Czecha, lecz poszczególne wyciągi prowadzili na zmianę.

W 1929 roku zaczął studia w Instytucie Studiów Handlowych.

O ile zdobycie północnej ściany Żabiego Konia odbywało się wespół z Bronisławem Czechem, tak późniejsze drogi Stanisławskiego zazwyczaj w większości były przez niego prowadzone.

Nie była mu obca również rywalizacja. Świetnym przykładem jest historia zdobywania zachodniej ściany Łomnicy. Do tego problemu najpoważniej podchodził Wincenty Birkenmajer, który miał wręcz obsesję na jej punkcie. O jego skrupulatnych przygotowaniach dowiedział się Stanisławski. Ściana ta była łakomym kąskiem, więc odłożył na bok inne projekty i 7 sierpnia 1929 roku wraz z Kenarem i Staneckim znaleźli się w schronisku Terry'ego.  Na miejscu był również Birkenmajer ze swoim zespołem, oraz dwa inne polskie zespoły, które jednak w tym wyścigu się nie liczyli.

Bladym świtem Birkenmajer popełnił błąd i w zatłoczonym schronisku obudził jednego z konkurentów. Zespół Stanisławskiego zebrał się szybciej i popędził pod ścianę. Towarzyszom Birkenmajera obca była rywalizacja, więc zostali w schronisku i czekali na powrót konkurentów. Ci wrócili wieczorem, jako pierwsi zdobywcy zachodniej ściany. Trzeba przyznać jednak, że Droga Stanisławskiego kluczyła w poszukiwaniu łatwości i wychodziła na grani, daleko od wierzchołka.

Wiesław Stanisławski, taternik i poeta. Fot. Archiwum Muzeum Tatrzańskie

Wiesław nie ograniczał się tylko do lata. W styczniu 1930 roku przeszedł północno-zachodnią ścianę Zadniego Gerlachu, a w grudniu tego samego roku osiągnął Wyżnią Lodową Przełęcz z Doliny Śnieżnej.

W 1930 roku zastosował pierwszy raz technikę hakową w Tatrach. Przy zdobywaniu północno-wschodniej ściany Mnicha Stanisławki stawał w pętlach zawieszonych w hakach, czyli A0. W towarzystwie Jana Gnojka 25 lipca 1930 roku podjęli próbę przejścia ww. ściany. Udało im się dotrzeć do Dolnych Półek Mnichowych, skąd się wycofali. Trzy dni później wrócili i dokończyli drogę, osiągając Wyżnią Mnichową Przełączkę.

Wschodnia ściana Mnicha. Fot. Damian Granowski

Czynne zastosowanie haków wywołało kontrowersje w środowisku. Oburzone głosy innych taterników nazywały taką wspinaczkę "Ślusarstwem". Dopiero później hakówka uzyskała pełną akceptację.

Lato 1931 roku, to czas gdy sława młodego wspinacza była już ugruntowana. Kolejnym problemem, z którym chciał się zmierzyć, była Galeria Gankowa. Najlogiczniejszą formacją wydał mu się komin w prawej części ściany.  Pierwsza próba podjęta 12 sierpnia zakończyła się mniej więcej w połowie ściany, z powodu załamania pogody. Niezrażony Warszawiak wraca tydzień później pod ścianę. Tym razem wiąże się liną z Markiem Żuławskim. Trudności trzymały prawie do samego końca, a kluczowym miejscem okazała się przewieszka w kominie, leżąca niedaleko skraju galerii. Wspinacze czynnie użyli dwóch haków i wkrótce stali już na piargach Galerii. Linia nie pokonywała środka urwiska, lecz bynajmniej nie sprawiało to, że była łatwa. Wtedy należała do najtrudniejszych dróg tatrzańskich, a i dzisiaj niejednemu sprawi problem.

W 1932 zmierzył się północną ścianę Małego Kieżmarskiego Szczytu. Ponad 900 metrowa ściana, zwana przez Stanisławskiego "Największą otchłanią Tatr",  uchodzi za największą w Tatrach, a Stanisławski to absolutny klasyk. 12 lipca trójka Chwaściński-Ostrowski-Stanisławki rozpoczęła wspinaczkę ogromnym kominem (dziś zwanym Kominem Stanisławskiego).  Komin trzymał właściwie cały czas trudności. Pierwszą poważną przeszkodą były przewieszki na wysokości 300 metrów ponad piargami. Najpierw spróbował Chwaścicki, a następnie Stanisławski, który również musiał dać za wygraną, lecz podczas opuszczania wypatrzył możliwość pokonania przewieszki. Szybka i dość ryzykowna próba, sprawiła, że dalsza droga stała otworem. Co nie znaczy, że było łatwo. Musieli wkrótce zabiwakować na piarżystej platformie. Następnego dnia osiągnęli Niemiecką Drabinę, lecz brak żywności skłonił ich do wycofania się.

900 metrowa północna ściana Małego Kieżmarskiego Szczytu. Fot. Damian Granowski

Niecały miesiąc później Stanisławski wrócił z Pawłem Voglem na niedokończoną drogę. 4 sierpnia pokonali górną część ściany, napotykając nadzwyczaj trudne miejsca (niejednokrotnie mokre z powodu deszczu). O 18tej stanęli na wierzchołku.

Droga Stanisławskiego dziś to klasyk, wtedy był uważany za jedną z najtrudniejszych dróg w Tatrach. Początkowo pokonywany osobno. Dopiero w 1946 roku całość pokonali Marian Paully i Jerzy Piotrowski.

Tak imponująca kariera taternicka (70 pierwszych przejść) została przerwana przez wypadek, który wydarzył się na Kościółku w Dolinie Batyżowieckiej. Podczas wspinaczki z Witoldem Wojnarem coś poszło nie tak i obaj zginęli. Stanisławski miał 24 lata...

Południowa ściana Batyżowieckiego Szczytu i Kościółek (z prawej). Fot. Damian Granowski

Dokonania górskie

Tatry

1928, 13 sierpnia - I przejście zachodniej ściany Kościelca. Zespół: Wiesław Stanisławski, Justyn Wojsznic

1929, 16 czerwca - I przejście północnej ściany Żabiego Konia. Zespół: Bronisław Czech, Lidia Skotnicówna, Wiesław Stanisławski

1929, 3 i 5 września - nowa droga na północnej ścianie Wołowej Turni. Zespół: Stefan Bernadzikiewicz (częściowo), Zbigniew Gieysztor, Wiesław Stanisławski.

1929, 2 sierpnia - lewym filarem północno-wschodniej ściany Rumanowego Szczytu. Zespół: Bolesław Chwaściński, Justyn Wojsznic, Wiesław Stanisławski

1929, 18 sierpnia -  zachodnia ściana Małej Śnieznej Turni. Zespół: Lidia Skotnicówna, Justyn Wojsznic, Wiesław Stanisławski

Mała Śnieżna Turnia

Mała Śnieżna Turnia na której Stanisławski wytyczył dwie drogi. Fot. Damian Granowski

1929, 8 sierpnia - Łomnica zachodnią ścianą. Zespół: Antoni Kenar, A. Stanecki, Wiesław Stanisławski

1929, 10 września - Żółty Szczyt zachodnią ścianą. Zespół: Antoni Kenar, A. Stanecki, Wiesław Stanisławski

1930, 8 stycznia - I zimowe przejście pn.-zach ścinay Zadniego Gerlacha. Zespół: Antoni Kenar, A. Stanecki, Wiesław Stanisławski

1930, 25 i 28 lipca - Droga Stanisławskiego, Mnich, wschodnia ściana. Pierwsze użycie techniki hakowej w Tatrach.

1930, 21 lipca - pn.-wsch. ściana Żabiego Szczytu Wyżniego

1930, 30 lipca - wschodnia ściana Gerlacha

1930, 3 lipca 1930 - pn. ściana Ramienia Lodowego

1930, 9 lipca - pn.-wsch. żebro IPośredniego Gerlacha IV

1930, 1 sierpnia - pn. ściana Małego Jaworowego Szczytu

1930 (25, 28 i 29 grudnia) - I przejście trawersem z pn.-zach. na pd.-wsch. Lodowej Przełęczy Wyżniej

1931, 5 sierpnia - Zmarła Przełęczy od południa. Zespół. S. Sandmeer, P. Vogle, Wiesław Stanisławski

1931, 9 sierpnia - pd.-zach. ściana Wołowej Turni. Zespół: Jan Staszel, Wiesław Stanisławski

1931, 9 września - północna ściana Galerii Gankowej. Zespół: Wiesław Stanisławski, Marek Żuławski

1932, 27 sierpnia - pn. ściana Wysokiej. Zespół: Wiesław Stanisławski, Marek Żuławski

1932, 30 czerwca - południowa ściana Jaworowego Rogu. Zespół: Henryk Mogilnicki, Wiesław Stanisławski

1932 - północna ściana Małego Kieżmarskiego Szczytu. Przejście na raty. Pierwsza część z Bolesławem Chwaścickim i Wiktorem Ostrowskim (12-13 lipca) do połowy urwiska. Druga z Pawłem Voglem (4 sierpnia).

1933, 16 lipca - pn. ściana Cubryny. Zespół: J. Hryniewiecki, W. Wojnar, Wiesław Stanisławski

1933, 26 lipca - pn. ściana Małej Kapałkowej Turni. Zespół: H. W. Mogilnicki, W. Wojnar, Wiesław Stanisławski

1933, 27 lipca - pd.-zach. ściana Wielkiej Śnieżnej Turni. Zespół: H. W. Mogilnicki, W. Wojnar, Wiesław Stanisławski

1933, 28 lipca - pn.-zach. ścianą Śnieżnego Szczytu. Zespół: J. Hryniewiecki, W. Wojnar, Wiesław Stanisławski

Wiesz o przejściach danej osoby? Podziel się swoją wiedzą z nami. Dodaj przejście na dole w komentarzu!

Ciekawostki

Stanisławski ogłosił liczne wspomnienia ze swych wycieczek i inne artykuły, m.in. Zrobiliśmy Małą Śnieżną, Nowa skala trudności najtrudniejszych dróg tatrzańskich czy Taternictwo Polskie. Czynnie działał w Sekcji Taternickiej AZS w Warszawie oraz KWOW PTT.

W roku swojej śmierci ukończył studia handlowe.

Znasz ciekawostki o tej osobie? Podziel się z nami nimi ;)

Cytaty

Taka droga to jest radość dla serca taternika, a on sam patrzy na swe podrapane, przeziębnięte ręce, czy mu skrzydła nie wyrosły w czasie tej wędrówki w górę. Wiesław Stanisławski

...ja już tak dawno chodzę po Tatrach...
i robiłem już rzeczy we wszelkich skalach trudności...
ale nie przestanie być dla mnie ciekawa
jakaś najprostsza nawet ścieżka tatrzańska...

Dorzuć cytaty tej osoby w komentarzach ;)

Zdjęcia

Podrzuć linki do zdjęć tej osoby, a z chęcią zamieścimy

Filmy

Nie ma jeszcze filmów o tej osobie. Możesz dorzucić linki w komentarzach, a zamieścimy!

Powiązane artykuły