Droga Kurczaba (słow. Polska Cesta) VI - na zachodniej ścianie Gerlacha to ciekawa, piękna, względnie łatwa droga na szczyt Gerlacha. Asekuracja na drodze dobra, skała lita, aczkolwiek mało haków. Droga kończy się na Gerlachowej Strażnicy skąd mamy jeszcze 200 metrów łatwej graniówki, czyli łącznie około 500 metrów terenu.
Wycena: VI-
Długość: 8 wyciągów + 200 metrów grzędy z łatwym terenem
Czas przejścia: ok 5-7 h
Lokalizacja: Gerlach
Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)
Wystawa: W
Charakter: Rysy / płyty / zacięcia / kominki
Zagrożenia obiektywne: ?
Pierwsze przejście: 1962, 2 sierpnia - Marek Brodzki, Dagobert Drost, Janusz Kurczab, Gerard Małaczyński
Pierwsze przejście zimowe: ?
WHP tom XII. Droga nr 1680
Dojście
Podejście z Wyżnich Hagów zajmie około 3,5-4 godziny. Na podejściu trzeba uważać, żeby nie wbić się w niewłaściwą ścianę :-). Znam co najmniej 3 zespoły, którym ta sztuka się udała (w tym nam...). Na podejściu rzuca się w oczy jedna duża ściana z dużym żlebem z prawej strony. Poniżej zdjęcie właściwej ściany ;).
Podejście pod zachodnią ścianę. Fot. Damian Granowski
Aby dostać się pod pierwszy wyciąg, musimy pokonać kilkanaście metrów łatwego terenu na półkę, skąd startuje właściwa droga (patrz zdjęcie).
Start Drogi Kurczaba z półki na która trzeba wejść kilka metrów terenem dwójkowym. Fot. Wojciech Anzel
Opis
„Właściwa” ściana zachodnia ma około 350 metrów wysokości, lecz do szczytu mamy jeszcze 150 metrów deniwelacji (w tym trochę poziomego terenu). Droga jest dość często chodzona, więc można się dość łatwo zorientować w jej przebiegu (logiczność linii + wyczyszczenie z porostów i widoczne „wypolerowania” na granicie).
Wspinanie na pierwszym wyciągu. Fot. Przemysław Mlonek
Startujemy zacięciem, by po około 10 metrach odbić w lewo na płytę, w której występują delikatne – wznoszące się w lewo – załupki.
Wkrótce dochodzimy do delikatnego okapiku, który jest kluczowym miejscem (VI-, wycena raczej łatwa). Po jego pokonaniu mamy jeszcze czwórkowe miejsce (obejście po filarku w prawo) i na małej półeczce znajdziemy dogodne miejsce na stanowisko.
Widok na startową półę z pierwszego stanowiska. Fot. Damian Granowski
Drugi wyciąg (II, około 30-40 m) to start z półeczki w lewo i terenem jak puszcza do góry, aż wyjdziemy na dużą platformę (nad nami widoczne płyty).
Końcówka drugiego wyciągu. Fot. Izabela Czaplicka
Trzeci wyciąg (IV) to start kapitalną, dobrze uklamioną ryską w zaciątku.
Wyżej wspomniana ryska. Fot. Przemysław Mlonek
Po kilkunastu metrach wychodzimy na dużą półkę (okapy nad nami). Półką w prawo na jej skraj. Według topo można tu założyć stanowisko – ja postanowiłem połączyć wyciągi z topo i wspinałem się dalej płytką do góry, a następnie skośnie w lewo rampą. Do stanowiska (hak i pętla) pod hakowym zacięciem (A2) z drogi Galfy'ego. Tarcie na linie było dość znośne (prowadziłem dwie żyły razem). Myślę, że jakby umiejętnie je rozdzielić to tarcie nie będzie przeszkadzać.
Czwarty wyciąg (IV) - z w.w. stanowiska szedłem już od razu w piątkowy wyciąg. Skośnie w lewo systemem klam, ze stopniami w płycie (patrz tytułowe foto). Według schematu Kurczaba (II), według mnie III co najmniej ;). Na płycie, według schematu, jest miejsce na stanowisko, ale z tego co pamiętam to raczej średnio i lepiej od razu iść w piątkowy teren. Idziemy do góry pokonując kilka trudnych (V+) miejsc płytowych. Ostatnie trudności na wyciągu to mała przewieszka (srebrny hak pod nią). Po wyjściu jeszcze fragment czwórkowego terenu.
Mateusz Kołodziej na końcówce czwartego wyciągu. Fot. Damian Granowski
Piąty wyciąg (IV) to wspinanie zacięciem, by po chwili odbić w lewo na żebro Przynajmniej według fototopo, bo ja wspinałem się wprost do góry zacięciem, które było dość łatwe (chodzone), ale końcówka to trawers w lewo po dudniących blokach. Z tego względu może lepiej pokonać to tak jak było w fototopo.
Tutaj fotka z "zapychu". Na tej wysokości trawersowałem w lewo po kruchych blokach. Chyba lepiej odbić niżej ;). Fot. Przemysław Mlonek
Po wyjściu na żebro wspinamy się do góry dobrze urzeźbionym terenem do dużej półki, gdzie można założyć komfortowe stanowisko.
Szósty wyciąg to około 50 metrów wspinanie terenem jak puszcza (głównie zacięcia i depresje) na lewo od żebra (całe żebro to ok. 100 metrów terenu z miejscami za IV). Stanowisko zakładamy na platformie (mała przełączka) pod pionowymi płytami lewego filara pd-zach ściany Gerlacha.
Widok ze stanowiska na przełączce. Fot. Damian Granowski
Siódmy wyciąg (V-) idzie poziomo – z lekkim obniżeniem – w prawo. Jedno miejsce V- i wchodzimy do czwórkowego kominka, który wyprowadza nas na ostrze pd-zach filara.
Nad nami wznosi się gładka ścianka, którą najlepiej pokonać delikatnie z prawej strony. Wychodzimy na platformę, następnie połogi – niebanalny – rajbung i mamy dobre miejsce na stanowisko (pętle w zaklinowanych blokach. Warto wspomóc się mikrofriendami).
Po wyjściu na grań. Fot. Damian Granowski
Tutaj mamy do pokonania – wyglądająco imponująco – ostrze filara, które prowadzi przez kilka turnic do Wyżniego Gerlachowskiego Przechodu (Przełączki pod ścianą Wielkiej Gerlachowskiej Strażnicy).
Bajeczka.... :-). Fot. Przemysław Mlonek
Spokojnie ten teren można pokonać na lotnej asekuracji (warto skrócić linę). Idziemy granią, by po kilkudziesięciu metrach wbić się w dobrze uklamioną ryskę (III). Pierwszą turnię (zwornikową dla naszego żebra) pokonujemy z prawej strony depresją. Po wyjściu ponownie na grań idziemy poziomo (z lewej strony kolejnej turni) do turni znajdującej się tuż przed WGP. Ją mijamy z prawej strony i wychodzimy na Wyżni Gerlachowski Przechód.
Na grani. Fot. Izabela Czaplicka
Czołowa ściana WGS wygląda dość nieprzystępnie i omija się ją z lewej strony (zgodnie z fototopo z tatry.nfo.sk) systemem rynien (miejsca IV). Teren jest tam niebanalny i znajduje się trochę kruchych miejsc, więc asekuracja na sztywno nie wydaje się złym pomysłem. Stanowisko można założyć tuż za WGP. Mała półeczka za płytowym filarkiem.
Po około 55 metrach wychodzimy na dobrą półkę z komfortowym stanowiskiem.
Ostatnie trudności na drodze. Fot. Przemysław Mlonek
Z lewego skraju półki wspinamy się płytką do góry (miejsce IV). Po kilkudziesięciu metrach dochodzimy do dużych poziomych półek pod granią WGS. Tutaj właściwie można się rozwiązać i 100 metrów terenem (ok. I) wyjdziemy na szczyt Gerlacha.
Zejście
Ze szczytu drogą przez Batyżowiecką Próbę (ubezpieczenia w kluczowych miejscach).
Sprzęt
Zestaw standardowy. Friendy do Cama #2. Często siadają mikrofriendy, więc warto mieć ze sobą set.
Historia zdobywania
Nikt jeszcze nie dodał historii. Wrzuć w komentarzach!
Ciekawostki
Opis jednego z autorów znajdziecie w Taterniku nr 1-2, 1964 rok
Znasz ciekawostki o tej drodze? Podziel się nimi.
Cytaty
Znasz wypowiedzi ludzi o tej drodze? Podziel się nimi
Topo
Masz topo? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!
Filmy
Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!
Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)
Komentarze obsługiwane przez CComment