Krištálový sen V na Lodowej Kopie (lub po słowacku Ľadový štít Malý) to niezbyt wybitna droga latem i zimą. Nie jest to żaden konkretny klasyk (może na Słowacji jest bardziej znana), ale… Ma swój urok i przy sprzyjających warunkach i połączeniu jej z granią do Lodowej Kopy, może być ciekawą wycieczką z cyklu “alpiniada”, zwłaszcza jak połączymy ją ze skituringiem.
Dzięki obecności alpejskiego lodu i firnu było naprawdę łatwo i udało się ją zrobić na lotnej, by później rozkoszować się wspaniałymi widokami na grani do Lodowej Kopy. UWAGA: jeśli nie będzie lodu/firnu na tej drodze to może być tam niezła dupotłucznia ;). Znajomi robili 2 tygodnie przed nami i nieźle tam walczyli.
Widoki z grani. Fot. Bartek Szeliga
Wycena: V, lód do 80 stopni (jedno miejsce)
Długość: 8 wyciągów
Czas przejścia: według schematu 6 godzin, nam dzięki wylodzeniu udało się ją zrobić w godzinę, więc może być naprawdę różnie :)
Lokalizacja: Ľadový štít Malý, czyli Lodowa Kopa / Dolina Pięciu Stawów Spiskich
Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)
Wystawa: NE
Charakter: lód/firn/śnieg
Okres do wspinania: zima
Pierwsze przejście: 1978, 28 stycznia - Koubek, L. Urbanec
Dojście
Ze schroniska Chata Terrye,ego idziemy około 40 minut pod Ramieniem Lodowej Kopy. Dochodzimy niemal pod próg Lodowe Spady. Nasza droga startuje na lewo od głęboko wciętego kociołka.
Podejście pod drogę
Notabene w tym kociołku startuje droga Grósz - Palencsár III, która może być celem alternatywnym, gdyby Kryształowy Sen okazał się suchy.
Opis
Start w drogę. Fot. Bartek Szeliga
Droga ma - według schematu - 8 wyciągów i wycenę V, lód do 80 stopni. Ogólnie podczas naszego przejścia napotkaliśmy - dość cienki - alpejski lód, firm i nieco cukrowatego śniegu w górnej części drogi. Dzięki temu całość przeszliśmy na lotnej asekuracji w godzinę, napotykając trudności max WI2/3. Według schematu czas przejścia drogi to 6 godzin, co pokazuje jak warunki mogą wpłynąć na trudności drogi.
Trochę firnu, trochę lodu
Wkręciliśmy jedną krótką śrubę, a reszta asekuracji to friendy. Trzeba jednak dodać, że możliwości asekuracyjnych nie było zbyt wiele i w gorszych warunkach mogłaby być niezła dupotłucznia (niekorzystnie nachylona skała, żleb, itp.).
Dlatego polecałbym ją robić w dobrych warunkach i sprawny zespół może pokusić się o wzięcie ze sobą nart. Tym mniej sprawnym przypominam, że odpadanie mając przypięte narty do plecaka nie jest wskazane - jest realna szansa, że krawędzie nart uszkodzą linę lub nas...
Końcówka drogi
Wejście na Lodowe Wrótka. Fot. Tomasz Reinfuss
Po ukończeniu drogi wychodzimy na Lodowe Wrótka i granią musimy przejść kilkaset metrów do szczytu Lodowej Kopy. Grań ma trudności 0+, maksymalnie I. Jest dość lita i całkiem nieźle się nią idzie.
Fot. Bartek Szeliga
Widoki rozpieszczały
Zejście
Ze szczytu Lodowej Kopy schodzimy - bez trudności - na stronę Doliny Jaworowej do dużego żlebu. Nim w dół, a następnie trawersem do Lodowej Przełęczy, skąd możemy zejść z powrotem do chaty Terry’ego.
Sprzęt
Topo
Topo znajdziecie na tatry.nfo.sk
Widok z Baranich Rogów na masyw Lodowego Szczytu. Fot. Damian Granowski
Widok na drogę. Fot. Damian Granowski
Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)
Komentarze obsługiwane przez CComment