Paul-Henri Girardin (1936-2010), 'magicien du rocher', palił papierosa na schodach swojej posesji w Bienne...w tej chwili odszedł do wieczności. Jego nick t o'Paulet', był jednym z niewielu herosów Szwajcarskiego wspinania skałkowego. Jego początki wspinania to lata 1950, kiedy to usłyszał w radiu wiadomości o Eigerze. Stał się pionierem wolnej wspinaczki w rejonie Jura, który to rejon przezywał wielki rozkwit. Jego największe wyczyny to lata 1954, kiedy to powtórzył drogę Face de la Heutte 100m, z autorem tejże drogi Hugo Weberem. Po przejściu tej drogi wyznaczył nową drogę F6b, która jak na tamte czasy była wielkim wyczynem.Weber jako jeden z większych Szwajcarskich alpinistów, który wsławił się pierwszym wejściem 1959r. Szwajcarską Drogą prowadzącą Północną Ścianą Cima Ovest oraz pierwszym wejściem na Dhaulagiri nazwał ten wyczyn cudem. Innymi imponującymi osiągnięciami Garardina są Face de Plagne i Grand Vide, drogi w Jura. W 1957 Girardin miał wypadek podczas wspinaczka na Gastlosen. Niestety po tym wypadku nie mógł już się wspinać tak jak wcześniej, ale nadal propagował te dziedzinę wśród młodych adeptów, włączając w to swoich synów Borisa i Christophe'a.
Wspinaczka w latach 1950tych. kolekcja Claude Remy
W hołdzie Claude Remy.
źródło: thembc.co.uk
Komentarze obsługiwane przez CComment