Zjazdy na linie (krótki poradnik + parę patentów) - Zagrożenia podczas zjazdów
- Damian Granowski

Spis treści
Przykładowe zagrożenia podczas zjazdów
Osobnym tematem (być może najważniejszym) w tym artykule są zagrożenia występujące przy zjazdach. Niestety zjazdy są „wrażliwe” na nasze błędy. O ile przy wspinaniu możemy popełniać błędy i ujdą nam na sucho, o ile nie odpadniemy, tak przy zjazdach możemy nie mieć tego komfortu. Czynniki, które mogą wpłynąć na nas to m.in.:
Zmęczenie, stres, załamanie pogody, pośpiech
Wszystko to wpływa na naszą uwagę. Może się zdarzyć, że rozkojarzeni popełnimy śmiertelny błąd. Sprawdzajcie wszystko 2-3 razy i kontrolujcie się wzajemnie, aby uniknąć wypadku.
Niżej podpisany podczas zjazdu w Tatrach (Zbójnickie Turnie). Fot. Andrzej Marcisz
Źle założone stanowisko
Jeśli spadniemy z urwanym stanowiskiem, to zazwyczaj czeka nas sosnowy piórnik, aczkolwiek czasem zdarzy się cud. O budowie stanowisk będzie oddzielny artykuł. Tymczasem polecam szkolenia u instruktorów wspinania i ciągłe dokształcanie się.
Jeśli jesteśmy zmuszeni zjechać z niepewnego stanowiska, to dobrze się zastanówcie, czy nie ma na pewno żadnej opcji, aby je wzmocnić (koszta w sumie grają rolę, jak napisał mi Bodzio: "cam, albo dwa camy są tańsze od pochówku"). Jeśli nie, to poszukajcie czegoś innego.
Źle zamocowany przyrząd
Zwróćmy uwagę, jak wpinamy przyrząd do liny. Jeśli okaże się, że np. wpięliśmy tylko jedną żyłę, to czeka nas długi lot do podstawy ściany...
Brak zabezpieczającego „prusika”
Bardzo niebezpieczna sytuacja. Mimo tego zdarza się, że nonszalanckie osoby zjeżdżają bez blokera. Potrafię sobie wyobrazić jeszcze takie zjazdy jak 10 metrów w skałkach na dół. Lecz np. 50 metrowy zjazd na wielowyciągówce, jako pierwsza osoba, to już dość ciężko... Podsumowując. Zawsze podczas zjazdu używajcie oprócz przyrządu, węzła zaciskowego na linie.
„Nie jasne” komendy wspinaczkowe
Podczas zjazdów (ale i całego wspinania) komendy powinny być krótkie, jasne i czytelne. Więcej o komendach możecie przeczytać tutaj.
Zjazd w grupie Cinque Torri w Dolomitach. Fot. Anita Słowicka
Brak węzła na końcu liny
Może skutkować tym, że dojedziemy do końca liny i niespodziewanie wyjedziemy z niej. Prawdopodobnie tak zginął Jan Wolf na Kazalnicy. Pamiętajmy zawsze o węźle na końcu liny. Zarówno w górach, jak i skałkach.
Utrata sprzętu
Najlepiej, jeśli szpej jest równomiernie rozłożony pomiędzy partnerów. Mniejsza szansa na zgubienie.