Lista mojego ulubionego sprzętu outdoorowego - 2023

Lista mojego ulubionego sprzętu outdoorowego - 2023

Chyba każda osoba dłużej się wspinająca (i mająca wybór w sprzęcie) dobiera sobie po jakimś czasie preferowany zestaw do danej aktywności. Poniżej zamieszczam moją listę faworyzowanego sprzętu. Do zrobienia takiej listy w 2018 roku natchnęła mnie podobna lista Wojciecha Wajdy, którą zamieścił na swojej stronie (dozent.com – niestety strona już na emeryturze). Dziś publikuję małą aktualizację na rok 2023.

Z racji prowadzenia drytooling.com.pl, czy mojej szkoły wspinania sporo rzeczy dostałem od dystrybutorów do testów. Wspierała mnie również firma Snap Outdoor (sklep internetowy 8a.pl, dystrybutor produktów Climbing Technology, Ocun, Metolius), Eliteclimb, Montano.

Jak łatwo się domyśleć, przy takich produktach ciężko o pełny obiektywizm, więc postanowiłem takie produkty oznaczać gwiazdką (*), abyś o tym wiedział, że za dany produkt nie płaciłem. Nie chcę przez to powiedzieć (między wierszami), że produkty, który otrzymałem od firm to są produkty gorsze. Są to produkty równie dobre i pewnie niejeden z nich kupiłbym za własne pieniądze. Jest jednak szansa, że kupiłbym w takim przypadku coś innego, które w danym momencie byłoby dla mnie lepsze. Dla mnie zawsze ważny był aspekt materialny. Mógłbym kupić „gorszy” produkt, niekoniecznie z topowej półki, jeśli spełnia moje wymagania. Często staram się naprawiać sprzęt/ciuch i konserwować go, tak aby służył jak najdłużej

Weźcie też pod uwagę, że sprzęt kompletowałem przez niemal 15 lat, więc nie traktujcie tej listy jako jedyną słuszną rekomendację ;). Niektórych produktów pewnie już nie kupicie w sklepie, inne będą miały lepsze odpowiedniki, ale ich prezentacja może dać mały pogląd. Oczywiście nie ma tutaj całego mojego sprzętu.

Lista co pewien czas będzie modyfikowana (aktualny stan na 2023 rok). Może zmieniać się sprzęt (co roku wchodzą nowe modele), a do starych mogę dodawać uwagi co do użytkowania. Dobrym uzupełnieniem tego artykułu są dwa poniższe:

Sprzęt wspinaczkowy na początek i późniejsze etapy (z podsumowaniem ile to wszystko kosztuje)

Koszty sprzętu outdoorowego (z podsumowaniem ile to wszystko kosztuje)


Ten artykuł jest jednym z szerszego cyklu, pt. "Szkoła wspinania" mającego na celu popularyzację bezpiecznych metod wspinania oraz usprawnienie, a co za tym idzie wzrost ogólnego poziomu polskiego wspinania. Celem tego "projektu" jest przekazanie/utrwalenie podstawowej wiedzy dla początkujących jak i również różnych patentów dla bardziej zaawansowanych. Uprzedzam jednak, że nie jest to internetowy kurs wspinania, a jedynie uzupełnienie takich kursów + ewentualne przypomnienie. Jeśli myślisz o kursie/sekcjach wspinaczkowych i podoba ci się mój sposób przekazywania wiedzy to zapraszam na kursy wspinaczkowe.

Jeśli jesteś tu pierwszy raz i strona ci się podoba to zajrzyj do artykułu "pierwszy raz na drytooling.com.pl" znajdziesz tam kilka wskazówek, co warto przeczytać na stronie :-). Polecam również zapisać się na newsletter (będziesz dostawał na niego powiadomienia o nowych, wartościowych artykułach. Spamu... nie będzie. Zapraszam również na fb.


Sprzęt wspinaczkowy

Kask Orion* firmy Climbing Technology - Używam zimą od 7(?) lat i jestem bardzo zadowolony z jego lekkości i dopasowania na głowie (nie każdemu spasuje). Wcześniej używałem kasku Half Dome firmy Black Diamond. Orion Przez 5-7 lat przeżył sporo. Jest to dość pancerny model i jedyne co mógłbym mu zarzucić, że po jakimś czasie (4-5) latach odkleiła się piankowa wkładka. Mam już drugi model Oriona, ponieważ pierwszy zniszczyły mi spadające kawałki lodu.

Latem używam kasku Wall Rider firmy Mammut, który jest nieco lżejszy.

Uprząż Wall firmy CT - Od 6 lat używam jej na wspinaniu w górach i na kursach. Jest wyraźnie lżejsza niż CT Ascent*, której używałem poprzednio. Aktualnie używam najnowszej wersji (czarno-musztardowa), która jest delikatnie odchudzona (np. trzecia para szlufek jest z sznurka) i dodatkowo ma materiałowe szlufki na karabinki typu carrytool. Bardzo fajnie leży. Zużycie poprzedniej wersji (niebieska) zajęło mi ok. 3-4 lat, przy ok. 250 dniach w górach/skałach. Filmik z krótką recenzją znajdziecie u mnie na kanale YT.

Przyrząd Reverso firmy Petzl - Mały, tani, bardzo lekki (57 gram) przyrząd dwufunkcyjny. W sam raz do noszenia w góry.

W skałach używam zazwyczaj kubka Doble CT. Związane jest to z tym, że wspinam się często na grubych (pokursowych) linach. On dobrze sobie radzi z czymś takim

Przyrząd ClickUp* firmy Climbing Technology - półautomatyczny przyrząd asekuracyjny, świetny do asekuracji z dołem i na wędkę. Tańszy niż GriGri i osobiście lepiej się nim asekuruje przy asekuracji z dołem. Polecana opcja, jeśli występuje różnica wagi pomiędzy asekurantem, a prowadzącym. Raczej dedykowany do cieńszych lin. Grube i spuchnięte 10 mm będą napotykały opór w przyrządzie. Aktualnie w sprzedaży jest już nowsza wersja (ClickUp 2.0), która jest czulsza i raczej nie polecam jej.

Przyrząd Gri Gri 2 firmy Petzl - Wyborny przy asekuracji na wędkę. Świetny przy pracy instruktorskiej, czy ekiperce. Nie przepadam asekurować z niego przy asekuracji dolnej. Aktualnie jest nowsza wersja, którą bardziej polecam kupować w razie czego.

Friendy Wild Country - dwuosiowe friendy. Oznaczenie kolorami i rozmiary podobne jak w Camalotach C4 BD i DMM Dragon. Świetnym rozwiązaniem jest przedłużana tasiemka, która pozwala często zaoszczędzić na jednym ekspresie. Gdy kupowałem friendy to najlepsze były DMM Dragon, ale aktualnie uważam, że WC są lepsze. Lżejsze, tasiemka się nie chłami przy przedłużaniu. Ewentualnie zastanowiłbym cię nad BD Camalot Ultralight przy friendach o rozmiarach #3 i powyżej. Tutaj różnica wagi ma już znaczenie.

Jeśli chodzi o mikrofriendy, to mam parę różnych marek i modeli (BD, Metolious, Totemy. Chyba jakbym miał kompletować teraz to Z4 BD lub mikrusy WC.

Kości DMM Wallnuts - Rewelacyjne kości, z dość miękkiego stopu. Zacierają się aż za dobrze… Podobno wcześniejsza wersja była jeszcze lepsza. Można rozważyć jeszcze kupno ich offsetów.

Karabinek HMS Warlock CT - ważący 58 gram o T-kształtnym przekroju. Lekki i zgrabny, w sam raz góry.

Karabinek zakręcany CT Aerial Pro - Mały, lekki (40 gram) karabinek CT w sam raz jako trzeci karabinek w zestawie osobistym na wielowyciągówkach.

Ekspresy sportowe CT, BD i Petzl - prze te 17 lat wspinania przewinęło mi się pewnie kilkadziesiąt modeli ekspresów przez ręce. Zazwyczaj cenię sobie w karabinkach niezawodność zamka. Tutaj najlepiej spisują mi się karabinki CT (Nimble, Aerial, Lime), Petzl (Spirit) i BD (Hotforge druciaki)

Karabinki Mad Rock (Ultra Light) - Lekkie (32 g) z zamkiem typu agrafka. Zawsze biorę je w góry (robię z nich ekspresy górskie i zwykłe). Ciężko będzie je aktualnie kupić. Dziś kupiłbym CT Fly Weight Evo (ok. 25 gram).

Kolorowe karabinki* Ocun - Zawsze uważałem, że kolorowe karabinki przy friendach to gadżeciarstwo. Od czasu jak mam Ocuny to nawet jeśli to gadżet, to bardzo przydatny. Nie dość, że lekkie (26 gram) to jeszcze jeśli dopasujemy karabinki kolorystycznie do friendów, to jeden rzut oka na szpejarkę, pozwala nam określić jakie friendy jeszcze mamy. Wybór odpowiedniego frienda w ferworze walki staje się również bezbłędny. Bałem się, że ze względu na małe rozmiary nie będą nadawały się na zimę. Na szczęście myliłem się. Mimo tego większe karabinki lepiej nadają się do operacji w rękawicach.

Cienkie taśmy* Ocun 8mm 60 cm - zakładane do ekspresów górskich.

Taśma poliamidowa 120 cm Ocun – W sam raz na lonżę i do budowania stanowisk.

Plecak Simond 22 litry - odkrycie sezonu 2018. Pojemność w sam raz na letnie wspinanie w Tatrach i waga 265 gram. Bardzo lekki i posiadający wszystko co potrzebne. Używam od 5 lat (kilka razy reperowany u kaletnika)

Arcteryx Alpha 45 litrów - Bardzo lekki i pojemny plecak. W sam raz na wielodniowe wspinanie. Wygodny system nośny, biorąc pod uwagę jego prostotę. Można łatwo dopiąć raki i czekany. Ma niewygodną kieszonkę na drobiazgi, która potrafi być upierdliwa, jeśli mamy przytroczony sprzęt lub plecak jest mocno dopakowany. Ogólnie używam od 2017 roku i przeżył naprawdę sporo. Kilka odwiedzin u Kaletnika przedłużyło mu znacznie żywotność.

Buty wspinaczkowe La Sportiva Miura – Najwygodniejsze (przynajmniej jak już rozbijemy) buty jakie miałem do tej pory na stopach. Świetnie się w nich wspina, ale rozbijanie to katorga.

Buty wspinaczkowe Ocun Ozone* - Mam je od 3 sezonów i świetnie spisują się na krawądkach. Na dziurkach radzą sobie dość dobrze (tak ocena 4 na 5).

Czekany Raptor* Eliteclimb - karbonowe dziabki od polskiego producenta. Lekkie (445 gram) i wygodne. Ich test już jest na stronie. Zdecydowanie polecam do wspinania tatrzańskiego i w lodzie (najlepiej z obciążnikami). Drytool również im nie straszny.

Aktualnie mam również X-Dreamy firmy Cassin, które kupiłem pod kątem drytoolingu (rączka bardzo mi pasuje) i wspinania lodowego. Bardzo fajna dziaba z aluminiowym styliskiem. Jedynie można doczepić się do wyrabiania się śrub imbusowych.

Przerabiałem wcześniej raki takie jak Cyborgi BD, Vampire Mixt* Simonda, czy CT Hyper Spike*. Aktualnie najbardziej pasują mi raki z kuźni Petzla. Lynxy i Darty to raki przeznaczone do mikstu i lodu. Ogólnie dobrze mi się spisują, nie słyszałem, aby coś z nimi się działo złego. Podoba mi się modułowa budowa i to, że jak zużyją się nam Lynxy, to możemy kupić tylko przody Dartów, dzięki temu jest ekologicznie i taniej.

Śruby lodowe Black Diamond Express – Swego czasu uważałem je za najlepiej wkręcające się śruby. Trochę zmieniły to śruby Petzla Laser Speed, które lepiej się wkręca. Z lekkich śrub mam Petzl Laser Speed Light i zielone BD i dają radę, choć nie wspinałem się tak dużo w lodzie, aby wypowiedzieć się na temat ich trwałości.

Co do lin pojedynczych to nie wypowiadam się, bo ostatnimi laty wspinam się głównie na linach z mojej szkoły wpinania. Jak już nie nadają się na kursy (zbyt spuchnięte), to ja dokańczam ich żywot. Całkiem nieźle spisywała mi się lina Beal Diablo (z unicorem).

Więcej mogę wypowiedzieć się na temat lin połówkowych. Dobrze sprawdzała mi się lina Beal Ice Line 8,1mm, dość wytrzymała. Używałem też Beal Cobra II 8,6mm. Dość gruba lina połówkowa w sam raz pod kursy, ale też do własnego wspinania na trudnych drogach - tu miałem wrażenie, że szybko się zużywała (wersja Dry Cover). 

Aktualnie kupiłem trzyatestową Beal Opera 8,5mm. Zobaczymy jak z jej wytrzymałością.

Młotek Thunder Hammer CT* – Świetnie wyważony, z ogumowaną rączką (waga 513 gram). W zestawie gumka i plastikowy karabinek do uprzęży. Ten ostatni karabinek zmieniłem na Carrytoola Petzla.

Odzież i sprzęt outdoorowy

Zebra Light czołówka, która daje naprawdę konkretny snop światła. Lekka i poręczna. Niestety aktualnie nie wysyłają jej z USA.

Kurtka membranowa adidas terrex™ GTX Active Shell Jacket* - Przeciwdeszczowa, waży 370 gram, dedykowana dla wspinaczy. 9 lata użytkowania i dalej daje rade.

Jeśli chodzi o kurtkę softshellową, to od wielu lat noszę El Cap Montano*. Kurtka można powiedzieć, że nie do zdarcia. Używam już chyba z 15 lat - oczywiście parę wizyt u krawcowej zaliczyła (głównie wymiana zamka). Jej odpowiednikiem teraz jest chyba Bugabos II.

Używałem sporo kurtki Wave Yeti (aktualnie Aura). Teraz mam The North Face Summit Series L3 50/50*. Kilka moich pierwszych wrażeń. Nie jest super ciepła, ale dobrze oddycha i w mojej pracy instruktora taternictwa dobrze sprawdza się :).

Kurtka Thermoball Hoodie* – lekka kurtka primaloft (wypełnienie Thermoballem). Używam jej zamiennie z adidas Ndosphere Jacket*, która jest nieco cieplejsza, ale cięższa.

Bielizna termoaktywna – kalesony Brubeck, góra to koszulka z długim rękawem Odlo. Jak jest bardzo zimno to ubieram Ribano firmy Montano*. Jednoczęściowy kombinezon z Powerstretchu.

Spodnie – temat dość złożony. Latem najlepsze dla mnie są adidas terrex Mountain*, choć już niedługo pójdą na emeryturę (po 10 latach mocnego ciorania). W 2018 nabyłem spodnie softshellowe Montano Extreme (z nakolannikami). Pancerne i naprawdę trwałe. Sugeruję przed zakupem sprawdzenie jak leżą na nogach, bo krój nie każdemu podpasuje.

Na trudne drogi, gdzie nie ma tak dużo śniegu i dominuje teren skalny biorę lekkie spodnie softshellowe, które zapewniają mi dużą swobodę ruchów - mam trzysezonowe Marmot Scree Shorts*. Naprawdę sobie je chwalę i dodatkowo poprosiłem o naszycie cordury na nogawkach od wewnątrz (aby chroniły przed rakami).

Bluz używam trzech. Mam dwie z Raba. Niestety nie mogę znaleźć jakie są to modele. Kupowałem kilka lat temu i dają radę :). Całkiem dobrze mi się spisuje bluza TNF Storm Shadow*. Jest ona bez kaptura, więc używam jej głównie latem w skałach.

Rękawiczki – Do drytoolingu, w dość ciepłych warunkach, robocze rękawiczki z marketu budowlanego Jula. Do cięższej mikstowej roboty używam teraz rękawic Simonda Cascade i jej lżejszej werscji Cascade Light.  Co ciekawe w pracy często używam roboczych rękawic Delta Plus, które można kupić na Allegro. Mają one na początku małą precyzję, ale później to można nawet w nich prowadzić na łatwych drogach.

Podejściówki La Sportiva Boulder X, które ostatnio mi podpasowały wyglądają solidnie i chyba jest to sprawdzony model, o dość dużej sztywności. Wcześniej miałem dwie pary butów Scarpa Crux, które świetnie pasowały mi na stopę. Po 2-3 sezonach musiałem jednak wymieniać podeszwę (40-50 dni w sezonie w Tatrach) w Restarcie.

Od 7 lat używam Fitz Roy* firmy Bastard. Całkiem fajne buty jednowarstwowe na tatrzańską zimę. Dość mocne, ale teraz sensowniej kupić buty nie sznurowane, ale np. z systemem Boa i getrą. Dużo też wspinam się w butach skiturowych Atomic Backland

zjazd-z-patri-skrajna-baszta.jpg

Sprzęt skiturowy

Wiązania Dynafit TLT Speed – Kultowe wiązania, niemalże niezniszczalne. Ważą około 650 gram (para) i nadal można je znaleźć na różnych aukcjach za przyzwoite pieniądze. W sklepach są dostępne nowsze wersje tego wiązania. Zakup na lata.

Atomic Backland, to buty skiturowe które mi bardzo podeszły. Zarówno do umiarkowanego skituringu, jak i wspinania w górach (do M8). Fajny but i po 3 latach (po ok. 40-60 dni w górach) dają radę.

Narty K2 Wayback - sprawdzony model i krój ;)

ABC lawinowe - mam detektor Barryvox Pulse S, sonde i łopatę Pieps.

Lekki, klasyczny czekan CT - bardzo lekki, w sam raz do skituringu, gdy zazwyczaj dziabkę nosimy ze sobą.

Kije milo Freeride – Dwuczęściowe kije naszej rodzimej firmy. Niska cena, a jakościowo nie można im nic zarzucić. W komplecie dwa rodzaje talerzyków.

Tyle jeśli chodzi o moją zawartość szafy. Mam nadzieję, że ktoś z Was skorzysta ;-). Jak macie jakieś sugestie / własne opinie to śmiało komentujcie :).

Komentarze obsługiwane przez CComment

Powiązane artykuły

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.

Używamy ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.