Ekipa PZA startująca w Elbrus Race zakończyła proces aklimatyzacji i zaliczyła kwalifikacje. Świetnie pobiegli, zajmując dwa pierwsze miejsca Andrzej Bargiel i Krzysztof Gajdziński.
Każdy aklimatyzował się zgodnie z zasadami sztuki, ale też wg systemów, w które sam wierzył. Niektórzy spali nawet w namiotach na samym szczycie. Niektórzy w nowym schronie na przełęczy (5300 m n.p.m.) a większość na wysokości Priuta-11, skąd zdołali zdobyć szczyt nawet dwukrotnie.
Nasza ekipa (fot. elbrusrace.com)
W dniu 21 września odbyły się kwalifikacje na odcinku od beczek (3800 m) do Skał Pastuchowa (4800 m) z limitem czasu 2 godziny. Wystartowało 51 osób. Dwa pierwsze miejsca zajęli Polacy: Andrzej Bargiel z czasem 1.04.47 i Krzysztof Gajdziński 1.08.50.
Bieg kwalifikacyjny (fot. elbrusrace.com)
Bieg kwalifikacyjny (fot. Monika Strojny)
Pozostałe wyniki Polaków przedstawiały się następująco:
- Kacper Tekieli 1.12.10
- Aleksandra Dzik 1.12.56
- Robert Szymczak 1.17.02
- Piotr Karolczak 1.18.00
- Grzegorz Wiercioch 1.18.18
- Tomasz Chwastek 1.20.32
- Wojtek Kozub 1.25.52
- Justyna Żyszkowska 1.27.17
- Janusz Lenczowski 1.28.20
- Artur Hajzer 1.34.18
Paulina Kozub - nie zakwalifikowała się.
Trasa biegu
Wyścig jest planowany na jutro (23 września). A przypomnijmy, że zadanie nie będzie łatwe. Linia startu położona jest bowiem na wysokości 2400 m, a meta na samym szczycie. Przewyższenie, które trzeba pokonać, wynosi więc 3242 m. Nie byłoby w tym nic dziwnego - jak na himalaistów - gdyby nie fakt, że rekord na tej trasie wynosi zaledwie 3 godziny i 55 minut!!! Ustanowił go 4 lata temu Denis Urubko, dobrze znany Polakom Rosjanin z Kazachstanu, uczestnik naszej zimowej wyprawy Netia K-2 z 2003 roku, obecnie jeden z najlepszych himalaistów świata, zdobywca wszystkich 14 ośmiotysięczników, w tym Makalu zimą (2009).
Artur Hajzer
Źródło: www.wspinanie.pl