Mocne przejścia w Patagonii

Ten sezon w Patagonii obfitował w wiele dni wspinaczkowej pogody, dzięki czemu uzbierał się ciekawy zestaw przejść. Poniżej warte wspomnienia powtórzenia dróg, lub pierwsze przejścia.

Venas Azules

Fragment drogi Venas Azules na południowej ścianie Torre Egger (2850 m). Fot. arch. Bjørn-Eivind Aartun i Ole Lied

3 grudnia w stylu alpejskim Jorge Ackerman i Colin Haley przeszli jako pierwsi całą (wielokrotnie atakowaną) południową ścianę Cerro Standhardt (2730 m). Amerykanie nazwali swoją drogę El Caracol (5.9 A1+ AI3 M4, 500 m). Cała akcja zajęła im 25 godzin na szczyt i z powrotem do Norweskiego Biwaku.

Cerro Standhardt

Fałszywy ciąg rys, z którego zespół musiał zawracać. Fot. Colin Haley

Pierwsze kilka wyciągów ponad przełęczą Standhardt poprowadził Ackerman, a po dotarciu do rampy panowie zaczęli się wspinać symultanicznie, aż do systemu skalnych rys. Haley poprowadził następne cztery wyciągi aż do... zaniku rys. Zmusiło to zespół do zrobienia dwóch potężnych wahadeł, aby dostać się do rys z lewej strony. Następny, tym razem lodowy wyciąg doprowadził ich pod wierzchołek, gdzie bynajmniej nie było już łatwo. Kluczowym wyciągiem drogi okazał się przewieszony komin z cienkimi rysami, wyceniony przez Haleya na AI3.
Na szczycie znaleźli się o 21.30 i szybko rozpoczęli zjazdy w ciemności wzdłuż drogi Exocet. Cała akcja od bazy do bazy zajęła im 25 godzin.

AmerykaninColin Haley nie odpoczywał zbyt długo po tym przejściu i postanowił wykorzystać maksymalnie dobre warunki w Patagonii. 7 grudnia wspiął się samotnie Drogą Angielsko-Amerykańską na Aguja Innominata (zwana również Aguja Rafael). Jest to prawdopodobnie pierwsze przejście solo na tym szczycie

C. Haley

Colin Haley na szczycie Innominaty. Fot. arch. Colin Haley

Przejście jest to prawdopodobnie pierwszym w pełni solowym wejściem na Aguja Innominatę. W 2005 roku Jon Walsch wspiął się „prawie” samotnie. Diabeł tkwi w szczegółach... Panowie zostawili dwie poręczówki na niedokończonej drodze. Walsh wrócił później na projekt i od końca poręczówek wspiął się na szczyt.

Kolejne przejście to już sprawka austriackiego duetu. Roger Schäli i Simon Gietl wytyczyli nową linię Let's get Wild (600 m, 7a, 90° lód) na wschodniej ścianie Aguja Guillaumet (2579 m).

Lets Get Wild

Linia drogi Let's get Wild (600 m, 7a, 90° lód). Fot. arch. Roger Schäli i Simon Gietl

Jens Holsten, Joel Kauffman, Mikey Schaefer wytyczyli nową drogę Rise of the Machines (VI 5.11 A2+ 900 m, 750 metrów nowego terenu) na Aguja Poincenot (3002 metrów) w Patagonii.

Rise of Machines

Hakówka na Rise of the Machines. Fot. Joel Kauffman

Norwegowie Bjorn-Eivind Aartun i Ole Lied otworzyli nową linię Venas Azules na południowej ścianie Torre Egger (2850 m).

Venas Azules

Fragment drogi Venas Azules na południowej ścianie Torre Egger (2850 m). Fot. arch. Bjørn-Eivind Aartun i Ole Lied

Swoją linię wyznaczyli w stylu alpejskim w ciągu dwóch dni. 950-metrowa droga ma około 350 metrów nowego terenu z trudnościami do 6b+ A1 AI6. W większości są to odcinki pionowego lodu.

Venas Azules Topo

Venas Azules topo. fot. Rolando Garibotti / pataclimb.com

W Patagonii w tym sezonie spotkalibyśmy również Francuzów: Francois Poncet, Remy Stelio oraz Jerome Sullivan dokonali czwartego w historii przejścia wschodniej ściany Fitz Roya w stylu alpejskim. Również Aguja de L`S doczekała się nowej drogi Astromanesque.

Droga Francuska na Fitz Royu biegnie dolnymi partiami Wschodniego Filara następnie trawersuje do Royal Flush i biegnie El Corazon już do szczytu. Póki co autorzy nie wycenili tej kombinacji. Wiadomo, że przejście trwało 4 dni w stylu alpejskim. Łącznie wschodnią ścianę w tym stylu przeszły jedynie 4 zespoły. Pierwszym był: Tommy Caldwell, Topher Donahue i Erik Roed drogą Linea Eleganza. Kolejne przejście to pokonanie Royal Flusch przez Jimmego Hadena i Mike`a Penningsa. Trzecimi byli – znani z niesamowitego show na 9 KFG – Nico Favressi Sean Villanueva, którzy przeszli Ferrari-Corazon onsajtem.

Na koniec newsa Amerykanie Hayden Kennedy i Jason Kruk dodali 7 nowych długich wyciągów linii Astromanesque na południowej ścianie Aguja de L`S. Panowie postawili na styl Light&Fast. Ze sprzętu biwakowego wzięli ze sobą 2 skręty :-) Gentelmens Club biegnie 400 metrami nowego terenu i wyceniona jest na 7a.

Źródło: planetmountain.com, pataclimb.com

Powiązane artykuły