Bezengi 2010 - Koniec wyprawy

Bezengi2010Wróciliśmy do bazy. Wyprawa zakończona. Niestety Dzangi nie udało się zdobyć. Natomiast Asia, Magda i Jarek weszli na Selle. Ostatnie dwa dni pobytu w... bazie mamy zamiar przeznaczyć na wspinanie w sektorach sportowych i spacery po okolicy. Pozdrawiamy serdecznie! A.M.J.P.

Udało się nam zdobyć Ukiu, Mały Ural, Gestola i Sella.

26 lipca

Wróciliśmy do bazy. Wyprawa zakończona. Niestety Dzangi nie udało się zdobyć. Natomiast Asia, Magda i Jarek weszli na Selle. Ostatnie dwa dni pobytu w... bazie mamy zamiar przeznaczyć na wspinanie w sektorach sportowych i spacery po okolicy. Pozdrawiamy serdecznie! A.M.J.P.

22 lipca

Jesteśmy w bazie. Niestety po podejściu pod nasz główny cel, złapała nas burza, przemokliśmy do suchej nitki, a następnie zawrócili nas pogranicznicy, bo nie mieliśmy ze sobą przepustki, której jak nam wcześniej powiedziano nie musimy nosić ze sobą. Prognozy są kiepskie ...więc nie wiemy czy wystarczy nam czasu na kolejną próbę.

21 lipca

Ruszamy właśnie na słynny Austriacki Biwak pod Bezengijską Ścianą. Z niego Magda z Pawłem pójdą na Dżangi, a Asia z Jarkiem na Selle, Dychtaubaszy i Bachszaubaszy. Pozdrawiamy.

17 lipca

Wbiegliśmy na Gestolę. Tym samym pierwszy z naszych celów został zrealizowany. Teraz zbieramy rzeczy i schodzimy jeszcze 600 metrów niżej do Czarnych Osypek. Jutro wieczorem powinniśmy być już w bazie.

16 lipca

Nastawiając budzik na 3:00 rano odkryliśmy, że na przełęczy między Ecenią a Gestolą jest zasięg gruzińskiej sieci. Jestesmy na wysokości 4244, jeśli pogoda dopisze jutro rano ruszamy na szczyt. Przy pomyślnych wiatrach w niedzielę albo w poniedziałek będziemy w bazie.

10 lipca

Właśnie wróciliśmy do bazy po pięciu dniach spędzonych w dolinie Ukiu. Tym samym zakończyliśmy etap aklimatyzacji. Spędziliśmy cztery noce na 3400 i jedną na 4150. Wszyscy weszliśmy na Ukiu, połowa zespołu na Mały Ural, z Dumały zrezygnowaliśmy. Teraz w miejscowej knajpie zbieramy siły przed Gestolą.

4 lipca

Ruszyliśmy z Piatigorska. Przy wyjeździe z Ukrainy mieliśmy drobne nieporozumienie, ale w końcu nas wypuścili. Natomiast granicę rosyjską przekroczyliśmy bez problemów. Za kilka godzin będziemy na miejscu.

2 lipca

Pozdrowienia ze Lwowa. Za 1,5 godziny mamy pociąg do Kijowa. Natomiast na granicy polsko-ukraińskiej o godzinie 3 nad ranem spotkaliśmy ekipę wyprawy Afganistan 2010. Świat nam się skurczył !


Ekipa wyprawy Bezengi 2010

Magdalena Martyna Nowak

magdalena-nowak

Studentka trzeciego roku stosunków międzynarodowych o specjalności euroazjatyckiej na Collegium Civitas. Redaktor magazynu górskiego „A/Zero" Klubu Wysokogórskiego Warszawa. Wspinała się w Tatrach latem i zimą oraz w Alpach. Poza wspinaczką pasjonuje się dalekimi podróżami i fotografią. Była najmłodszą uczestniczką wyprawy kajakowej Romana Koperskiego na rzece Lenie (Syberia).

Paweł Strzelecki

pawel-strzelecki

Absolwent Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Pracownik działu Business Development w międzynarodowej kancelarii prawnej. Były członek zarządu oraz komisji rewizyjnej Klubu Wysokogórskiego Warszawa. Z zamiłowania alpinista, fotograf. Wspinał się w Tatrach i Alpach, latem i zimą. Autor szeregu dróg w Tatrach oraz wielu interesujących przejść letnich i zimowych. W roku 2001 otrzymał wyróżnienie „Orzeł KW Warszawa” za obiecujący debiut tatrzański.

Joanna Nowosadzka

joanna-nowosadzka

Absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Architekt w pracowni APA Wojciechowski. Wspinała się m.in. w Tatrach i Alpach. Uzależniona od adrenaliny; ciągle szuka jej nowych źródeł - od niedawna zagorzała fanka snowboardu i longboardu, a od zawsze pomyka konno z wiatrem we włosach. Ma niesamowitą zdolność upodabniania się do lokalnej ludności - w Boliwii wyglądała jak Indianka Keczua, w Katmandu - jak dziecko Nepalu. Zaliczyła trzy sześciotysięczniki oraz dwa szczyty z Korony Ziemi (ciąg dalszy nastąpi:)).

Jarosław Gryczka

jaroslaw-gryczka

Wśród znajomych, przyjaciół i wrogów znany jako "Słońce". Absolwent warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej, specjalista finansowania handlu i trener wewnętrzny w jednym z największych polskich banków. Wspinał się m.in. w Tatrach i Alpach. Poza wspinaczką miłośnik narciarstwa (ciągle jeszcze "trasowego"), książek detektywistycznych i serialu "Doktor House". Znaki szczególne: tzw. pesymizm defensywny (marudzenie) oraz biało-czerwona piłkarska czapka, której wszyscy mu zazdroszczą. Mimo tych atrybutów ma na swoim koncie parę (czyli dwa) sześciotysięczniki oraz parę (znowu dwa) szczyty Korony Ziemi.

 

Więcej o wyprawie przeczytacie tutaj

Powiązane artykuły