W trakcie wspinaczki na Cho Oyu (8201 m.n.p.m) zginął najsłynniejszy holenderski himalaista Ronald Naar. 56-letni wspinacz na wysokości około 8000 metrów poczuł się źle i zmarł.
Naar uczestniczył w kilkuosobowej ekspedycji pod nazwą Nederlandse HT Cho Oyu Expeditie 2011. Jemu osobiście towarzyszył jeden z Szerpów, który krótko po wyjściu z Naarem obozu numer 3 zauważył, że ten przestał się ruszać. Szybko zawiadomił przez radio szefa wyprawy Jana Midde, jednak ekipa nie była w stanie pomóc 56-letniemu himalaiście.
źródło zdjęcia: http://www.himalaje.pl/chooyuinfo.htm
Naar wspinał się w wysokich górach od ponad 30 lat. Był członkiem ekspedycji na Nangę Parbat, K2, Mount Everest czy Broad Peak. Jeździł także na Antarktydę, Borneo, Alaskę czy Grenlandię. Był pierwszym Holendrem, który zdobył Koronę Ziemi (najwyższych szczytów poszczególnych kontynentów) i uważanej za najtrudniejszą górę świata K2. Dziennik "De Telegraaf" nazwał go najwybitniejszym holenderskim himalaistą.
- Jego śmierć oznacza, że straciliśmy ikonę holenderskiej wspinaczki wysokogórskiej - stwierdził szef holenderskiej federacji Fritz Vrijlandt.
źródło: WP.PL
Komentarze obsługiwane przez CComment