24.06.2010 - Dotarliśmy do Jhula Camp (czyt. Dzola Camp).
Mieliśmy wielkie szczęście bo nie było słońca zbyt wiele i dzień nie byl przez to wyczerpujący. Jednakże 6 godz. samego marszu na pierwszy dzień trekkingu w zupełności wystarczy. Idzie z nami ponad setka tragarzy. Każdy przychodzi w innym tempie do campu. My zaś kładziemy się dziś bardzo wcześnie, rzeka Braldo płynąca obok będzie nas usypiać, a jutro wstajemy 4.30 rano pakistańskiego czasu (czyli 1.30 w Polsce) by jak najdłuższy odcinek iść bez skwaru.
Źródło: kingabaranowska.com
Komentarze obsługiwane przez CComment