Kandersteg jest jednym z niewielu miejsc w Europie i na świecie, które oferuje znakomite możliwości w praktycznie każdej formie wspinactwa zimowego. Znajdziesz tu wszystko - od wspinania lodowego i mikstowego na popularnym Oeschinenwald lub wymagającym Breitwangfluh, po drytooling w jednym z najlepszych sektorów w Europie - Ueschinen, oferującym wspinanie w trudnościach z przedziału od M7+ do M13.
Ueschinen (fot. J. Mondzelewski)
Dodatkowym atutem jest fakt, iż można się wspinać w praktycznie każdych warunkach - jeśli jest zbyt ciepło to lodospady oferują nieustający prysznic, można iść podrytoolować lub powspinać się na drogach mikstowych. Połączenie z pięknym otoczeniem i spokojną atmosferą powoduje, że zawsze chce się tu wracać - i tak też jest w moim przypadku. Ludzie się zmieniają, a miejsce nie.
Po kolejnej wizycie w Kanderstegu czas na podsumowanie wojaży!
Magda Imielska na drodze Agitator M9- (fot. J. Mondzelewski)
Na szczególną uwagę zasługują przejścia Magdaleny Imielskiej, dla której był to dopiero drugi (!) sezon wspinaczkowy.
- Grohuhnding M7+ RP
- Steinzeit M8- RP (2. próba)
- Agitator M9- RP (2. próba)
- Pingu WI5+ 220m OS (miałem przyjemność uczestniczyć w tym przejściu).
Pozwolę sobie w tym miejscu na krótki komentarz: trudności M8- i M9- to w polskim wspinaniu kobiecym nowa jakość. Osiągnięte w drugim sezonie wspinania zdają się mówić, że to nie kobieta słabą płcią jest. Chapeau bas i czekamy na M10!
Świetne przejścia lodowe zanotowali również Jan Mondzelewski i Marek Landwójtowicz, którzy pokonali między innymi:
- Rattenpissoir WI5+ 180m OS (w tym również miałem przyjemność uczestniczyć)
- Pingu WI5+ 220m OS
- Saule WI6 180m RP (w wyniku urwania sopla chłopcy poszli po skale i trudności takiego pasażu to ok. M7)
- Blue Magic WI5+ 200m OS
- Grimm/Heizahne WI5+/6 180m OS
- Another One Bites the Dust M7+ 180m (OS po latach ;))
Do wykazu Jan Mondzelewski dorzucił Agitator M9- RP i Turnhalle M9 RP, a Marek Landwójtowicz Grohuhnding M7+ RP oraz Steinzeit M8- RP. Brawo!
Z Janem Mondzelewskim udało mi się pokonać w stylu OS jeden z najpiękniejszych lodospadów w Europie - Crack Baby WI6 350m na Breitwangfluh. Warto nadmienić, że droga została po raz pierwszy poprowadzona w 1993 przez śp. Xaviera Bongarda. W tym czasie było to jedno z największych osiągnięć we wspinaczce lodowej.
W sektorze Ueschinen poprowadziłem natomiast:
- Agitator M9- RP (2. próba)
- Pink Panther M9+/10 RP - jedna z najlepszych dróg mikstowych w Szwajcarii
- Tooltime M10+ RP (3. próba) - "testpiece" od Markusa Stofera
- Matador M11 RP (2. próba) - atletyczna propozycja Roberta Jaspera
Ponadto w tym sezonie udało mi się przejść kilka dróg o trudnościach M9, M10 i M10+.
Wszystkie wymienione przejścia odbyły się zgodnie z panującą modą zima 2010/2011 - no spurs, no leashes, no tricks.
Niestety brakło czasu na spróbowanie rzeczy trudniejszych, ale moc i zapas zdają się dobrze wróżyć na przyszły sezon, który oczywiście spędzimy w Kanderstegu.
Mało gadać, dużo się wspinać!
Krzysztof Rychlik