Izba Pamięci Jerzego Kukuczki: Apel

Byłem w tym roku dwukrotnie gościem Pani Celiny Kukuczki w domu rodzinnym w Istebnej. Obie wizyty bardzo mnie poruszyły.Staraniem Pani Celiny oraz rodziny, przy budynku powstała Izba Pamięci Jerzego Kukuczki, a w niej pamiątki po wybitnym w skali światowej człowieku.

Poruszyła mnie głównie determinacja do zachowania w pamięci wszystkiego co dotyczy Jerzego Kukuczki, przy właściwie żadnej, lub niewielkiej pomocy z!zewnątrz. Izba to zaledwie kilka metrów kwadratowych, kilka gablot, w których można zobaczyć m.in. srebrny medal olimpijski, odznaczenia państwowe, wydawnictwa, trochę sprzętu. Obok narty, na których zjechał z Shisha Pangmy.

Izba pamięci Jerzego Kukuczki

Izba pamięci Jerzego Kukuczki. Fot. www.kamratowka.pl

 

Pani Celina jest przekonana, że w tym pomieszczeniu czuje się ducha Jerzego Kukuczki i ja się z nią zgadzam. Nasze rozmowy często przerywali chętni do obejrzenia Izby i pamiątek, co nie ukrywam budziło moje lekkie zdziwienie, ponieważ Izba znajduje się w przysiółku Wilcze, poza jakąkolwiek trasą tranzytową, i nie można znaleźć się tam przypadkiem. Trzeba chcieć tam trafić i wielu ludzi tego chce. Często zdarza się, że Pani Celina na stałe mieszkająca w Katowicach jeździ do Istebnej, by wpuścić kilka osób chcących zobaczyć pamiątki. Mając na codzień kontakt z tzw. kulturą górską w świecie uważam, że w kraju, którego Jerzy Kukuczka jest jedną z ikon, gdzie jego nazwisko i osiągnięcia są wykorzystywane w różny sposób, powinny znaleźć się osoby bądź instytucje, które pomogą rodzinie uczynić z Izby miejsce odpowiadające pozycji Jerzego Kukuczki w historii polskiego i światowego himalaizmu.

alt

Srebrny Medal Orderu Olimpijskiego. Fot. www.kamratowka.pl

Nie chcę już pisać, jak Izba Pamięci takiego człowieka wyglądałaby w każdym kraju tzw. Zachodu. Serce się kraje, kiedy za granicą widzę jak można eksponować pamięć o wybitnych ludziach. Do Izby zaglądają często obcokrajowcy zaskoczeni i zdziwieni dysproporcją pomiędzy legendą Jerzego Kukuczki, a jego Izbą Pamięci. Widocznie taką mamy pamięć… i naprawdę czapki z głów przed Panią Celiną.

Jerzy Porębski

Powiązane artykuły