Kronika TOPR 14.11.2011

poniedziałek, 14 listopad 2011, za nami piękny jesienny tydzień a w nim dłuuuugi weekend. W Tatry zawitało wielu turystów . Nie wszyscy z nich chcieli uwierzyć , że wyższych partiach Tatr zalega niewielka ale twarda, zlodowaciała pokrywa śnieżna. Na dodatek niektóre odcinku szlaków pokryte były cienką, niewidoczną dla mniej wprawnego oka warstwą lodu.

alt

Takie warunki były przyczyną kilku wypadków do jakich doszło w miniony weekend. I tak:

Piątek 11.11.

O godz. 13.51 do TOPR dotarła informacja, że na progu Koziej Dolinki na drodze Wach-Wolf doszło do wypadku taternickiego. Wystartował śmigłowiec z jego pokładu ratownicy desantowali się przez zjazd na linie w pobliżu miejsca zdarzenia. 51-letni taternik z Obrzębina wspinając się samotnie ( z asekuracją) odpadł. W trakcie lotu uderzył o ścianę doznając urazu obu nóg ( złamanie podudzia i kontuzja stawu skokowego). Samoasekuracja zadziałała taternik zawisł na linie kilka m nad ziemią i sam mimo kontuzji zjechał do podstawy ściany. Ratownicy udzielili mu I pomocy . Po włożeniu do noszy francuskich został on windą wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala.

Sobota 12.11.

O godz. 11.00. powiadomiono TOPR, że na szlaku z Kasprowego do Dol. Gąsienicowej, poniżej Suchej Przeł. złamał nogę 26-letni turysta z Fadkowic. Chwilę później kolejna informacja, że nad Zmarzłym Stawem upadł doznając kontuzji barku 35-letni turysta z Wadowic. Wystartował śmigłowiec, który dowiózł ratowników nad Zmarzły Staw. Śmigłowiec zawrócił do Zakopanego po kolejną ekipę ratowników, którzy desantują się w Kotle Gąsienicowym. W tym czasie ratownicy działający nad Zmarzłym Stawem udzielili I pomocy poszkodowanemu turyście. Po zaopatrzeniu rannego włożono go do noszy francuskich i oczekiwano na przylot śmigłowca, który po zdesantowaniu ratowników w Kotle Gąsienicowym nadleciał nad Zmarzły Staw. Windą wciągnięto rannego na pokład będącego w zawisie śmigłowca i śmigłowiec poleciał do Kotła Gąsienicowego skąd podebrano drugiego rannego. Obu rannych przekazano do szpitala o godz. 12.10. Przyczyną obu wypadków było poślizgnięcie i upadek na zalodzonym odcinku szlaku. O godz. 12.15 powiadomiono ratowników, że na Gubałówce na Polanie Zakopiska poślizgnęła się, upadła doznając urazu nogi 59-letnia turystka z Ciechanowa. Na miejsce wypadku ratownicy pojechali samochodem. Po dotarciu na miejsce zaopatrzono ranną . Następnie w noszach francuskich doniesiono ją do samochodu i przewieziono do szpitala. Po godz. 14-tej z Hali Gąsienicowej do szpitala przewieziono 63-letniego turystę z Częstochowy, który w tamtym rejonie doznał kontuzji nogi. O godz. 15.01. do TOPR zadzwonił turysta informując, że przed chwilą jego kolega podczas podejścia na Błyszcza poślizgnął się , upadł kilka m doznając urazu stawu skokowego, otarć i potłuczeń. Wystartował śmigłowiec . Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu miejsca wypadku. Po zaopatrzeniu ranny- 25-letni turysta z Warszawy, został windą wciągnięty na pokład śmigłowca i przetransportowany do szpitala. O godz. 19.15 do TOPR zadzwoniła 29-letnia warszawianka informując, że schodząc z Kończystego W. w kierunku Trzydniowiańskiego W. poślizgnęła się, upadła doznając bolesnej kontuzji stawu skokowego, uniemożliwiającej dalsze schodzenie. Prosi o pomoc. O godz. 19.30 z Centrali wyruszyła z pomocą 8-mio osobowa ekipa ratowników. O godz. 20.55 ratownicy dotarli do oczekującej na pomoc turystki. Po zaopatrzeniu ranną w noszach francuskich zniesiono do oczekującego w Dol. Jarząbczej samochodu i przewieziono do schroniska w Dol. Chochołowskiej Na najbliższy tydzień synoptycy przewidują w miarę słoneczną pogodę. Ma być jak na tę porę roku dość ciepło, więc nie należy jeszcze spodziewać się opadów śniegu. Na tatrzańskich szlakach miejscami zalega lód a wyżej twardy, zmrożony śnieg. Takie warunki sprzyjają poślizgnięciom i upadkom. Apelujemy o ostrożność.

Autor: Adam Marasek

Źródło: topr.pl

Powiązane artykuły

Obryw na Kotle Kazalnicy

Obryw na Kotle Kazalnicy

Kurs — instruktor wspinaczki wysokogórskiej

Zmarł Zdzisław Dziędzielewicz-Kirkin