Lekarze z zakopiańskiego szpitala na Kamieńcu wciąż walczą o życie narciarki, którą wczoraj porwała lawina niedaleko Świńskiego Kotła. Jej stan określany jest jako ciężki. 52-letnia mieszkanka Zakopanego wciąż nie odzyskała przytomności. Wczoraj przeszła dwukrotne zatrzymanie akcji serca. Lekarze przez cały czas walczą o jej życie.
Transport pierwszej poszkodowanej do zakopiańskiego szpitala. Fot. Adrian Gładecki
Lawina która w niedzielę zeszła w okolicach Dol. Goryczkowej, niedaleko Świńskiego Kotła, w rejonie Żlebu Marcinowskich porwała trójkę narciarzy.
Szlakiem narciarskim łączącym Goryczkową z Kondratową na nartach ski-turowych szły trzy osoby - dwie kobiety i jeden mężczyzna. Kobiety znalazły się pod śniegiem. Narciarz wraz z ratownikami TOPR odkopał pierwszą narciarkę, która odzyskała przytomność. Natychmiast przetransportowano ją śmigłowcem do Szpitala Powiatowego im. Chałubińskiego w Zakopanem.
Do drugiej kobiety, 52-letniej zakopianki udało się dotrzeć dopiero po kilkudziesięciu minutach. Akcja reanimacyjna pozwoliła przywrócić ofierze lawiny tętno. Jednak jej stan jest bardzo ciężki.
Źródło: tp24.pl
Komentarze obsługiwane przez CComment