Nie udało się uratować trzech osób, odkopanych spod śniegu w Tatrach. Reanimacja prowadzona przez lekarzy nie pomogła. Przed godz. 14 z grzbietu Koszystej zeszła lawina do Doliny Pańszczycy.
Pod lawiną znalazły się trzy osoby z siedmioosobowej grupy. Po odnalezieniu i wydobyciu zasypanych podjęto na miejscu akcję reanimacyjną. Stwierdzono zgon jednej osoby, dwie pozostałe przetransportowano do szpitala w Zakopanem. - Po dwugodzinnej reanimacji odstąpiono od dalszej reanimacji - powiedział Lubomir Puszkar, lekarz dyżurny.
Fot.Marek Podmokły/AG
- Cała trójka była pod śniegiem blisko siebie. Na głębokości około 1,5 metra. Żaden z turystów nie był wyposażony w detektor lawinowy. Znalezienie poszkodowanych w takich sytuacjach się przedłuża. Pierwszą osobę ratownicy wydobyli po 1 h 10 minutach, następne 20 minut później - mówił w TVN 24 Jan Krzysztof, naczelnik TOPR.
W akcji TOPR brało udział ok. 42 ratowników i trzy psy.
- W górach zimą, zawsze jest zagrożenie lawinowe. Wychodząc w góry trzeba być odpowiednio wyposażonym i omijać miejsca z nawianym śniegiem - mówił Jan Krzysztof.
Koszysta to grzbiet w Tatrach Wysokich o długości ok. 3 km, odchodzący od grani z Buczynowymi Turniami i Wołoszynem w rejonie przełęczy Krzyżne. Oddziela Dolinę Waksmundzką od Doliny Pańszczycy. Jest to najbardziej na północ wysunięty masyw dwutysięczników tatrzańskich.
Źródło: http://wiadomosci.gazeta.pl
Komentarze obsługiwane przez CComment