Kazalnica. Drogi zebrane - recenzja

Bywalcy taboru na Szałasiskach oraz starego schroniska w Moku czekali na tę pozycję od lat. Od czasu do czasu w prasie górskiej czy internecie ukazywały się materiały mające wejść w skład powstającego przewodnika, a od kilku lat w środowisku mówiło się, że już jest prawie gotowy, że wkrótce ukaże się drukiem. Tylko nieliczni szczęśliwcy mieli okazję oglądać pierwsze wersje przewodnika. Śmiało mogę powiedzieć, że warto było czekać – opracowanie Jana Zurawskiego na polskim rynku przewodnikowym jest pod wieloma względami wyjątkowe.

To monograficzne dzieło autor nader skromnie opisuje jako trzecie wydanie, zmienione i uzupełnione. Jednak w stosunku do poprzednich wydań (obecnie białych kruków – lata wydania 1988 i 1991) jest to właściwie całkiem nowa pozycja – 192 strony, 68 dróg (niemal dla każdej z nich osobny schemat) oraz liczne zdjęcia i fototopo poszczególnych fragmentów ściany.

Wyraźny jest podział przewodnika na dwie części – tekstową oraz „graficzną”. W pierwszej znajdziemy trochę informacji wstępnych – w tym szczegółowy opis topograficzny progu Wyżniego Czarnostawiańskiego Kotła i czołówki grzędy Mieguszowieckiego Szczytu Czarnego, Kotła Kazalnicy oraz właściwej ściany Kazalnicy; pełne zestawienie nazw formacji skalnych, krótki rys historyczny oraz dwa krótkie, choć ważne teksty – dotyczące trudności dróg oraz ich końcówek. Przybliżają one poglądy autora na kwestie etyki i stylu przejść, są tez istotnymi wskazówkami dla wszystkich, którzy zamierzają walczyć na Zerwie o wynik sportowy. Wspomnieć jeszcze należy o wyjątkowej rzetelności autora przewodnika w odniesieniu do materiałów źródłowych i praw autorskich. Czytelnik nie ma wątpliwości, kto jest autorem lub współautorem poszczególnych tekstów i zdjęć – w wielu ostatnio wydanych przewodnikach nie jest to takie oczywiste.

Zdecydowanie największe wrażenie robi zestawienie wszystkich dróg i wariantów na ścianie (s.23-51). Poza typowymi informacjami o trudnościach drogi, znajdziemy tu bardzo rozbudowane informacje historyczne – o stylu pierwszych przejść, pierwszych przejściach zimowych, odhaczeniach, przejściach rekordowo szybkich, „uklasycznieniach zimowych” itd. Dodatkowo, przy większości dróg autor zamieścił krótki tekst informujący o klasie drogi oraz ikonki dt. charakteru wspinania (polecane drogi letnie, zimowe, hakówki). Przy każdej drodze jest odsyłacz do strony ze schematem lub fototopo. Wydaje mi się, że można było jeszcze dodać spis stron ze zdjęciami większych fragmentów ściany, na których wrysowana jest droga. Łatwiej byłoby wtedy analizować przebieg naszej drogi w stosunku do dróg sąsiednich.

Dla wspinaczy, którzy nie chcą poprzestać jedynie na lekturze przewodnika najistotniejsza jest jednak część graficzna. Schematy zostały wykonane przez autorów pierwszych przejść lub przez wspinaczy, których można nazwać stałymi bywalcami Zerwy i Kotła (m.in. Andrzej Marcisz, Janusz Gołąb, Artur Paszczak, w konsultacjach uczestniczyło w sumie ok. 40 wspinaczy). Pozwoliło to na korektę błędów powtarzanych w różnych opracowaniach (zarówno co do wycen, jak i przebiegu dróg). Dodatkowo, dla większej przejrzystości zostały też ujednolicone symbole graficzne – schematy są naprawdę czytelne i estetycznie wykonane. Wiele dróg wrysowano też na zdjęcia o wysokiej rozdzielczości. Zdecydowanie ułatwia to odczytanie gęstej siatki dróg w rejonie Wielkiego Okapu czy na Kotle Kazalnicy. Jednak niestety niektóre zdjęcia nie wyszły dobrze w druku (m.in. na s. 65, 68 i 116), można było zrezygnować z ich publikacji w formacie całostronicowym. Za nienajszczęśliwszy pomysł uważam też podzielenie wielkoformatowego zdjęcia Kotła Kazalnicy (6 fragmentów, s. 76-81) oraz zimowego zdjęcia dolnej części ściany (fragment publikowanego wcześniej zimowego fototopo Zerwy, s. 175-177). Dużo lepiej byłoby dołączyć te zdjęcia w formie kolorowej wkładki.

Z mniej istotnych uwag - na s. 77 (Kocioł Kazalnicy) pojawia się wrysowany wariant T.Poloka i T. Szumskiego z 2001 r., nie ma o nim jednak wzmianki w części tekstowej. Z kolei na fototopo prawej części ściany (s. 166) nie podano trudności (znak zapytania) kominka wyjściowego będącego wariantem drogi Korosadowicza. Wariant ten przechodzony jest z pewnością od lat (stare haki) i ma zimowe trudności ok. IV.

Specjaliści od Kazalnicy znajdą pewnie więcej drobnych błędów, jednak powyższe uwagi w żaden sposób nie zmieniają mojej bardzo wysokiej oceny przewodnika. Pod względem merytorycznym jest to zdecydowanie pierwsza liga. „Kazalnica – drogi zebrane” tylko nieznacznie ustępuje monograficznym przewodnikom publikowanym przez renomowane wydawnictwo Versante Sud (np. Marmolada i Tre Cime). Natomiast porównanie z podobnym objętościowo przewodnikiem Pavla Jackoviča po północnej ścianie Małego Kieżmarskiego wypada zdecydowanie na korzyść „Kazalnicy”.

Podsumowując, po dzieło Jana Żurawskiego z pewnością sięgać będą zarówno stali bywalcy najważniejszej ściany Tatr Polskich (choćby po to, żeby znaleźć swoje nazwiska w indeksie:), jak i wspinacze, którzy marzą o pierwszych krokach na Zerwie lub też chcą podnieść swój poziom, atakując coraz trudniejsze drogi. Dla wszystkich „Kazalnica” będzie z pewnością ciekawą lekturą i wielką pomocą w ścianie.

Miłosz Jodłowski

Jan Żurawski, Kazalnica – drogi zebrane, Wydanie trzecie zmienione i uzupełnione

Fabryka Reklamy, KW Warszawa, 2012, 192 ss.

ISBN 978-83-926106-8-7

Po ponad 20 latach od wydania słynnej "czerwonej książeczki" wyszedł bardzo aktualny przewodnik, który ukazał się nakładem KW Warszawa

"Kazalnica. Drogi zebrane" przyniesie opisy, zdjęcia i szczegółowe schematy 68 dróg, a do tego historię, relacje i ciekawostki. A wszystko na prawie 200 kolorowych stronach.

Cena dla klubowiczów KW Warszawa wynosi 30 zł. O tym dlaczego warto zapisać się do KW Warszawa możecie przeczytać tutaj.

Powiązane artykuły