Light & Fast… ale wciąż ciepło

Idea by pokonywać długie drogi na lekko i szybko, otworzyła zupełnie nową perspektywę w alpinizmie. Problem pojawia się jednak, gdy nie wszystko idzie po naszej myśli i biwak w ścianie okazuje się koniecznością. Wtedy nadchodząca noc oznacza jedno: byle do świtu.

Po biwaku. Fot. Adam Latusek

Firma Yeti razem z NGT (Niezależna Grupa Testingowa) postanowiły to zmienić. Razem stworzyli śpiwór, który w złożeniu miał być ciepły i ważyć niewiele ponad 600 gram. W pierwszym etapie „odchudzono” konstrukcję śpiwora pozbawiając go kaptura oraz ograniczając się jedynie do funkcjonalnych rozwiązań. Całość została wykonana z najlżejszych materiałów i najcieplejszego puchu o sprężystości 860cui. Tak powstał śpiwór NGT+zero. Lekki, pakowny i ważący niewiele więcej niż gruba folia NRC i ciepła puchówka razem.

Spakowany NGT zero. Fot. Adam Latusek

„Śpiwór jest ciepły i byłem mile zaskoczony tym, że zimno mi było tylko przez cienka karimatę, która oddzielała mnie od warstwy śniegu. Spałem co prawda w kurtce puchowej i spodniach softshellowych i przy -15st. C. Śpiwór dał radę! W co szczerze mówiąc mocno wątpiłem”- wspomina Wojtek Szeloch, który wraz z partnerem spędził zimową noc pod północną ścianą Eigeru.
„Biwak pod mroczną ścianą Eigeru był częścią planu, który zakładał, pobudkę o trzeciej nad ranem i start w drogę Laupera na Pn-Wsch. flance. Liczyliśmy, ze tak wczesny start pozwoli nam przedrzeć się przez pierwszą, śnieżną część drogi, która będzie ładnie zmrożona, jednak betonów nie zastaliśmy i po kilkuset urobionych metrach doszliśmy z Bobem do wniosku, że w takich warunkach atakowanie tej drogi do delikatnie mówiąc – paranoja„ .

NGT+zero został stworzony z myślą o użytkownikach, dla których górskie schronisko to jedynie punkt wypadowy do dalszych przygód. Celem Yeti i NGT było stworzenia ciepłego śpiwora, którego waga i pakowność pozwalała by zabrać go dosłownie wszędzie.

Fot. Wojciech Szeloch

Generalnie traktuje ten śpiwór jako sprzęt trzysezonowy, coś co mogę zabrać na długie zimowe wspinanie, gdzie prawdopodobieństwo kibla jest duże. Jest lekki i zajmuje mało miejsca w worze, co jest bardzo ważną sprawą w temacie "lajt&fast”.

Fot. Adam Latusek

Co jeszcze powinieneś wiedzieć o Śpiworze NGT zero?

Konstrukcja śpiwora została uproszczona zaczynając od pozbawienia go kaptura i zastępując go ściągaczem. Pozwala to na pełniejsze wykorzystanie ekwipunku, który już jest w naszym posiadaniu jak czapka czy kaptur kurtki. Otaczającą ściągacz puchowa lamówka zabezpiecza przed utratą ciepła z wnętrza. Ważący 640g śpiwór (przy wypełnieniu puchem o masie 250g) zaopatrzyliśmy ponadto w taśmy mocujące do karimaty, dzięki czemu już nigdy nie będziesz musiał spać poza nią. Użyliśmy w nim tkaniny Mitsubishi, która jest oddychająca a zarazem dzięki powłoce DWR chroni przed wilgocią. Po spakowaniu do małego woreczka śpiwór ma wymiary 25 cm x 19cm, co sprawia że zmieści się on naprawdę wszędzie.

Powiązane artykuły