Peronin firmy Trek'n Eat – pierwsze wrażenia

Temat odżywiania w sportach outdoorowych jest bardzo szeroki. Wspinając się, chodząc po górach, zazwyczaj jemy za mało. Bo duży wysiłek, bo ciepło, albo zimno, itp. Pewnym remedium na tę sytuację mogą być preparaty Peronin firmy Trek'n Eat.

Opis producenta

Peronin zapewnia kompletne, wysokoenergetyczne pożywienie, uzupełnione bogatym spectrum witamin i minerałów. Jest doskonałą alternatywąk kiedy nie ma możliwości przygotowania pełnowartościowego posiłku. Dostarcza wszystkich niezbędnych składników i uzupełnia wydatki energii przy sportach, w których konieczna jest maksymalna wydajność organizmu. Jest niezastąpiony podczas długich wspinaczek, trekkingów oraz zimowych aktywnościach w górach.

Zawiera trójglicerydy o średniej długości łańcuchów kwasów tłuszczowych (MCT), które są wchłaniane przez organizm już po 6-7 minutach. W przeciwieństwie do tradycyjnego pożywienia, Peronin nie musi być trawiony w żołądku, lecz jest przyswajany niemal natychmiast, tym samym stanowi bezpośrednie źródło energii.

Naukowe badania pokazują, że w niekorzystnych okolicznościach (zmęczenie, zimno, stres, czy strach) ludzki organizm może wykorzystać tylko niecałe 60% kalorii, które są mu dostarczane. W przypadku Peroninu poziom wykorzystania dostarczonych zasobów energetycznych dochodzi do 96%.

Po spożyciu Peroninu nie następuje charakterystyczna po zwykłych posiłkach faza zmęczenia, organizmowi nie brakuje tlenu, jednocześnie zminimalizowane są wizyty w toalecie.

Peronin jest w postaci proszku, zawsze więc można go mieć przy sobie, jest łatwy w transporcie i w przechowywaniu. Aby przygotować proszek do spożycia potrzebna jest tylko woda, dzięki czemu pełnowartościowy i sycący posiłek może być przyrządzony w każdych warunkach. Dostępny jest w porcjach dla jednej lub dwóch osób, w trzech smakach: waniliowym, pomarańczowym i czekoladowym.

Od lat z powodzeniem jest stosowany w sportach ekstremalnych, wytrzymałościowych i długodystansowych. Sprawdza się w maratonach górskich i pustynnych, podczas zwodów triathlonowych Ironmen i dalekich wypraw, czyli wszędzie tam gdzie liczy się doskonała sprawność fizyczna, a wysiłek trwa długi okres czasu. Jego skuteczność potwierdzają takie osobistości świata ekstremalnych sportów jak Uli Steck czy triathlonista Jacqueline Uebelhart.

Peronin powstał jako specjalistyczna odżywka dla astronautów, która miała być lekkostrawna, szybka i prosta w przygotowaniu i spożyciu, a jednocześnie gwarantująca dużą dawkę energii. Preparat dla astronautów został zaadoptowany dla outdoorowych sportowców przez Roberta Peroni i niemiecka firmę Trekking-Mahlzeiten (obecnie trek’n eat).

Producentem Peroninu jest Trek’n Eat - lider na europejskim rynku żywności ekspedycyjnej i turystycznej. Trek’n Eat razem z marką Optimus należą do dużej szwajcarskiej firmy Katadyn.

Pierwsze wrażenia

Osobiście jestem wielkim zwolennikiem odżywek dla sportowców, które pozwalają uzupełnić niedobory w diecie podczas uprawiania wyczynowego sportu. Takie produkty są szybkie w przyrządzeniu (zalać wodą, wymieszać i gotowe), lekkie (proszek bez wody) i zbilansowane (optymalna zawartość węglowodanów i białek).

W tej samej kategorii znajduje się Peronin firmy Trek'n'Eat. Preparat jest dostępny na rynku polskim w trzech smakach: kakaowy, waniliowy i pomarańczowy. W opakowaniach 100 gramowych i puszkach 700 gram.

Sposób przyrządzania jest banalny. Zalewamy małą ilością wody, mieszamy i dolewamy resztę (łącznie 400 ml zimnej wody na 100 gram). Wymieszać i gotowe.

Mamy pełnowartościowy posiłek, w którym jest zawarte 19 gram białka, 56 g węglowodanów, 16 tłuszczu i cały pakiet witamin i składników mineralnych. Zwróćcie jednak uwagę, że same takie preparaty nie zastąpią dobrze zbilansowanej diety, wzbogaconej o warzywa i owoce. Czyli jak każdy taki preparat, Peronin jest uzupełnieniem naszej diety podczas uprawiania wysiłku.

Będzie na pewno dobrym dopełnieniem (albo zamiennikiem) batonów i żelów energetycznych.

Podsumowując produkt firmy Trek'n'Eat sprawdzi się wszędzie tam, gdzie potrzebujemy „szybkiej” energii, potraw łatwych w przenoszeniu i przede wszystkim lekkich.

Osobiście używałem go podczas wspinaczki skałkowej, ale czuję, że najlepsze efekty będzie można osiągnąć podczas wspinania w górach (mała waga, duża „kaloryczność”).

Najbardziej smakował mi Peronin o smaku waniliowym. Pomarańczowy, trochę mniej. Produkt szybko się rozdrabnia jeśli mamy specjalne zamykane pojemniki, którymi potrząsamy w trakcie mieszania. W przypadku gdy posługujemy się łyżką, musimy włożyć nieco energii ;).

Minusem jest „dość” wysoka cena (~18 zł), w porównaniu do innych odżywek dla sportowców.

Damian Granowski

Powiązane artykuły