W tych kilku słowach Emilio Previtali, członek The North Face Nanga Parbat Expedition, opisał stosunki panujące między dwiema wyprawami, które starają się po raz pierwszy w historii zimą zdobyć szczyt „zabójczej góry” w Pakistanie.
David Goettler/The North Face Nanga Parbat Expedition
Zimą na szczyty o wysokości ponad 8000 metrów n.p.m., wspina się niewiele osób. Tym bardziej wyjątkowa jest sytuacja pod Nanga Parbat, jednym z dwóch niezdobytych jeszcze zimą ośmiotysięczników, na który w tym samym czasie i tą samą drogą chcą wejść członkowie The North Face Nanga Parbat Expedition i Nanga Dream Justice for All.
Pod koniec zeszłego roku, jeszcze zanim na miejsce dotarły obie ekipy, wiele osób zastanawiało się jak układały się będą stosunki między nimi i czy nie dojdzie do wyścigu na szczyt.
Częściowej odpowiedzi na to pytanie udzielił Emilio Previtali z ekspedycji The North Face, pisząc w jednej ze swoich relacji - „Tutaj nie ma flag narodowych. Widzę tu jedną grupę entuzjastycznie nastawionych ludzi, pełnych pasji i zmotywowanych, która daje z siebie wszystko – każdy na własny sposób, z własnym pomysłem na wspinanie, we własnym stylu, stąpając twardo po ziemi, by osiągnąć wspólny cel. Dumę zostawmy na boku, gdy mówimy o ludziach i górach.”
Polacy pojawili się pod Naga Parbat wcześniej i systematycznie zaczęli pokonywać i zabezpieczać kolejne odcinki drogi. Po przybyciu na miejsce Simone Moro, Davida Goettlera i Emilio Previtalego obie wyprawy zaczęły ze sobą współpracować zarówno w ścianie, jak i w bazie.
„Polacy to dobre towarzystwo i potrafią okazywać wdzięczność. To nie jest zbyt częste w górach. Być może nie mają zaplecza takiego jak wielu innych wspinaczy, ale są szczerzy i szczodrzy, znają swoje możliwości i mocne strony” - pisze na thenorthfacejournal.com Moro, który jeszcze przed wyjazdem do Pakistanu mówił, że ma zamiar współpracować z drugą wyprawą.
David Goettler/The North Face Nanga Parbat Expedition
Przez kilka ostatnich dni wszyscy wspinacze przebywali w bazie u podnóża Nanga Parbat, gdzie przeczekiwali załamanie pogody (więcej na ten temat pod adresem: http://www.thenorthfacejournal.com/nanga-in-winter-3-reasons-why-we-have-to-wait-patiently-at-basecamp/). Z najświeższych informacji przekazanych przez Previtalego wynika, że dziś Tomasz Mackiewicz i Paweł Dunaj dotarli do obozu 1. Jutro w górę ruszą także Moro i Goettler. W najbliższym czasie zapowiadane jest okno pogodowe, które mogłoby być szansą na dotarcie wyżej niż dotychczas. Przed obiema ekspedycjami jeszcze długa droga do szczytu i zagadka w postaci warunków jakie panują po drugiej stronie góry, którą wiedzie trawers przed kopułą szczytową.
Najświeższe informacje na temat sytuacji na Nanga Parbat znaleźć można na tej stronie.
Źródło tłumaczenia: goryksiazek.pl
Komentarze obsługiwane przez CComment