Kocioł Kazalnicy Mięguszowieckiej

  • Kocioł Kazalnicy / Polak w Kosmosie M9-

    Za opis wprowadzający Polaka w Kosmosie niech posłuży krótki cytat z przewodnika J. Żurawskiego po Kazalnicy: „Niewątpliwie najpiękniejsza droga w tym rejonie Kotła, niezwykle śmiała i wizjonerska, prawdziwe opus magnum  warszawskiego zespołu”.

  • Kocioł Kazalnicy Mięguszowieckiej / Innominata M8-

    Innominata M8- trudna i poważna propozycja na Kotle Kazalnicy. Swego czasu była najtrudniejszą zimowo-klasyczną drogą po polskiej stronie Tatr. Do dziś ma niewiele powtórzeń i należy przyznać, że jest tam sporo wspinania :). 3 trudne wyciągi wymagają zapasu buły, psychy i doświadczenia w Kotłowej robocie. Pozostałe mimo, że łatwe to mogą sprawić trochę problemu.

  • Kocioł Kazalnicy Mięguszowieckiej / Parada Jedynek M7-

    Parada Jedynek VI-, M7- raczej nie należy do standardów Kotła Kazalnicy, aczkolwiek zyskała na atrakcyjności po uklasycznieniu. Jest ciekawą propozycją, ale aktualnie może być problem z jej przejściem, ponieważ w lutym 2024 miał miejsce obryw na Kotle, który mógł uszkodzić drogę.

  • Kocioł Kazalnicy Mięguszowieckiej / Sprężyna VI/VI+ [7+]

    Sprężyna VI/VI+ (zimą M7). Klasyk Morskiego Oka, zwłaszcza zimą. Sprężyna jest drogą godną polecenia, zwłaszcza po zapoznaniu się z łatwiejszymi, acz wymagającymi  drogami w Kotle Kazalnicy takimi jak Orzeł z Epiru i Parada Jedynek.

    sprezyna 4 wyciag fot dg 00628

    Kacper Tekieli prowadzi czwarty wyciąg Sprężyny. Fot. Damian Granowski

    Wycena:VI/VI+ (zimą M7 [7+ zimowoklasycznie])

    Długość:8 wyciągów

    Czas przejścia:

    Lokacja: Kazalnica / Kocioł Kazalnicy Mięguszowieckiej

    Uroda:

    Wystawa: N

    Charakter: Zacięcia / trawki / przewieszenia

    Zagrożenia obiektywne:Przy słabych warunkach możliwe lawiny na podejściu.

    Pierwsze przejście letnie: 1961, 29 lipca. Zespół: Ryszard Berbeka i Maciej Gryczyński.

    Pierwsze przejście zimowe: 1968, 2 grudnia. Zespół: Henryk Bednarek i Andrzej Tarnawski.

    Pierwsze przejście zimowe (klasyczne):2006, 29 grudnia. Zespół: Maciej Ciesielski i Jan Kuczera.

    Pierwsze przejście (samotne):1977, 25 lipca - Zbigniew Czyżewski.

    Drugie letnie samotne:1982 - Jacek Czyż

    3, 4 i 5 samotne: Czesław Szura !!!

    "W niedzielę i kawałek poniedziałku, 10-11 sierpnia [2003] udało mi się w końcu zrobić
    Ekspandera solo. Całe przedsięwzięcie trwało 25 godzin non-stop i niestety nie byłem w stanie zmieścić się w ciągu jednej doby. To jednak straszna wyrypa, szczególnie jeżeli wszystko się samemu targa na plecach. Akcję wykonałem bez depozytów i czyjegokolwiek wsparcia.
    Start nastąpił punktualnie o północy na Małym Młynarzu, o godzinie 8.00 pod Kotłem, o 16.00 pod Mnichem, o 23.30 wszedłem w ścianę Kościelca. Koniec około 1.00. Styl był bezmłotkowy (7 kości i 9 friendów), używałem lin 2x50m i to bez ekspresów (15 karabinków luzem).
    Czesław Szura
    [wspinanie.pl]

    Wcześniej Czesław miał dwie nieudane próby, podczas jednej doznał kontuzji kolana, podczas drugiej deszcz uniemożliwił dalsze wspinanie.

    Dojście

    Ze schroniska w Morskim Oku podchodzimy czerwonym szlakiem na próg Czarnego Stawu, skąd idziemy w prawo pod ścianę Kazalnicy Mięguszowieckiej. Droga znajduje się w prawej częsci Kotla Kazalnicy. Czas podejścia to około 1 godzina.

    Opis

    Pierwszy wyciąg (M6+/7) to około 35 metrów wspinania w zacięciu, które miejscami jest kominem, a kończy się delikatną przywieszką, za którą po kilku metrach dochodzimy do lekko wiszącego stanowiska. Wspinanie ciągowe z jednym trudniejszym miejscem na początku, raczej wymagające, ale z dobrą asekuracją, jest troche stałych haków.

    sprezyna dolny trudny wyciag fot dg

    Wypychające zacięcie na pierwszym wyciągu. Fot. Damian Granowski

    Drugi wyciąg (II) to właściwie przeniesienie, skośnie w lewo do góry stanowiska o 15-20m, w zależności od warunków - po trawach lub stromym śniegu. Asekuracja trudna, można spróbować igieł, lub poszukać rysek w niewielkiej ilości skały - którą znajdziemy na tym wyciagu. Ze stanowiska po pierwszym wyciągu widać dwa zacięcia, bliższe wygląda na bardziej kruche, nasze stanowisko jest między zacięciami. Logistycznie dobrze jest połączyć pierwsze dwa wyciągi w jeden.

    Widok na Sprężynę (Kluczowy wyciąg i zjazd). Fot. arch. Joanna Klimas

    Trzeci wyciąg (IV). Ze stanowiska startujemy w lewo do góry w kierunku dalszego zacięcia, nim w górę, pod wyjściu z  zacięcia, (około 5 metrów)  znajdziemy stanowisko po prawej stronie  pod malym okapikiem. Asekuracja rosądna, po drodze znajdujemy dwa haki,  oraz (na początku zacięcia w środku płyty) stanowisko które omijamy. W zacięciu asekuracja możliwa  z cama 4 lub kołków drewnianych :). Cam 3.0 ledwo siedzi, jeśli rysa jest oblodzona.

    sprezyna drugi wyciag fot dg 00614

    Początek trzeciego wyciągu. Fot. Damian Granowski

    Wyciągi czwarty i piąty (III) to bardzo miłe wspinanie w stromych trawkach, po drodze mozna znaleźć ryski oferujące rzadką, lecz dobra asekurację (male friendy - do 0.4). Topo z Żuławskiego wskazuje dwa wyciągi których nie ma sensu robić inaczej niż za jednym zamachem. Stanowisko najlepiej założyć na komfortowej półce w zacięciu, gdzie znajdziemy pojedyńczy hak, ale nie ma gotowego stanowiska.

    Szósty wyciąg (M7/7+) jest kruksem drogi. Nie jest tak ciągowy jak wyciąg startowy, kończy się wypluwającym, lekko przewieszonym kominem, cały czas posiada dobrą asekurację, lecz należy zwrócić uwagę, aby nie przesztywnić sobie liny przed kruksem.

    sprezyna kluczowy wyciag fot k tekieli

    Kluczowy wyciąg Sprężyny. Fot. Kacper Tekieli

    Nominalnie stan znajduje się nad przewieszeniem.

    Wyciąg siódmy (IV) wiedzie łatwym, położonym zacięciem, a kończy się krótkim trawersem w prawo. Warto pociągnąć go razem z szóstym (jesli nie ciągniemy za soba “słonia”) i dojsć aż do stanowiska zjazdowego.

    Kolejny, ósmy “wyciąg” to okolo 20 metrów zjazdu. Dojeżdzamy, w skos w prawo, do stanowiska, które pózniej będzie stanowiskiem - zjazdowym - prowadzącym w dół do zasłużonego piwa.

    sprezyna zjazd

    Zjazd na Sprężynie. Fot. Kacper Tekieli

    Ostatni wyciąg (M5-) to bardzo ładne, ewidentne (największe z widocznych ;-)) zacięcie. Istnieją trzy warianty startu:

    (1) w skos w prawo w góre, skalnie, przez dość sporych rozmiarów odstrzelone bloki i trawers nie najprzyjemniejszą płytą w prawo,
    (2) lekko obniżając się trawers okolo 7 m w prawo i potem albo nyżą do płyty z (1), albo
    (3) troszke dalej pionowo w górę trawami.

    sprezyna kociol kazalnicy ostatnie zaciecie fot dg 00657

    Zacięcie za M5- (niebanalne). Fot. Damian Granowski

    Wszystkie 3 warianty doprowadzają do startu zacięcia, którym mniej więcej 30 m wspinamy się z dobrą asekuracją, po małych klamkach i często na wypór. Są dwie opcje zakończenia drogi:
    (a) na końcu zacięcia trawers 7 m w lewo do stanowiska kończącego drogę Polak w Kosmosie,
    (b) lub 5 m wyżej do stanowiska po prawej stronie, stąd można zjechać, lub przez Sanktuarium wyjść na wierzchołek.

    Opis autorstwa Ilony Gawędy i Joanny Klimas. Ten sam opis znajdziecie na stronie Sekcji Wspinaczki Wysokogórskiej KW Kraków.

    Zejście

    Zjazdy

    Jeśli zakończyliśmy w stanowisku niższym to czekają nas 4 przyjemne zjazdy prosto w dół. Stanowisk nie da sie przegapić. Przedostatni zjazd odbywa się w lufie i prowadzi do stanowiska kończącego wyciąg pierwszy.

    Możliwości wycofu
    Bardzo łatwo jest wycofać sie po pierwszym i drugim wyciagu jak i przed ostatnim. W trakcie wycofu z innych miejsc drogi należy być przygotowanym na zostawienie sprzętu w ścianie.

    Sprzęt

    Friendy i kosci. Haki potrzebne tylko do ewentualnego wycofu.

    [przyp. dg - Niebieski Cam 3.0 przydaje się również na innych wyciągach, więc w ogólnym rozrachunku jest przydatny].

    Historia zdobywania

    Nikt jeszcze nie dodał historii. Wrzuć w komentarzach!

    Ciekawostki

    W lutym 1975 roku, wraz z Markiem Serwą i Andrzejem Martyńcem, zrobiliśmy III-cie przejście zimowe "Sprężyny". Było to jednocześnie pierwsze przejście w zimie kalendarzowej. Mieliśmy stalowe raki bez zębów atakujących i drewniane czekany z Góry Kalwarii. Raki z klubowego magazynu nie pasowały na nasze buty. Dzień wcześniej udaliśmy się więc pieszo /była ostra zima i autobusy nie kursowały do M.Oka/ na Bukowinę do Kowala, który dopasował nam raki do naszych "Zawratów". Przejście zrobiliśmy z jednym biwakiem. Spaliśmy na trawkach pod zacięciem doprowadzającym do zjazdu. Najwięcej trudności dostarczył nam kilkunastometrowy, przewieszony lodospad spływający z Sanktuarium i wywieszający się nad ostatnim, wyjściowym zacięciem. By droga była zaliczona, musieliśmy wyjść na Kazalnicę. Z naszym sprzętem jaki posiadaliśmy w tamtej epoce, walka była naprawdę ostra. Kazimierz Szych

    marek serwa 3 przejscie zimowe sprezyny fot kazimierz szych

    Marek Serwa po 3-cim wyciągu. Fot. Kazimierz Szych

    Znasz ciekawostki o tej drodze? Podziel się nimi.

    Cytaty

    Znasz wypowiedzi ludzi o tej drodze? Podziel się nimi

    Topo

    Topo sprężyny na Kazalnicy

    Fototopo Sprężyny (trudności wzięte z przewodnika Żurawskiego) autorstwa Ilony Gawędy i Joanny Klimas. Fot.Piotr Zieliński (Po kliknięciu dokładne zdjęcie ;)

    Topo znajdujemy w Żurawskim. Pogladowe topo rownież na KW Warszawa.

    Masz topo? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

    Zdjęcia

    Masz zdjęcia? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

    Filmy

    Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

  • Kocioł Kazalnicy Mięguszowieckiej / Welcome to Jamaica M8

    Welcome to Jamaica M8 to kombinacja kilku dróg na Kotle. Wytyczona od razu klasycznie - docelowo zespół chciał zrobić Polaka w Kosmosie, ale nieco zboczyli z niego :). Sporo “Kotłowej Roboty”: czujne wspinanie, mocne dogięcia, wymagające trawersy, sporo kęp trawy i kilka przerys :). Asekuracja całkiem niezła (są gorsze momenty). Kluczowy wyciąg ma niewiele przejść, więc jest dość brudny z małą ilością gruzu. Bardzo dobre fototopo opracował Maciej Bedrejczuk.

  • Obryw na Kotle Kazalnicy

    Pod koniec lutego miał miejsce obryw w okolicach drogi Długosz Popko (przy charakterystycznej nyży). Materiał skalny mógł uszkodzić parę dróg i linię zjazdóww lewej części Kotła.

  • Wspomnienia o Innominacie

    Wszystko zaczęło się od opracowania startów dróg na Kotle i Kazalnicy, które robiłem dla A/Zero, biuletynu KW Warszawa. To był taki ciekawy pomysł, żeby pokazać ludziom, gdzie która droga się faktycznie zaczyna z perspektywy startującego wspinacza. Nawiasem mówiąc, dzięki temu opracowaniu wytyczyłem w rejonie Kotła 4 nowe drogi – „Cień”, „Orła”, „Innominatę” i „Sambę”.

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.

Używamy ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.