Płyty Kriššáka (Kriššákove Platne) VI to jeden z klasyków południowej ściany Kieżmarskiego Szczytu. Kluczowa część drogi znajduje się w górnej części ściany. Jest to sześć wyciągów ładnego wspinania w wyśmienitej jakości skale.
Wycena: VI (oryg. V+/A2). Można się spotkać z różną wyceną (od VI- na tatry.nfo.sk po VI (np. Mastertopo). Kilka osób sugerowało zaś VI, które po głębszym zastanowieniu może być najbardziej adekwatne :-).
Długość: ok. 550 m deniwelacji ściany
Czas przejścia: 6 godzin
Lokalizacja: Kieżmarski Szczyt
Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)
Wystawa: S
Charakter: płyty / kominy / zacięcia
Okres do wspinania: lato
Pierwsze przejście: 1970, 20 września - M. Kriššák, G. Haak, M. Neuman, V. Petrík
Pierwsze przejście samotne: 1985, 17 lipca - M. Kapusta V+/A0
Dojście
Spod Łomnickiego Stawu
Obchodzimy staw naokoło i tam gdzie wpada potok, przechodzimy przez mostek na wygodną ścieżkę. Ścieżką około 30-45 minut pod ścianę.
Orientacyjnie zaznaczony przebieg ścieżki pod południową ścianę Kieżmarskiego Szczytu. W sumie też do Lejkowego Kotła. Fot. Damian Granowski
Z Doliny Kieżmarskiej
Najłatwiej przejść Tatrzańską Magistralą (szlak czerwony). Blisko schroniska Skalnate Pleso znajdziecie ścieżkę odbijającą w prawo. Czas podejścia około 2,5-3 godziny.
Opis
Pierwsze wyciągi Płyt Kriššáka są wspólne z Drogą Birkenmajera. Startujemy wybitnym zacięciem. Można też iść skalnym zachodem wspólnym z Wielkim Zacięciem.
Na początku mamy (według schematu) pięć wyciągów terenu około III z dwoma miejscami za IV+. Ogólnie wszystkie te wyciągi są logiczne i idziemy właściwie jak puszcza.
Kacper Tekieli na dole Płyt Krissaka. Fot. Damian Granowski
Kacper Tekieli w dolnej części Płyt Kriššáka. Fot. Damian Granowski
Na czwartym wyciągu po pokononaniu kominka wychodzimy na dość duże płyty (z prawej duże przewieszki. Tutaj odbijamy delikatnie w lewo i dostajemy się na charakterystyczną półkę, zwaną "Balkonem".
Widok na Rampę. Fot. Damian Granowski
Z Balkonu idziemy w lewo, a następnie ścianką za III+ wychodzimy na Rampę. Nią podążamy pod górną część drogi Krissaka. Znajdziecie tam stanowiskowego spita (lub parę metrów wyżej jest miejsce na stanowisko z własnej. O klasie Płyt Kriššáka decyduje 5-6 górnych wyciągów nad Rampą.
Pierwszy wyciąg to w moim odczuciu solidne IV+ z nieco wymagającą asekuracją. Idziemy najpierw ryską z prawej strony Okapu, a po jego minięciu czujny trawers w lewo do stanowiska ze spitów.
Pierwszy wyciąg od Rampy. Fot. Damian Granowski
Drugi wyciąg to piątkowe wspinanie po obitych płytach. Momentami można poczuć się jak na drogach Pioli, tylko cyfra bardziej lajtowa ;).
Trzeci wyciąg w startuje z dobrej póły i możemy mieć niezłą zagwozdkę gdzie iść. Jest spit z prawej strony, którym idzie (według Mastertopo głazka) sportowy wariant, ubezpieczony kilkoma spitami. Myślę, że warto zastanowić się właśnie nad przejściem nim :-).
DG na trzecim wyciągu. Fot. Przemek Mlonek
My korzystając z Mastertopo uderzyliśmy ryską z lewej strony. Asekurajca była dość wymagająca na początku i mimo, że IV+, to jakieś trudne ;). Po przejściu okapiku już łatwiej w prawo ciągami rys i zachodów do stanowiska za kancikiem. Znajdziemy tam stanowisko z dwóch ringów (chyba lepiej) lub można iść dalej na dobrą półkę, z wbitym hakiem typu “buldog” i zbudowanie własnego.
Widok na trzeci wyciąg od Rampy. Fot. Damian Granowski
Czwarty wyciąg to spionowana rysa za V+, dość mocna w swojej wycenie. Nią do góry i wyjście kominkiem na półkę. Tutaj można zastanowić się nad zbudowaniem stanowiska, ponieważ czeka nas jeszcze kluczowe miejsce. Ja szedłem bez zakładania stanowiska (tak jak w Mastertopo), aczkolwiek ciężko było mi uniknąć przesztywnienia liny, więc musiałem trochę powalczyć.
Piąty wyciąg to odciągi w rysce na palce (ok. VI/VI+ moje odczucia. Na tatry.nfo.sk VI-, a w Mastertopo VI+)), a następnie przewieszka. Po jej przejściu zakładamy stanowisko na wygodnej półce.
Szósty wyciąg to jedno piątkowe miejsce i następnie już łatwiejszym terenem podążamy do wielkiej trawiastej półki. Stamtąd można już przebrać buty i iść na lotnej. Dwójkowym kominkiem do góry, a następnie łatwiejszym terenem i lawirując pomiędzy turniczkami dostaniemy się na wierzchołek Kieżmarskiego Szczytu.
Zejście
Z kopuły szczytowej Kieżmarskiego Szczytu schodzimy po głazach granią do Wyżniej Kieżmarskiej Przełęczy. Stamtąd idziemy w prawo w stronę Huncowskiej Przełęczy. My szliśmy w warunkach zimowych, więc nie kojarzę ścieżki i kopczyków (ale powinny być). Trzymamy się lewej strony grani.
Zejście w kierunku Huncowskiej Przełęczy. Fot. Damian Granowski
Dochodzimy na Huncowską Przełęcz (ok. 30-45 min) i tutaj mamy dwie opcje do wyboru.
Zejście do Doliny Kieżmarskiej
Schodzimy żlebem do Doliny Huncowskiej. Dnem Doliny trawersujemy w lewo w kierunku Rakuskiej Przełęczy. Z niej schodzimy w dół czerwonym szlakiem do Doliny Kieżmarskiej. Około 3 godzin (ze szczytu).
Zejście do Doliny Łomnickiej
Z Huncowskiej Przełęczy schodzimy wyraźną ścieżką w dół. Z czasem przechodzimy w prawo na wyraźną grzędą, którą schodzimy zygzakami. Pod koniec schodzimy w lewo po dobrze urzeźbionej płycie do dna żlebu. Nim po piargach, a później wyraźną ścieżką do Lejkowego Kotła. Stąd wyraźną ścieżką do Łomnickiego Stawu. Około 2 godzin (ze szczytu).
Podczas zejścia żlebem do Doliny Łomnickiej. Fot. dg
Dół ww. żlebu. Fot. dg
Sprzęt
Zestaw standardowy
Topo
Schemat topo. Fot. źródło: tatry.nfo.sk
Filmy
Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!
Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)
Komentarze obsługiwane przez CComment