Superdirettissima VII+ [M8] to cytując przewodnik J. Żurawskiego: “Piękna i wymagająca tura zimowa. Bardzo mało przejść. W lecie trudne wyciągi - w dole “A” i okap Motyl są ładne i z dobrą asekuracją. Wyciąg V+/VI w “A” jest bardzo kruchy i niebezpieczny, często też mokry”.
16 grudnia przeszliśmy (D. Granowski, Tomasz Klimczak i Jan Kuczera) Superdirettissimę zimowo klasycznie, oceniając trudności na M8, a na wyciągu wyprowadzający z “A” skutki odpadnięcia mogą skończyć się bardzo źle. Droga jest poważna i zapewni powtarzającym sporo wspinaczkowych emocji. Dół udało się zrobić OS, wyciąg doprowadzający pod Motyla Second Go ;-), a Motyl PP w trzeciej próbie. Relacja z tego przejścia pióra Tomka Klimczaka jest również tutaj: Superday, czyli Superdirettissima Kazalnicy Mięguszowieckiej zimowo-klasycznie.
Edit 16 stycznia 2021: Kilka dni po ukazaniu się tekstu Tomka Klimczaka Superday, dostaliśmy wiadomość, że w niektórych miejscach nie szliśmy zgodnie z linią drogi Superdirettissimy. Po rozmowach z Danutą i Zbyszkiem Wachem publikuję małe uzupełnienie tekstu, dla przyszłych powtarzających.
- nasz drugi wyciąg w górnej części pokrywał się z przebiegiem drogi UFO. Powinno się było iść w górnej części w prawo (prawdopodobnie dobry przebieg wyrysowany jest na Master Topo Kazalnicy GG (Kazalnica całość latem).
- trzeci wyciąg trawersem w prawo doprowadza do Superdirettissimy.
- nad Motylem Superdiretta idzie prosto płytkim zacięciem, a następnie płytami skośnie w prawo do góry. Z rozmów wynika, że my szliśmy Direttissimą (zacięcie widoczne na zdjęciu).
- Zbigniew Wach, wspominał również, że Superdiretta łączy się z Ła-Pą dopiero w Górnym Kominie (nie ma tej informacji na schematach, a oryginalny schemat wygląda na błędny...), czyli trzeba jeszcze pokonać próg wprowadzający do Górnego Komina. Ciężko powiedzieć jakie ma trudności W Żurawskim widziałem wycenę M8-, w Głazku (Filar jest VI+ z wykrzyknikiem).
T. Klimczak na wyciągu dojściowym pod Okap Motyl. Fot. J. Kuczera
Wycena: VII+ [M8]
Długość: jedenaście wyciągów + sporo terenu na lotnej asekuracji
Czas przejścia: 5 h latem. Zimą przejścia trwały kilka dni, my zrobiliśmy w 14:40, ale warunkie mieliśmy niezłe. Bezpiecznie jest założyć, że 1-2 dni na przejście. W nonstopie 15-20 godzin.
Lokalizacja: Morskie Oko / Kazalnica Mięguszowiecka
Wystawa: NE
Charakter: Dupotłucznia :-)
Zagrożenia obiektywne: Kruszyzna / lawiny na zejściu
Pierwsze przejście letnie: 1971, 19 sierpnia. Zespół: Jan Kiełkowski, Janusz Skorek i Zbigniew Wach.
Pierwsze przejście letnie (klasyczne): 1994, 30 lipca. Zespół: Piotr Drobot i Grzegorz Mikowski.
Pierwsze przejście zimowe: 1975, 3-7 marca. Zespół: Aleksander Lwow i Marian Piekutowski.
Pierwsze przejście (samotne): 1997, 24 sierpnia - Marcin Tomaszewski.
Pierwsze letnie jednodniowe: 1978, 21 lipca - Tadeusz Karolczak i Władysław Janowski, 12 h
T. Klimczak podczas przejścia Okapu Motyl
Dojście
Ze schroniska w Morskim Oku podchodzimy czerwonym szlakiem na próg Czarnego Stawu, skąd idziemy w prawdo pod ścianę Kazalnicy Mięguszowieckiej. Czas podejścia to około 1 godzina.
J. Kuczera na starcie depresji doprowadzającej pod Wielkie A. Mała ilość śniegu...
Wbijamy się w depresję prowadzącą na Ciemne Żeberko, którą podchodzimy pod Wielkie A. Fragment ten można pokonać spokojnie na lotnej. Stanowisko (spit i hak) od Superdirettissimy znajduje się z prawej srony półki pod Wielkim A.
Opis
Pierwszy wyciąg (45m, VII/VII+) to wspinanie na wprost płytą (4 spity i haki). Po przejściu gładkiej przewieszki kierujemy się mocno w prawo (wystające stopnie) do prawego zacięcia “A”. Nim w górę (momentami po trawach) do stanowiska. Jasiek natomiast założył stanowisko pod okapem. Trudności zimowe ciężko wycenić, bo prowadzący szedł naprzemiennnie na rękach i dziabach. Sugerowana wycena VI+ M8, wygląda na to, że połączyliśmy 2 wyciągi w jeden (ze schematu Żurawskiego w przewodniku po Kazalnicy).
J. Kuczera na początku wyciągu w Wielkim A
Dojście do stanowiska. Fot. J. Kuczera
Drugi wyciąg (50m, V+VI [M6+ R/X]). Wyjście w prawo spod okapu. Kilka metrów do góry (krucho!). Następnie przewinięcie w prawo za kant. Po prawej stronie jest stanowisko, ale lepiej iść wprost do góry.
Czeka nas przejście przez kruche bloki (makro kruszyzna i słaba asekuracja) do zacięcia, a następnie przewinięcie w lewo i założenie stanowiska na wygodnej półce.
Patrz uwagi na początku artykułu.
Tomasz Klimczak na wyjściu z Wielkiego A
Trzeci wyciąg (35 m, VI- [M6+ R]) podejście płytami pod przewieszki w połogu, mijamy je z prawej strony (możliwy lot z wahadłem) i jeszcze 10 metrów w prawo do wygodnej półki na stanowisko.
T. Klimczak na trawersie wyciągu nad Wielkim A
Czwarty wyciąg (20 m, IV [M5+), wspólny już z Direttissimą, pokonujemy małą ściankę, następnie trawkami do góry i zakładamy stanowisko pod Motylem.
Dojściowy wyciąg pod Okap Motyl
T. Klimczak na starcie w Okap Motyl
Piąty wyciąg (25 m, VII+ [M8]) to pokonanie okapu Motyl (kluczowy wyciąg Direttissimy). Trawersujemy ze stanowiska w lewo (lekko do góry) 12 metrów, a następnie wprost przez przewieszenie. Wychodzimy w czujną płytkę i do góry do stanowiska (stalowe kolucho).
Wspinanie w Motylu
Szósty wyciąg (45 m, V [M7-]). Ze stanowiska idziemy lekko w prawo (5 metrów) i zacięciem do góry. Następnie wprost do góry 15 metrów przez “Białe płyty”. Po przejściu dwóch prożków odbijamy w prawo w stronę Łapińskiego Paszuchy i zakładamy stanowisko (dwa haki) pod wejściem w Wylot Górnego Komina.
Patrz uwagi na początku artykułu.
Estetyczny wyciąg nad Motylem. Fot. T. Klimczak
Siódmy wyciąg (40 m, IV [M5+]) to wyjście nad stanowisko do zacięcia, a następnie w lewo rampą, aby wejść do Górnego Komina. Stanowisko zakładamy wyżej po prawej stronie (kilka haków).
Patrz uwagi na początku artykułu.
Ośmy wyciąg (50 m, V [M5+ W/R]) to przejście Górnego Komina, który jeśli jest wylodzony, to mamy przyjemne WI3. Jeśli jest werglas lub cienka warstwa lodu, to może być ciężko :). Jeśli jest sucho to są chwyty na dłonie/dziabki i pozytywne stopnie. Niestety asekuracja nie rozpieszcza. Na koniec komina mamy piątkowy prożek, który potrafi sprawić nieco problemów jeśli jest słaby warun, a tak było podczas naszego przejścia.
Stanowisko zakładamy z prawej strony.
Nocne wspinanie w Górnym Kominie. Fot. J. Kuczera
Dziewiąty wyciąg (70 metrów) można iść na lotnej (teren II-III), w zależności od warunków. Podchodzimy pod Komin Wyjściowy.
Jedenasty wyciąg to pokonanie prożku doprowadzającego pod Komin Wyjściowy. Trudności około M5+. W trawniku z prawej strony znajduje się “stała” igła do trawek ;). Ew. warto mieć swoją. Wyżej w trudnościach siada żółty Cam. Po przejściu progu zakładamy stanowisko.
J. Kuczera na prożku doprowadzającym do Kominów Wyjściowych
Dalszą część Komina Wyjściowego można pokonać na lotnej, wychodzimy na grańkę i żlebem (ringi) na szczyt Kazalnicy (ok. 200 metrów terenu max II-III do szczytu).
Zejście
Z Kazalnicy szlakiem do schroniska (2 godziny).
Sprzęt
Zestaw standardowy. Warto mieć cienkie haki i 3 jedynki. Mieliśmy zdublowane friendy (żółty, czerwony, fioletowy) + sporo mikrofriendów.
Komentarze obsługiwane przez CComment