Kieżmarski Szczyt / Wielkie Zacięcie VI+

Wielkie Zacięcie [Obrovský Kút] VI+ jest absolutnym klasykiem wśród dróg tatrzańskich. Przez wielu droga ta uważana jest za najpiękniejszą w Tatrach. Ciężko się z tym nie zgodzić. Jest to droga długa, ze sporą ilością wspinania w skale bardzo dobrej jakości, a uroda ruchów w kluczowym zacięciu jest bezdyskusyjna.

DG na pierwszym wyciągu (od rampy) Wielkiego Zacięcia. Fot. Kacper Tekieli

 

Napisz komentarz (1 Komentarz)

Stary Człowiek i Nie Może D10/D10+ - nowość w Janówku

13 września Jędrzej Jabłoński przeszedł długo oblegany projekt drytoolowy z męskiego finału na II Manewrach Dryboonkrowych. Stary Człowiek i Nie Może to 15 metrów dachu z boulderowymi ruchami. Dodatkowo drogę przedłużył o wyjście Sandonato na półkę. . Propozycja wyceny D10/D10+.

Od wczoraj jest już film z przejścia. W akcji Jędrzej, asekuruje Olga Kosek. Kamerzysta: Agnieszka Kostrzewa.

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Drugie przejście Blanchard-Cheesmond na Twins Tower Route

Jon Walsh i Josh Wharton zrobili drugie przejście północnego filara Twins Tower w Canadian Rockies. Droga wytyczona w 1985 roku przez zespół: Barry Blanchard i Dave Cheesmond została wyceniona na VI 5.10d A2, była dopiero drugą linią na tej 1500 metrowej ścianie.

Akcja górska Whartona i Walsha trwała cztery dni, w tym czasie mieli doskonałą pogodę. Na dojście pod ścianę, trzeba poświęcić jeden dzień. Podczas wspinania niejednokrotnie zdarzało im się wytyczać własne małe warianty, lecz ogólnie szli wzdłuż oryginalnej linii.

Twin Towers. Fot. cdnalpine.blogspot.com

Wharton opisuję drogę jako: „Wielką przygodę, lecz było tak krucho, że nikomu tego nie rekomenduje. Szczerze, było to wspinanie na krawędzi, albo ponad, mojego akceptowalnego ryzyka”.

Jon Walsh na headwallu. Fot. arch. Jon Walsh

W większości wspinali się klasycznie, hacząc częściowo w górnych partiach skalnych wyciągów.

Na północnej ścianie znajdują się jeszcze dwie drogi. Pierwsza z 1974 roku (Jones-Lowe Route) i z 2004 roku (House-Prezelj).

Źrodło: climbing.com

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Klip z zimowego przejścia nowej drogi w Norwegii z marca 2013

Na przełomie lutego i marca w rejonie dolin Eikesdalen i Litledalen działała siedmioosobowa  grupa polskich wspinaczy. Gosia Jurewicz, Przemek Memek Cholewa, Józek Soszyński, Jasiek Kuczera, Marcin Księżak, Jarek Woćko, Andrzej Sokołowski. Efektem ich wyjazdu kilkanaście przejść, w tym nowść:

Polska Droga M7, VI+, A1, 700 m, Togveggen. : Zespół: Przemek, Andrzej, Jasiek, Marcin.

W sieci dostępny jest już film z przejścia. Zapraszamy do oglądania :-)

Więcej informacji o przejściu znajdziecie tutaj.

Droga Polska fototopo. Oprac. Marcin Księżak. Fot. Jarek Woćko

 

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Puch, czy Primaloft?

Wypełnienie z puchu czy Primaloftu?  Oto jest pytanie. Szukając śpiworów, kurtek, lub innych elementów ekwipunku, często trafimy na te dwa rodzaje wypełnienia. Który wybrać? Jak zwykle można odpowiedzieć: To zależy :-). Nie będę tutaj wychwalał jednego rodzaju nad drugi. Wymienię zalety i wady tych wypełnień, oraz rzucę nazwami kilku nowych technologii, z którymi warto się zapoznać.

 


Puch

Puch uznawany jest za najlepszy materiał izolacyjny. Znany jest od tysięcy lat. Jednakże, puch puchowi nierówny. Najlepszy jest puch gęsi. Swoją drogą Polacy należą do ekstraklasy hodowców gęsi. Być może jesteśmy najlepsi.

Delikatny puch. Fot. Pajak.pl

Nie można też nie opowiedzieć o podstawowym parametrze puchu, jakim jest jego sprężystość. Podawana w CUI (ang. cubic inch), czyli objętość konkretnej ilości puchu (ile cali sześciennych zajmuje uncja mieszanki puchu 90/10 po 24 rozprężenia, a następnie lekko ściskany jest obciążeniem 68 gram przez dwie minuty ). Świetną wartością jest tutaj 700 CUI, a najlepszy, wyselekcjonowany puch zapewnia 860 CUI (izolację cieplną ma podobną, lecz jest lżejszy).

Zimą puchówka dla asekuranta to zestaw obligatoryjny... Fot. Anita Słowicka

... aczkolwiek i prowadzący czasem nie pogardzi. W akcji Małgorzata Jurewicz. Fot. Marcin Nowogródzki

Drugim istotnym parametrem jest stosunek delikatnego puchu do twardszego pierza. Nie jest możliwe otrzymanie czystego puchu, dlatego znajdziemy w nim również pióra. Producenci podają wartości procentowe np. 70/30, czyli 70 % puchu / 30 % piórek. Na polskim rynku spokojnie znajdziecie produkty 90/10. Nie muszę chyba przekonywać, że będzie to zdecydowanie lepszy wybór.

Kurtki puchowe Wave firmy Yeti. Fot. Yeti

Dlaczego ten parametr jest ważny? Puch jest w stanie zmagazynować więcej powietrza niż pierze, tworząc lepszą barierę dla ucieczki ciepła. Jest za to dużo delikatniejszy, a więc kurtka wypełniona tylko puchem bardzo szybko uległaby zniszczeniu. A pierze chroni puch przed zbyt szybką degradacją.

Można powiedzieć, że puch jest "dwa razy cieplejszy" od najlepszej syntetycznej tkaniny. Jest również trwalszy, niż włókna syntetyczne.

Na polskim rynku przez długi czas królowały kurtki i śpiwory puchowe. Ich zaletą jest lekkość i dobra kompresyjność. Niestety problemy zaczynają się gdy puch zamoknie. Drastycznie spadają wtedy właściwości izolacyjne, co nie jest wielce pożądane na zimowych biwakach. Nad tym problemem pracują tęgie głowy przemysłu outdoorowego, o rezultatach ich badań napiszę w dalszej części tego artykułu.

Pojedyncze puchowe piórko

Można powiedzieć, że puch jest najlepszym materiałem w miejscach suchych, gdzie nierzadko temperatura spada sporo poniżej zera. Ograniczamy wtedy znacznie możliwość zamoknięcia materiału.

Tyle mówi teoria. W praktyce obserwuję (i sam do nich należę) ludzi, którzy używają odzieży puchowej niemal przez cały rok. Czy to w skałach, górach.

Udając się na dwudniowy wypad z noclegiem w schronisku, namiocie, bierzemy lekki puchowy śpiwór, który po spakowaniu nieraz potrafi ważyć około 500 gram, dodatkowo zajmuje mało miejsca w plecaku. Po co nosić dodatkowe gramy?

Spakowany puchowy śpiwór NGT zero firmy Yeti. Fot. Adam Latusek

W skałach funkcjonuje wielce mówiące powiedzenie, że jak "asekurant zakłada puchówkę, to znaczy, że jest WARUN!" :-)

Zalety

- najlżejsze wypełnienie

- najlepsza kompresja

- najlepsza termika, w stosunku do wagi

- trwały, długo zachowuje właściwości izolujące

- świetnie oddycha

Wady

- Podatny na przemakanie (wolno schnie)

- traci właściwości izolacyjne po zamoczeniu

- wysoka cena

Destynacje gdzie najlepiej się sprawdza

- suche i zimne miejsca

Polscy producenci odzieży puchowej

Cumulus, Eksplo, Małachowski, Pajak, Roberts outdoor equipment, Yeti,


Primaloft

Primaloft uznawany jest za najpopularniejszy dostępny syntetyczny materiał izolujący (wiele firm ma własne, równie dobre). Został opracowany na zlecenie departamentu obrony USA. Składa się z poliestrowych włókien. Tutaj być może największy plus tej tkaniny, to to, że nawet po namoknięciu Primaloft izoluje (co prawda spadają te właściwości (nawet o około 50%), lecz i tak są lepsze niż puchu). Ma to duże znaczenie w terenie, gdzie temperatura oscyluje wokół zera i jest wilgotno - najlepszym przykładem, są góry Szkocji, gdzie wilgoć i temperatura tworzą paskudną mieszankę.

Wartością, na którą powinniśmy zwrócić uwagę jest gramatura (określa się ją ilością gramów materiału Primaloft, na metr kwadratowy). Ciężko powiedzieć, jaką wartość powinny mieć takie kurtki. Wydaje mi się, że jeśli w danej aktywności się poruszamy (to wystarczy gramatura 60-90 gram), a jeśli chcemy mieć np. kurtkę stanowiskową to od 130 gram wzwyż.

Kurtka Rostrum polskiej firmy Montano. Gramatura primaloftu na poziomie 133 gram na m2 zapewnia odpowiedni komfort cieplny dla większości użytkowników. Dla zmarzluchów istnieje możliwość zamówienie grubszej ociepliny. Fot. montano.pl

Niestety produkty z wypełnieniem primaloft są cięższe niż puchowe, a dodatkowo mniej się kompresują. Co nie znaczy, że jest tragicznie ;). Chodzi raczej o to, że odzież puchowa ma najlepszą wagę i kompresyjność z dostępnych materiałów. Gdyby komuś udało się wyeliminować czynnik zamakania, to wtedy producenci sztucznych ocieplin, mieliby ciężko.

Kurtka adidas Terrex ndosphere z wypełnieniem 80g primaloft. Lżejsze wypełnienie pozwala zachować optymalny balans pomiędzy wagą, a izolacją cieplną. Fot. adidas

Włókna primaloft w dużym powiększeniu. Fot. trailspace.com

Rodzaje primaloftu

Primaloft One: oceniany jako posiadający najlepszy stosunek masy do izolacji i kompresji

Promaloft Sport: oceniany jako podobny w swych właściwościach do One, ale o nieco gorszej kompresji

Primaloft Eco: oceniany w swoich właściwościach jak Sport, z tą różnicą, że do jego produkcji użyto w 50% poliestru odtworzonego.

PrimaLoft Eco Footwear jest przeznaczony do ocieplania obuwia. Pomaga utrzymać wnętrze buta cieple, suche i wygodne niezależnie od warunków pogodowych. Dodatkowo do jego produkcji używa się mieszanki włókiem pozyskanej po przetworzeniu surowców wtórnych.

Primaloft Infinity:  Lepsza kompresyjność.

Primaloft Synergy: (opis według producenta) nowej generacji ocieplina z włókien ciągłych, której zadaniem jest dostarczenie jeszcze lepszej izolacji i jednocześnie większej kompresyjności. Jest też grubsza i bardziej miękka od swoich poprzedniczek. Ocieplina PrimaLoft Synergy została zaprojektowana do zastosowania w śpiworach i odzieży. Charakteryzuje się doskonałym stosunkiem wagi do izolacyjności, jest pakowana, wytrzymała i wodoodporna. W przeciwieństwie do puchu stosowanego w kurtkach i śpiworach, PrimaLoft Synergy nie przemieszcza się i jest wyjątkowo łatwa w utrzymaniu.

Złożona w 100% z mieszanki poliestrowych włókien różnej grubości ocieplina Primaloft Synergy cechuje się 25% wzrostem izolacyjności w stosunku do konwencjonalnych ocieplin z włókien ciągłych. (źródło: montano.pl)

Zalety

- odporność na zamakanie

- szybko schnie

- niska cena

Wady

- gorsze właściwości termiczne niż puch

- cięższy niż puch

- mniejsza oddychalność niż puch

Destynacje gdzie najlepiej się sprawdzą

- wilgotny, zimny klimat

- wielodniowe wyprawy, gdzie nie będziemy mieli dużych możliwości suszenia odzieży, lub zabezpieczenia jej przed wilgocią

Maciej Ostrowski podczas drytoolingu w bezrękawniku z primaloftu firmy adidas. Bezrękawnik może być dobrą alternatywą dla tych, którym w pełnej kurtce będzie zbyt ciepło . Fot. Marcin Nowogródzki


Technologie

Producenci sprzętu outdoorowego co jakiś czas wprowadzają technologie, które mają zapewnić jeszcze lepszą izolację, oddychalność, wodoodporność, trwałość. Poniżej kilka rozwiązań.

Woodoodporne tkaniny

Proste. Skoro puch jest najlepszy, jeśli jest suchy, to postarajmy się go nie zamoczyć. Z takim założeniem powstało kilka tkanin, które mają zabezpieczać delikatny puch przed zamoczeniem. Przykładowo polski producent Yeti, używa w swoich produktach tkaniny DRY, technologi DWR.

Puch hydrofobowy

Nowość technologiczna z zeszłego roku. Marce Berghaus udało się powlec gęsi puch materiałem DWR, uzyskując puch, który posiada własności hydrofobowe (podobnie jak materiały typu softshell).

Według producenta ta technologia wygląda naprawdę obiecująco:

- puch hydrofobowy schnie szybciej i skuteczniej.

Czy jest to przełom technologiczny? Cóż na zdjęciach wygląda pięknie.

Puch hydrofobowy, a puch zwykły. Fot. berghaus

W praktyce można powiedzieć, że puch namaka dłużej i - co najważniejsze - przez dłuższy czas zachowuje właściwości cieplne. Poniżej mały wykres:

Jak widać z wykresu, po dwóch minutach naturalny puch traci właściwości izolacyjne. Puch hydrofobowy po 3 minutach ma nadal ~ 40% izolacji, i ta wartość spada już powoli.

Idealnie byłoby gdyby niebieska kolumna oscylowała wokół 90-100%. Być może w kolejnych latach będzie lepiej. Co nie znaczy, że teraz nie jest źle ;).

BERGHAUS MOUNT ASGARD HYBRID JACKET wypełniona puchem hydrofobowym. Fot. berghaus.pl

Producent nie pisze jednak nic o równie dobrej kompresji jak puch naturalny, więc być może taki puch hydrofobowy ma gorsze właściwości kompresyjne?

Aktualnie puchem hydrofobowym zainteresowały się takie firmy jak: Patagonia, RAB, Mountain Hardwear. Wygląda więc, że w przyszłości będzie ta technologia ulepszana.

Technologia DriDown

W podobnym kierunku poszła firma Sierra Designs, która pokrywa molekułami polimeru poszczególne piórka puchu. Tak „impregnowany” puch według producenta pozostaje suchy 7 razy dłużej niż zwykły puch. Po za tym schnie szybciej (o 33%)

ThermoBall

Porównanie ocieplin. Fot. fotos.mtb-news.de

Ciekawe sztuczne wypełnienie zaprezentowała w tym roku firma The North Face. Chodzi mianowicie o ThermoBall. W skrócie są to małe kulki z włókien Primaloft. Dzięki tym małym kuleczkom ocieplina Thermobal ma termikę na poziomie puchu 600 CUI, jest pakowniejszy niż samo włókno primaloft. Do tego po przemoczeniu zachowuje właściwości grzewcze. TNF posiada dwuletnią wyłączność na ThermoBall. Mam przeczucie, że po dwóch latach, nastąpi wysyp produktów z ww. ociepliną.

Kurtka TNF Thermoball Hoodie z wypełnieniem ociepliną ThermoBall. Fot. The North Face

Damian Granowski

Napisz komentarz (1 Komentarz)

Galeria Osterwy / Cesta Horskej Služby VII-/VII

Droga Horskiej Służby VII-/VII na Galerii Osterwy to ciekawa propozycja, na krótkie wspinanie. Najpiękniejszy na drodze jest pierwszy wyciąg, z kapitalną ryską. Zwyczajowo się z niego zjeżdża na dół. W tym rejonie Horska Służba przeprowadza corocznie ćwiczenia i pokazy akcji ratunkowych.

Anita Słowicka w kluczowym miejscu drogi. Fot. Damian Granowski

Wycena: VII-/VII

Długość:  1 wyciąg (ok. 30 metrów), lub 4 do wierzchołka.

Czas przejścia: 30 min-2 godziny

Lokacja:  Galeria Osterwy

Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)

Wystawa: W

Charakter: płyty / zacięcia / przewieszki / rysy

Zagrożenia obiektywne: kruszyzna na drugim wyciągu

Pierwsze przejście: ?

Dojście

Pod Galerie Osterwy podejdziemy w 1 godzinę od parkingu elektriczki "Popradzkie Pleso". Idziemy niebieskim szlakiem (asfaltowa droga). Po około 30-40 minutach odbijamy na żółty szlak w kierunku symbolicznego cmentarza pod Osterwą. Idziemy ścieżką do góry, a na cmentarzu idziemy na samą górę (kaplicę mijamy z prawej), gdzie znajdziemy ścieżkę (przegradza ją barierka) prowadzącą w kosówki. Przedzieramy się chwilę przez suche kosówki i wychodzimy na piargi pod Galerią.

Dobrym punktem orientacyjnym jest Polski Komin. Droga Horskiej Służby startuje kilkanaście metrów na lewo od niego.

Opis

Pierwszy wyciąg startuje kilkanaście metrów na lewo do Polskiego Komina. Najpierw wspinamy się "połamanymi półkami" pod przewieszkę, gdzie mamy do zrobienia balder za około VI+, po wyjściu z przewieszki wbijamy się w piękną rysę, gdzie są kluczowe trudności (VII-/VII). Po jej pokonaniu idziemy lekko w lewo do stanowiska z którego można opcjonalnie zjechać.

Jak przystało na prawdziwych koneserów, my nie zjeżdżaliśmy, lecz atakowaliśmy dalej :-)

Drugi wyciąg idzie kilka metrów do góry, lekko w prawo, by wbić się w lekko przewieszone zacięcie. Porosty w dużej ilości świadczą, że nie jest to często wybierana opcja. Szybko dowiaduję się dlaczego . W zacięciu co druga klama dudni, kostki zaklinowane pomiędzy takimi kamieniami nie wzbudzają zaufania. Wrażenie "OS, albo szpital" nie odpuszcza, z drugiej strony nie jest źle, ładne wspinanie, a wyjście z zacięcia (przynajmniej moim patentem... bardzo ostrożnym patentem) to ładny kankan w ekspozycji (V+).  Po wyjściu z zacięcia idziemy już łatwo do góry, do trawiastego kuluaru, w którym możemy założyć stanowisko.

Trzeci wyciąg to narzucająca się rysa, która doprowadzi nas do dużej Limby rosnącej na obrzeżu Polskiego Komina.

Rysa na trzecim wyciągu. Fot. Damian Granowski

Tutaj uwaga, według topo na tatry.nfo.sk, nie robimy trawersu w prawo do Limby, tylko idziemy na wprost. Z mojego doświadczenia teren na wprost wyglądał albo baaardzo nieewidentnie (Zdecydowanie nie jak V), dlatego poszedłem w prawo do Limby. Czy słusznie? Jeśli ktoś się bardziej orientuje, niech napisze co nieco.

Rysa (właściwie ciąg odciągów) jest ładna - pomimo porostów i lekkiej kruszyzmy - robimy mały trawers do Limby (V+), a następnie mijamy ją z prawej i idziemy kilkanaście metrów do góry gdzie znajdziemy stanowisko (2 haki, pętla).

Czwarty wyciąg to pomykanie łatwym terenem (III) w prawo do Polskiego Komina, a później prosto na Lewą wieżę do stanowiska zjazdowego.

Generalnie jeśli macie ochotę powspinać się ładnie, to polecam zrobić jeden wyciąg tej drogi i zjeżdżać. Jeśli jesteście ortodoksami to wtedy pozostaje iść do góry :).

Zejście

Najoptymalnie z Lewej Wieży zrobić długi (prawie 50 m) zjazd do piargów pod ścianą. Stanowisko z pętli na zaklinowanym bloku. Stamtąd już schodzimy na piechotę z powrotem do podstawy ściany

Sprzęt

Zestaw standardowy

Historia zdobywania

Nikt jeszcze nie dodał historii. Wrzuć w komentarzach!

Ciekawostki

Znasz ciekawostki o tej drodze? Podziel się nimi.

Cytaty

Znasz wypowiedzi ludzi o tej drodze? Podziel się nimi

Topo

Fototopo. Opr. Damian Granowski

Masz topo? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Zdjęcia

Masz zdjęcia? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Filmy

Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

PETZL przedstawia D-Lynx - raki przykręcane do butów

Zima nadchodzi! Dla zatwardziałych drajtulowców Petzl przygotował D-Lynx - raki przykręcane do butów. Będą kosztować 675 zł. Para waży 400 gram - zakładając, że pięte do dryoolu nie mocujemy, to będą ważyć jeszcze mniej.

Po raz pierwszy widzę również piętę bez ostrogi, za to z 3 kolcami, które możemy wykorzystać w lodzie.

D-Lynx. Fot. outdoormagic


Cena: 675 zł.

Przykręcane raki do butów, do wspinaczki w lodzie, mikście i dry toolingu

Dzięki przykręceniu raków monopoint D-LYNX bezpośrednio do butów, uzyskuje się mniejszy
ciężar i większa sztywność. Kształt i kąt ostrzy został dobrany dla zaawansowanego użycia w lodzie,
mikście i dry toolingu. D-Lynx mają większa precyzję wbijania dzięki regulacji przód - tył.

• Kształt i kąt ostrzy został dobrany dla zaawansowanego użycia w lodzie, mikście i dry toolingu
• Przednie ostrze jest wymienne, może być ustawione w pozycji długiej lub krótkiej
• Dzięki przykręceniu raków uzyskuje się mniejszy ciężar i większą sztywności
• Regulacja przód - tył dla większej precyzji

Raki mają certyfikację wyłącznie z butami Asolo Comp XT

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.

Używamy ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.