Jesień i zima z Polartec

Nowoczesne technologie oraz najnowsze sportowe trendy  to cechy charakteryzujące odzież wykonaną z dzianin Polartec® na sezon jesień-zima 2012/2013. Materiały Polartec® znajdziemy w modelach stworzonych przez różnych projektantów i w kolekcjach odzieży światowych oraz uznanych marek sportowych. Poniżej prezentujemy kilka ciekawych propozycji na zbliżające się wielkimi krokami chłodne dni.

Bluza 29 warm4 up-cycled marki Norrona. Wykonano ją z 40 plastikowych butelek PET przetworzonych we współpracy Polartec z firmą Unifi przy projekcie, w ramach którego powstała dzianina Polartec® Wind Pro® stworzona z surowców wtórnych. Wewnętrzna strona Polartec® Wind Pro® posiada wykończenie typu High Loft zapewniające większą ilość ciepła bez wzrostu wagi kurtki. Dzięki temu, dzianina Polartec® Wind Pro® jest 4-krotnie bardziej wiatroodporna niż tradycyjny polar a jednocześnie oddychająca, trwała i nie wchłaniająca wody ani śniegu. Kurtka 29 warm4 up-cycled jest niezwykle wszechstronną kurtką i spwardzi się o każdej porze roku.

Ciekawostka: W procesie produkcji Polartec® Wind Pro® nie tylko dzianina była pro-eko, koszty energii zostały zredukowane o 20% w stosunku do kosztów wytwarzania czystego poliestru.

 

Bluza Ide marki Milo uszyta z Polartec® Power Stretch® świetnie spisze się w chłodniejsze dni. Elastyczny materiał zapewnia optymalne dopasowanie do sylwetki niezależnie od tego, czy zdobywasz właśnie szczyt, mkniesz w dół na nartach czy biegasz po parku lub górach. Polartec® Power Stretch® gwarantuje Ci pełną swobodę ruchów. Od środka materiał jest przyjemny w dotyku, a na zewnątrz gładki, co zwiększa jego wytrzymałość. Ponadto gwarantuje dobrą oddychalność, aby twoja skóra miała zapewniony komfortowy klimat, nawet w trakcie intensywnego wysiłku. Bluza posiada małą kieszonkę z suwakiem. Zamek do 1/3 wysokości pozwala na lepsze pozbycie się nadmiaru ciepła np. w trakcie trudniejszych podejść.

Kurtka Polar Hooded marki The North Face jest zgrabną, krojem dopasowaną do kształtu ciała hybrydową kurtką typu soft shell. Polar Hooded łączy właściwości odprowadzania wilgoci charakterystyczne dla polarów, ochronę przed warunkami atmosferycznymi soft shelli z ciepłem puchowych kurtek. W rezultacie powstał najcieplejszy, najlżejszy i wysoce kompresyjny soft shell na rynku. Główna część tego modelu jest wykonana z dzianiny Polartec® Power Shield® High Loft, która  dzięki rewolucyjnej technice laminowania  jest o 25 % cieplejsza i jednocześnie o 25 % lżejsza. Aby zapewnić izolację termiczną bez ograniczania oddychalności i transportu wilgoci z przodu i z tyłu, pod ramionami i w kapturze kurtki wykorzystano nową wersję dzianiny Polartec® Thermal Pro®. W odróżnieniu od klasycznej izolacji syntetycznej lub puchu, ta wersja dzianiny Polartec® Thermal Pro® jest bardzo stabilna. Dzięki temu, firma The North Face mogła połączyć ją z bardziej "otwartą", oddychającą dzianiną od wewnątrz a tym samym znacząco poprawić transport wilgoci i wyeliminować charakterystyczną dla większości
puchowych kurtek „barierę dla wilgoci”.

Kurtka i spodnie Uphill francuskiej marki Eider to zewnętrzna odzież techniczna, która zdobyła uznanie profesjonalistów. Skoro oni są zadowoleni z użytkowania tego zestawu to amatorzy z pewnością docenią jego możliwości. Nie koniecznie trzeba być alpinistą żeby sprawdzić  możliwości Uphill. Spędzając cały dzień na stoku warto mieć odzież, która gwarantuje komfort użytkowania w każdych warunkach. A jest to możłiwe dzięki  Polartec® NeoShell® -  czyli najnowszego i najbardziej oddychającego oraz wodoodpornego materiału dostępnego na rynku. Dla zwiększenia funkcjonalności zestawu Uphill w róznych miejscach  wykorzystano dwie różne wersje dzininy: aby zapewnić lepszą elastyczność użyto Polartec® NeoShell® stretch woven, natomiast lepszą odporność na otarcia i uszkodzenia mechaniczne gwarantuje Polartec® NeoShell® ripstop stretch.

Bluzy Schneefeld i Eiswand Zip Pull Light marki Mamut. Wykonane są z najlżejszej, dostępnej wersji Polartec® Power Dry® High Efficiency™. Bluzy Schneefeld i Eiswand Zip Pull Light stanowią idealną termoaktywną warstwę podstawową, która zapewnia odpowiedni stosunek ciepła do wagi dzianiny, błyskawiczny transport wilgoci i czas schnięcia. Wszystko to sprawia, że te bluzy zapewnią ich użytkownikom  komfort w każdych warunkach. Polartec® Power Dry® High Efficiency™  – nowa wersja dzianiny Polartec® Power Dry® – ma za zadanie błyskawicznie odprowadzać wilgoć z powierzchni skóry. Od swej poprzedniczki różni się tym, że jej wewnętrzna warstwa jest zbudowana z systemu sześcianów, który sprawia, że dzianina jest cieplejsza, lżejsza, zajmuje mniej miejsca w plecaku i jeszcze lepiej oddycha.

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Lekcja alpinizmu w Canadian Rockies

Josh Wharton w tym filmiku opowie o swoim niesamowitym pobycie w Canadian Rockies w maju 2012 roku, kiedy to przeszedł Emperor Face na Mount Robson i Wild Thing na Mount Chephren. Były to pierwsze przejścia jednodniowe tych wymagających dróg!

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Topowe 20 zdjęć Jonathana Griffitha

Dzięki uprzejmości Jonathana Griffitha zamieściliśmy jego "20 topowych" zdjęć. Wszystkie w klimatach alpejskich, z nastawieniem raczej na zimę :-) Naprawdę warto oglądnąć!

 

Kluczowy, najbardziej ryzykowny wyciąg Full Love....for Dry and ice Fot. Jonathan Griffith

Źródło: blog Jonathana

Galeria

  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com
  • Autor: Jon Griffith / alpineexposures.com

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Azjatyckie Złote Czekany za rok 2012 przyznane!

7 edycja „Piolet d'Or Asia 2012” odbyła się w Seoulu w Korei 9 listopada. Nagroda powędrowała w ręce Koreańczyków: Kim Chang-ho i An Chi-young, oraz Zhou Peng i Lee Shuang. Złoty Czekan „Achievement award” otrzymał Denis Urubko.

Ceremonia rozdania nagród. Fot. Im Duck Yong

W tym roku jury zdecydowało, że nagroda powędruje do dwóch zespołów.

 

Kim Chang-ho i An Chi-young otrzymali nagrodę za wejście na Himjung (7140 m), najwyższy niezdobyty szczyt Nepalu. Koreańczycy wytyczyli drogą na południowej ścianie, w trzydniowym ataku w stylu alpejskim musieli się zmierzyć z temperaturami dochodzacymi do -22°C, oraz lawinami.

Kim Chang-ho i An Chi-young. Fot. Im Duck Yong

Z kolei Zhou Peng i Lee Shuang wytyczyli kilka dróg w paśmie Szyczuanu. Przeszli północno-zachodnią ścianę Jiazi (1500 m, M6 WI3, dwa biwaki), oraz weszli na szczyt Little Konka (5982 m) i Leduomanyin (6112 m). Wszystkie to pierwsze przejścia.

Zhou Peng i Lee Shuang. Fot. Im Duck Yong

Pozostałe dwie nominowane wspinaczki to chińska ekspedycja działająca na Alasce (nowy wariant do Moonflower Buttress) i Japończycy za wejście na południowo-zachodnią ścianę Namu-nani-feng (7694 m)

Czekana za życiowe osiągnięcia otrzymał Denis Urubko.

Denis Urubko po otrzymani Asian Piolet d'Or 2012.  Fot. Im Duck Yong

Jury 2012

Kim Seung Jin, lpinista, Editor in Chief, Man and Mountain
Hiroshi Hagiwara, Japonia, Editor in Chief, Rock & Snow
Im Duck Yong, Korea, członek Jury 14., 15., 16. edycji Piolets D’or
Denis Urubko, Kazachstan, Zwycięzca 6. edycji Piolets D’or Asia
Kim Byung Jun, alpinista, reprezentant Korean Alpine Federation
Yu Han Gu, alpinista
Park Jung-hyun, Korea, alpinista

Źródło: planetmountain.com

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Mt Robson's Wishbone Arête

Wspinaczka na Mount Robson w Kanadzie. Trochę kruszyzny, trochę wspinania lodowego. Ciekawy filmik ;)

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Himalaje Cichego

Leszek Cichy – guru himalaizmu, człowiek, który jako pierwszy w historii zdobył zimą Mount Everest (wraz z Krzysztofem Wielickim), będzie gościem spotkania inaugurującego cykl „Góry wartości”. Bowiem góry to nie tylko sport i przygoda. To też spotkanie z samym sobą, walka z własnymi słabościami, otwarcie na duchowy wymiar życia. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy 13 listopada o godz. 18.30 na 1Piętro.

 

Leszek Cichy wraz z Krzysztofem Wielickim jako pierwszy w historii wszedł zimą na Mount Everest (17.02.1980 r.). To także pierwszy Polak, który zdobył koronę ziemi – najwyższe szczyty siedmiu kontynentów. Wytyczył też nowe drogi na McKinley (6194 m), Aconcaguę (6960 m) i Yalung Kang (8505 m). W 2008 roku poprowadził pierwszą polska wyprawę na Gunnbjorns Fjeld (3694 m) – najwyższy szczyt Arktyki. Wyprawa była współorganizowana przez Rival Group. W latach 1995–1999 pełnił funkcję prezesa Polskiego Związku Alpinizmu. Jest współautorem książki „Rozmowy o Evereście”.

Termin: 13 listopada 2012 roku
Godzina: 18.30
Miejsce: 1Piętro
Adres: ul. Foksal 11, Warszawa

 

„Góry wartości” to cykl comiesięcznych spotkań z wybitnymi alpinistami i himalaistami, którzy podzielą się swoimi doświadczeniami ze wspinaczki wysokogórskiej, opowiedzą o tym, że alpinizm to nie tylko sport, zmaganie z siłami natury czy intensywny trening, lecz również zgłębianie piękna natury, praca nad charakterem oraz rozwój duchowy. Tytuł „Góry wartości” symbolizuje trudną drogę człowieka poszukującego sensu życia. Bo przecież każdy z nas, niczym himalaista zdobywający szczyt w skrajnie niesprzyjających warunkach, walczy ze swoimi słabościami.

W trakcie kolejnych spotkań będziemy gościć Kingę Baranowską, Annę Czerwińską i wielu innych znanych zdobywców szczytów.

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Raport z przejścia wschodniej ściany K7 i południowej Ogre

Przeglądając w wakacje facebooka natknęliśmy się na ciekawy "breaking news" na profilu lin Edelweissa. Informacje się potwierdziły i mamy dla was raport z przejścia tej ściany ;)

Kyle Dempster i Hayden Kennedy oblewają sukces w Islamabadzie. Fot. facebook.com

Mianowicie Kyle Dempster i Hayden Kennedy podczas lata spędzonego w Karakorum dokonali dwóch imponujących przejść. Najpierw przeszli wschodnią ścianę K7, a następnie południową ścianę Baintha Brakk (zwaną też Ogre). Są to pierwsze przejścia tych ścian

Poniżej wiadomość od wspinaczy:

"Relaksujemy się w Islamabadzie po epickim lecie w Karakorum. Świetnie spędzony czas z Hayden'em, obaj czujemy się naprawdę świetnie. Pół roku wcześniej zastanawiałem się, czy porwanie się na dwie tak wielkie góry w Pakistanie to nie za dużo dla nas, lecz daliśmy radę! Pierwsze przejście wschodniej ściany K7 i pierwsze przejście południowej ściany Ogre! Jestem szczęśliwy! Chcemy Wam [Edelwessowi. przyp. red.] serdecznie podziękować za wsparcie, liny sprawdziły się świetnie!" Kyle Dempster

Raport z przejścia Ogre i K7

Hayden Kennedy i Kyle Dempster latem tego roku wytyczyli dwie linie w Pakistanie na „mocno ambitnych” górach. Pierwszą na wschodniej ścianie K7 (6934 m) z Słoweńcem Urbanem Novakiem, a drugą na Ogre z Joshem Whartonem!

K7

Trójka wspinaczy rozpoczęła wspinaczkę o godzinie 23.00 17 lipca. Po paru godzinach osiągnęli punkt wycofu podczas próby w 2011 roku. Nad ranem droga zaczęła nabierać już konkretnych trudności.

Podejście pod ścianę K7. Fot. Kyle Dempster

Następny dzień najlepiej obrazują słowa Dempstera: „Warunki są ponure. Jesteśmy zmęczeni, jest zimno i śnieg oblepia nam twarze. Nie wiadomo co nas czeka dalej na tej drodze”. Urban z kolei komentuje to słowami: „Ale po to tutaj przyjechaliśmy, wiedzieliśmy, że tak będzie. Dlatego musimy napierać”.

Wspinacze po 20 godzinnej wspinaczce założyli biwak na lodowej półce, aby zrestować chociaż przez kilka godzin.

Wspinaczka. Fot. Kyle Dempster

Dzięki niesamowitemu sprężowi Słoweńca, udało im się pokonać ostatnie 200 metrów pola, na którym śnieg miejscami sięgał po pas.

Linia drogi. Fot. Kyle Dempster

Po wytyczeniu nowej drogi na K7 Dempster i Kennedy pojechali na lodowiec Choktoi, gdzie razem z Joshem Whartone mieli zmierzyć się z południową ścianą Ogre

Ogre

19 sierpnia, tuż po północy Kennedy, Dempster i Wharton rozpoczęli wspinaczkę po 60 stopniowych polach lodowych i śnieżnych. Wspinali się symultanicznie przez kilkanaście godzin.

Linia drogi na Ogre. Fot. Kyle Dempster

Około południa osiągnęli pole śnieżne pod serakami, skąd musieli wykonać 55 metrowy trawers. Słusznie przeczuwali, że to będzie kluczowe miejsce drogi. Skała nie była zbyt lita :-) Dempster określił wyciąg bardziej dosadnie: „Najgorsza skała w Canadian Rockies będzie wyglądała przy tym wyciągu, jak wymarzona”.

Kennedy na nowo definiuje pojęcie rzęcha. Fot. Kyle Dempster

Po kilku godzinach cała trójka szczęśliwie opuściła pas kruszyzny, trawersując pole lodowe poniżej headwalla znaleźli świetne miejsce na rozbicie biwaku (na wysokości 6500 m).

O poranku rozpoczęli wspinaczkę mikstowym terenem. Skała była już zdecydowanie lepsza, lecz przeloty rzadsze, do tego trzeba było nieraz zawalczyć w niezwiązanym śniegu.

Ostatni fragment grani. Fot. Kyle Dempster

Kolejny biwak wypadł im na wysokości 6800 m. Ze względu na początki choroby wysokościowej Josha Whartwona, który prawdopodobnie nie miał odpowiedniej aklimatyzaji Podczas tej nocy Wharton mocno kaszlał i pluł krwią. Mógł być to początek obrzęku mózgu. Rano zespół był na klasycznym górskim rozdrożu. Czy atakować szczyt, czy wycofywać się?

W końcu Dempster i Kennedy (za namową Whartona) zdecydowali się na zaatakowanie odległego o 350 metrów wierzchołka.. Ostatni fragment wspinaczki, był jednocześnie najpiękniejszy. Czerwone, granitowe zacięcia wyprowadzały na grań, gdzie czekał na nich ostatni mikstowy wyciąg przed szczytem.

Kennedy i Dempster na szczycie. Fot. Kyle Dempster

Po zdobyciu wierzchołka Amerykanie szybko zeszli do Whartona, który czuł się gorzej i rozpoczęli ostrożne zjazdy. Spędzili jeszcze jedną noc na skalnej platformie. Nie była zbyt komfortowa ponieważ zwiało im namiot.

Dopiero kolejnego dnia wieczorem zjechali do podstawy lodowca. 23 sierpnia byli już w bazie, po sześciu dniach wspinaczki.

Więcej o pierwszym i drugim wejściu, a zwłaszcza o epopeji Scotta i Bonningtona przeczytacie tutaj: Baintha Brakk.

Źródło: alpinist.com, climbing.com

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.